Ile kosztuje urlop w Chorwacji - dyskusja i komentarze

klerjeser napisał(a):a nie zaczynać dzień od zakupów w piekarni czy smażenia jajecznicy albo smarowania kanapek

Na tym między innymi polega również urlop , bo dla mnie jest przyjemnością przejść się rano do Pekary promenadą gdzie szumi Jadran i czuć lawendę....usiąść na ławce i popatrzeć na more ......
W domu nie chodzę rano do piekarni , bo mi się po prostu nie chce.

Co do kosztów......

SingSing74 napisał(a):Nie ważne jest ile i gdzie się wyda. Istotne są wrażenia po urlopie. Jeśli się podobało i po przyjeździe snujemy kolejne wakacyjne plany, to znaczy że nasz (wasz) wybór był trafiony .

Pełna zgoda i tyle w temacie z mojej strony.

Lednice napisał(a):Ja myślę, że nic złego wchodzeniu do knajp nie ma

Każdy odpoczywa, jak mu pasuje.


Nawet jak ktoś przygotowuje sam posiłki, to nie wyobrażam sobie, że nie kupuje dzieciom lodów ( sobie też ), nie pójdzie czasem na pizzę czy na piwo

Skoro tak myślisz to pewnie tak musi być

Współczuję, widocznie nie masz zbyt wielkiej wyobraźni
Nie chodzę do knajpy na piwo i nie kupuję sobie czy małżonce pizzy tudzież lodów (ona mnie też).

bluesman napisał(a):Nie chodzę do knajpy na piwo i nie kupuję sobie czy małżonce pizzy tudzież lodów (ona mnie też).

Ale tylko dlatego, że do bidonu ciężko wepchać...

Bawią mnie te dyskusje, kto ma lepiej, bo je w knajpach, a kto gorzej, bo gotuje...
Albo odwrotnie.....nie wiem, pogubiłem się.

anakin napisał(a):Bawią mnie te dyskusje, kto ma lepiej, bo je w knajpach, a kto gorzej, bo gotuje...
Albo odwrotnie.....nie wiem, pogubiłem się.

Zacznij czytać od początku

malina1959 napisał(a):

anakin napisał(a):Bawią mnie te dyskusje, kto ma lepiej, bo je w knajpach, a kto gorzej, bo gotuje...
Albo odwrotnie.....nie wiem, pogubiłem się.

Zacznij czytać od początku

Kurczę, a może by tak nie jeść w CRO
Podobno na figurę pomaga
Nie wiem, nie próbowałem

krutom napisał(a):Kurczę, a może by tak nie jeść w CRO
Podobno na figurę pomaga

18 kg schudłem przed Cro , 6 kg po Cro przytyłem

krutom napisał(a):Kurczę, a może by tak nie jeść w CRO
Podobno na figurę pomaga

A jak najbardziej.

Stachursky daje radę na energii z polskiego słońca, to w Chorwacji wystarczy położyć się na plaży i patrzeć jak bandzior rośnie. No chyba, że pada, to wtedy styknie zagryźć jakimś kartoflem i przeczekać

http://www.pudelek.pl/artykul/62117/sta ... loneczna/#

msfotoo napisał(a):Nas facet liczy 18 euro za dwie osoby ale to dlatego że jedziemy po sezonie

Czy faktycznie udało się po sezonie zmieścić w budżecie 1500 PLN za tydzień z przejazdem i pobytem ?
Samo paliwo (nawet przy oszczędnym i gazie) to gdzieś 800 PLN, kwatera prawie 600 przy kursie 4,3 (w zaokrągleniu lub kartą). Zostaje niecałe 200 PLN na jedzenie całodzienne (generalnie pobyt) przez 7 dni.

maniust napisał(a):

krutom napisał(a):Kurczę, a może by tak nie jeść w CRO
Podobno na figurę pomaga

18 kg schudłem przed Cro , 6 kg po Cro przytyłem

Suma sumarum opłacało się , ponad dyszkę zgubiłeś, dla mnie to chyba nieosiągalne, chociaż konieczne

Ciekawe ile dzisiaj wazy ???

Na wp.pl jest dzisiaj artykuł na temat Chorwacji i spodobał mi się jeden z komentarzy :

" Byłam w Chorwacji dwukrotnie. Dojazd własny. 1 raz - 10-dniowy pobyt na Hvarze i w Dubrovniku. Całość kosztowała mnie ok. 1300 zł. 2 raz - tygodniowy pobyt w okolicach Zadaru. Wydałam ok. 1100 zł. Wydatki bez alkoholu, ale z praktycznie codziennymi wizytami w restauracjach na obiady bądź kolacje. Szczerze polecam CRO "

Albo głupia albo nieszczęśliwa...
1100, 1300 zł przy codziennych wizytach w restauracji przy 10 dniach...
Chyba zamawiała bułkę i musztardę...

Przy jednej osobie..130 zl za osobe.... Tylko bułka chyba niekoniecznie.. Inaczej z 4 osobową rodziną:-)

alechandro napisał(a):Na wp.pl jest dzisiaj artykuł na temat Chorwacji i spodobał mi się jeden z komentarzy :

" Byłam w Chorwacji dwukrotnie. Dojazd własny. 1 raz - 10-dniowy pobyt na Hvarze i w Dubrovniku. Całość kosztowała mnie ok. 1300 zł. 2 raz - tygodniowy pobyt w okolicach Zadaru. Wydałam ok. 1100 zł. Wydatki bez alkoholu, ale z praktycznie codziennymi wizytami w restauracjach na obiady bądź kolacje. Szczerze polecam CRO "

Albo głupia albo nieszczęśliwa...
1100, 1300 zł przy codziennych wizytach w restauracji przy 10 dniach...
Chyba zamawiała bułkę i musztardę...

dobre, ja też takie wakacje poproszę

"Mieszkanie dla 4 osób z 2 sypialniami w jednym z mniejszych nadmorskich kurortów wynajmiemy już od 34-35 euro za noc, czyli 242 euro za tydzień."

"Za tygodniowy pobyt w hotelu *** ze śniadaniami zapłacimy od 999 zł za tydzień za osobę. "

Z kwaterą da się tak tanio, ale po sezonie.
Co do hoteli, to to jak dzieci mają dużą zniżkę, to da się taniej
Ale też można spotkać bardzo drogi hotel ***

Artykuł tak trochę pisany na kolanie

Ostatnio widziałem w jakimś portalu typu "groupon" wycieczkę do Cro za 499zł z przejazdem autokarem, 3 noclegami + całościowe wyżywienie + zwiedzanie. - Każdy zawsze może zaryzykować.

Zacznijmy od tego, że ludziom robiacym dobry pijar w komentarzach różne portale płacą całkiem niezłą kasę i da się z tego dobrze wyżyć i jak mi ten komentarz z postów wyżej mówi, że za 1300 był ktoś 10 dni i to jeszcze na wyspie i w Dubrovniku i jeszcze po knajpach się obracał, to poprawia mi to humor z rana, jak myslę że są naiwni co w to wierzą.

Mi od kilku lat sama wycieczka autem z LPG palącym 10-12l w zależności od ciężaru nogi - gdzie nie płacę za drogi w Polsce, Czechach i Słowenii nie spada poniżej 1tys pln. (przejeżdżam około 3000km).