Ile kosztuje urlop w Chorwacji - dyskusja i komentarze

napisał(a) **nowy100** » 30.06.2015 19:31

kubek_77 napisał(a):
wtopek napisał(a):
karin74 napisał(a):Ludzie ja normalnie oszaleję...WTOPEK czy Ty musisz wszędzie wciskać te swoje "trzy grosze" jak ktos pisze Ze 300 zeta dla kogos ma znaczenie to przestań to negować.
Chłopie odpuść - daj innym cieszyć się z wyjazdu i przestań się wymądrzać....

Możesz mnie wyszarzyć, problem?

@wtopek Gorzej jak za twoje "głupie" i złośliwe wpisy wyszarzy cię większość użytkowników tego forum...
będziesz wtedy prowadził bloga, a na dodatek nie będzie on zbyt popularny

Dziwne rzeczy piszesz o cenach za apartament. Jeżdżę do Dalmacji południowej od kilku lat, w tym roku również tam jadę. Co więcej ja jeżdżę w okolice Dubrovnika... i powiem ci tylko tyle, że nie zapłaciłem więcej niż 50E za dobę za 4 osobową rodzinę. W tym roku miałem propozycję wynajęcia całego domu za 90E dla dwóch duuuuuużych rodzin byłby w sam raz. Jednak z sympatii i sentymentu do swoich chorwackich gospodarzy, tego jak nas goszczą, nie zmienię planów i pojadę znów do nich.
Dwa lata temu za apartament na wyspie Lopud w przepięknym miejscu (co prawda nie było to 100m od morza) usłyszałem 60E. W zeszłym roku robiliśmy "researcz" po miejscowościach Popivici i Komaji (też nie jest to 100m od wody) ceny od 25E do 75E za 4 osoby. Apartamentów tam szukałem dla szwagra ze względu na klify i drogę na plaże prowadzącą przez wykute w skałach tunele.
Co lepsze powiem ci, żeby jeszcze bardziej namieszać mam tzw "metę" na apartament w Budapeszcie który za dobę kosztuje 250 zł polskich! Apartament nad samym Dunajem z widokiem z okien na wzgórze zamkowe, nawet nie wiem jak blisko jest mostu łańcuchowego. 2 pokojowy, w starej "stylowej" kamienicy
I jeszcze jedno słowo wyjaśnienia bo lubisz być czepliwy. Nie popieram wyjazdów ze słoikami i zgrzewką piwa za 2 zł... nie popieram dziadowania na wakacjach, mam dzieci i to ma być przede wszystkim czas letniej przygody podczas której "pieniądze" schodzą na ostatni plan... nie popieram ludzi którzy zaniżają koszty i chwalą się tym na forum (nie wiem po co, by wprowadzić kogoś w błąd i wysłać w podróż w jedną stronę? Być może...) Jednak to, czy ktoś uważa inaczej lub potrafi coś lepiej niż ty, nie powinno podlegać twojej krytyce. Może warto chociaż raz w swoim "bycie" na forum posłuchać co mają inni do powiedzenia, posłuchać i zamilczeć. Nie koniecznie ty musisz mieć zawsze racje!

Zapytam, te kwatery to w tak w necie znalezione czy spisane osobiście z wcześniejszych pobytów, bo to robi różnicę.

napisał(a) **dids76** » 30.06.2015 23:42

bluesman napisał(a): będę kupował to co chcę i woził do Cro to co chcę i wybacz wara każdemu kubkowi ode mnie paniał ?

AMEN

napisał(a) **kubek_77** » 01.07.2015 09:01

bluesman napisał(a):
kubek_77 napisał(a):Nie popieram wyjazdów ze słoikami i zgrzewką piwa za 2 zł... nie popieram dziadowania na wakacjach,

Hm co do jegomości, o którym piszesz (niejakiego Wtopka) mam swoje zdanie i nie będe się wypowiadał bo szkoda czasu i klawiatury. Natomiast uważam, że się zapędziłeś. Gdzieś umknęła Ci tolerancja.
Mam w głębokim poważaniu to co popierasz, a czego nie. Piszę w imieniu tych wg Ciebie dziadujących. Kilka osób wspomniało na forum o tym co ja tu powtórzę: będę kupował to co chcę i woził do Cro to co chcę i wybacz wara każdemu kubkowi ode mnie paniał ?

W odróżnieniu do Ciebie nie pisałem w "czyimś" imieniu... Pisałem w swoim imieniu! ;-)

Taka drobna różnica ;-)

Ty wozisz weki, ja nie dopuszczam takiej myśli, żeby samemu wozić weki, paniał?

Co do apartamentów to Slano w tym roku wyszukane w necie przez moją szwagierkę, dzwoniła i dogadywała z gospodarzami temat. Wynajęli ten dom, 90E za dobę.
Moje, znane mi apartamenty, to część kontakty "bezpośrednie", część net. Podpowiem, że poza samymi portalami fajnym narzędziem jest maps.google.pl Ludzie dodają tam "swoje firmy" i podają kontakty do siebie. Omijamy w ten sposób pośredników, co prawda jest możliwość trafienia oszusta... jednak ja z takim zachowaniem się nie spotkałem w HR.

napisał(a) **bluesman** » 01.07.2015 09:25

kubek_77 napisał(a): W odróżnieniu do Ciebie nie pisałem w "czyimś" imieniu... Pisałem w swoim imieniu! Taka drobna różnica Ty wozisz weki, ja nie dopuszczam takiej myśli, żeby samemu wozić weki, paniał?

Owszem napisałem w imieniu wielu osób bo znam ich poglądy vide dids76 :wink:

Chyba nie nie zrozumiałeś o co mi chodziło. Nie w tym rzecz czy "dopuszczasz taką myś" czy nie, to Twoja prywatna sprawa :wink:

Natomiast pejoratywne określanie sposobu spędzania wakacji przez innych i tego co ze sobą biorą to nie Twoja sprawa :hut:

napisał(a) **viltob08** » 01.07.2015 09:31

Powiem tak, ja nie wożę, ale nie przeszkadza mi jak sąsiad piecze kotlety, które przywiózł z Polski, a ja cevapci na grillu :-)

lub mule świeżo kupione w Drace :lol:

Zgadzam się z przedmówcami, że nic nam do tego. W domu też jeden gotuje z produktów ekologicznych, a inny podgrzewa żarełko ze słoików czy z paczki. Nic nam do tego. Pilnujemy swojego nosa, więc tak samo powinniśmy go pilnować w Chorwacji...

napisał(a) **kubek_77** » 01.07.2015 09:56

bluesman napisał(a):
Chyba nie nie zrozumiałeś o co mi chodziło. Nie w tym rzecz czy "dopuszczasz taką myś" czy nie, to Twoja prywatna sprawa Natomiast pejoratywne określanie sposobu spędzania wakacji przez innych i tego co ze sobą biorą to nie Twoja sprawa

Myślełem, że poprzedni wpis to wyjaśni... Jednak tak nie jest więc...
Widzę, że ty nie zrozumiałeś mojej pierwszej wypowiedzi i kolejnej. Zgadzam się, że to co ktoś ma w bagażniku, na wakacjach, itd. to nie moja sprawa, nie mam ochoty nikogo przekonywać do swoich racji, swojego sposobu spędzania wakacji. Pisałem o tym, że sam nie wożę i o tym jak sam podchodzę do wypoczynku. Może to nie zabrzmiało wystarczająco zrozumiale, że opisywałem swoje podejście do tematu wyjazdu do Chorwacji. Nie było moją intencją wypowiadanie się na temat czyiś przyzwyczajeń, sposobów, możliwości, itp, a tym bardziej negowania. Może to tak zabrzmiało, jeśli tak to nieporozumienie.

Teraz jasne???

ps. dodam tylko, żeby każdy pamiętał, że na wakacjach za granicą nie jesteśmy już tylko turystami - jesteśmy turystami z Polski! Piszę to zdanie (pewnie zaraz ktoś to znów zrozumie jako zaczepkę i złośliwość), bo musimy dbać o dobre imię nie tylko nasze ale i naszych "ziomków". Mi jest ewidentnie głupio gdy na murze zabytkowego kościoła w HR widzę nabazgrane "legia mistrz"... lub puszki po żywcu bujające się w wodach Adriatyku...

napisał(a) **yzedef** » 01.07.2015 10:13

kubek_77 napisał(a):
ps. dodam tylko, żeby każdy pamiętał, że na wakacjach za granicą nie jesteśmy już tylko turystami - jesteśmy turystami z Polski! Piszę to zdanie (pewnie zaraz ktoś to znów zrozumie jako zaczepkę i złośliwość), bo musimy dbać o dobre imię nie tylko nasze ale i naszych "ziomków". Mi jest ewidentnie głupio gdy na murze zabytkowego kościoła w HR widzę nabazgrane "legia mistrz"... lub puszki po żywcu bujające się w wodach Adriatyku...

Koleś przesadzasz... chyba wiadomo że jesteśmy z Polski chyba nie z Wietnamu co ?, rozumiem że ty oprócz wakacji masz jeszcze jakąś specjalną misje z MSZ ?. Każdy zachowuje się tak jak potrafi i tak jaką ma kulturę osobistą... tego żadne forum nie zmieni ani twoje moralizatorskie pisanie... jak ktoś jest jaki jest to taki będzie... poza tym popatrz na inne nacje.. czy uważasz że wszyscy Czesi są ok ?, ja 2 dni temu zastałem na plaży po Czechach właśnie kubki po kawie, śmieci zostawione tam gdzie siedzieli dzień wcześniej... mam sąsiadów Czechów z gromadką dzieci które biegają od 6 rano krzycząc głośno i są bardzo bez stresowe... no i co mam wszystkich tak oceniać ?.
Wracając do kosztów.. jeżeli znajdziesz tanio apartament a da się bo sam jestem tego przykładem w tym roku (50 euro za 2 sypialnie + living room z morzem przez ulicę) i będziesz miał prowiant z kraju to można w całkiem sensownych pieniądzach spędzić wakacje, mi patrząc na oko w tym roku powinno wyjść około 8 może 8,5 tys. z dojazdem 1700km w jedną stronę (spalanie około 7,5-8l ON), a codziennie przynajmniej jedna jak nie dwie wizyta w konobie i nie żałowanie sobie... tyle że my nie jemy ryb i owoców morza a to ma duże znaczenie patrząc na cenniki (nie mówiąc o alko bo to też jest znacząca pozycja w budżecie

).

napisał(a) **Janusz Bajcer** » 01.07.2015 10:43

Odnośnie innych nacji. :wink:

W zeszłym roku w Breli na plaży mieliśmy m.in. za sąsiadów dwie rodziny czeskie.
Zazdrościłem mężom :mrgreen:

- ich żony trzy razy dziennie przynosiły im z apartamentów po kuflu piwa.

Czasem z lodóweczki wyciągali "swojskie" puszki piwa.
W La Bomba też ich czasem widziałem przy kuflu.

Ja musiałem po swoje chorwackie piwo (karlovacko, ozujsko, tomislav) sam chodzić do lodówki w apartamencie.
Dobrze, że było tylko 50 schodków. :oczko_usmiech:

Odnośnie słoików :wink:

13 pobytów w Chorwacji - zawsze swoje weki obiadowe.

W kolejnych wyjazdach, które mam nadzieje będą - też będą weki

napisał(a) **wtopek** » 01.07.2015 10:47

yzedef napisał(a):
kubek_77 napisał(a):
ps. dodam tylko, żeby każdy pamiętał, że na wakacjach za granicą nie jesteśmy już tylko turystami - jesteśmy turystami z Polski! Piszę to zdanie (pewnie zaraz ktoś to znów zrozumie jako zaczepkę i złośliwość), bo musimy dbać o dobre imię nie tylko nasze ale i naszych "ziomków". Mi jest ewidentnie głupio gdy na murze zabytkowego kościoła w HR widzę nabazgrane "legia mistrz"... lub puszki po żywcu bujające się w wodach Adriatyku...

Koleś przesadzasz... chyba wiadomo że jesteśmy z Polski chyba nie z Wietnamu co ?, rozumiem że ty oprócz wakacji masz jeszcze jakąś specjalną misje z MSZ ?. Każdy zachowuje się tak jak potrafi i tak jaką ma kulturę osobistą... tego żadne forum nie zmieni ani twoje moralizatorskie pisanie... jak ktoś jest jaki jest to taki będzie... poza tym popatrz na inne nacje.. czy uważasz że wszyscy Czesi są ok ?, ja 2 dni temu zastałem na plaży po Czechach właśnie kubki po kawie, śmieci zostawione tam gdzie siedzieli dzień wcześniej... mam sąsiadów Czechów z gromadką dzieci które biegają od 6 rano krzycząc głośno i są bardzo bez stresowe... no i co mam wszystkich tak oceniać ?.
Wracając do kosztów.. jeżeli znajdziesz tanio apartament a da się bo sam jestem tego przykładem w tym roku (50 euro za 2 sypialnie + living room z morzem przez ulicę) i będziesz miał prowiant z kraju to można w całkiem sensownych pieniądzach spędzić wakacje, mi patrząc na oko w tym roku powinno wyjść około 8 może 8,5 tys. z dojazdem 1700km w jedną stronę (spalanie około 7,5-8l ON), a codziennie przynajmniej jedna jak nie dwie wizyta w konobie i nie żałowanie sobie... tyle że my nie jemy ryb i owoców morza a to ma duże znaczenie patrząc na cenniki (nie mówiąc o alko bo to też jest znacząca pozycja w budżecie ).

ciekawe jak to robią ci co na forum piszą, że mieszczą się w 4-5 k z dobryą lokalizacją blisko morza?

musi byc to kuchnia bałkańska, smaczna i zdrowa

napisał(a) **Vjetar** » 01.07.2015 10:51

Janusz Bajcer napisał(a):Odnośnie słoików
13 pobytów w Chorwacji - zawsze swoje weki obiadowe.
W kolejnych wyjazdach, które mam nadzieje będą - też będą weki

No i paprykarz szczeciński obowiązkowo.

napisał(a) **Janusz Bajcer** » 01.07.2015 10:54

Paprykarzu nie wożę - żona nie lubi :idea:

napisał(a) **mysza73** » 01.07.2015 10:55

Janusz Bajcer napisał(a):
Odnośnie słoików
13 pobytów w Chorwacji - zawsze swoje weki obiadowe.
W kolejnych wyjazdach, które mam nadzieje będą - też będą weki

To ja tylko odnośnie tych weków (bo piwa nie lubię :wink:

),
też robię weki na kilka obiadów i wcale nie uważam tego za dziadowanie :!:

kubek_77 napisał(a):Nie popieram wyjazdów ze słoikami i zgrzewką piwa za 2 zł... nie popieram dziadowania na wakacjach,

napisał(a) **alutka9** » 01.07.2015 10:57

Muszę zgodzić się z kolegą kubek_77 w jednej sprawie-każdy z nas powinien nieść ze sobą misję poprawy a już na pewno chociaż nie pogarszania wizerunku naszych rodaków jako turystów .
Gdy ktoś ma ochotę zabrać sobie nasze piwo czy wodę z biedronki na plażę niech bierze,ale pić należy kulturalnie z umiarem (szczególnie na plaży w pełnym słońcu )no i po sobie posprzątać,nie drzeć się przez pół plaży do "starej" czy na dzieci.To ,że inni się tak lub gorzej zachowują nie zwalnia nas z kultury,nie musimy przecież dołączać do stada.
My co rok zabieramy mniej rzeczy ze sobą z kraju i jeśli chodzi o bagaże i o jedzenie,za pierwszym razem na 14 dni byliśmy w knajpce 3-4 razy ,a w roku ubiegłym w domu gotowaliśmy 2-3 razy również na ten sam czas pobytu,w tym nie bierzemy na obiady nic.Proporcje się odwróciły i z naszej wygody i z tego powodu że dzieci rosną i się dostosowują,ale w żadnym wypadku nie neguję tych co zabierają jedzenie i picie na cały pobyt.
Niestety przykra sprawą są inne proporcje nie generalizuję oczywiścieiż Ci co jadą z kraju z własną wodą własny piwem i zapasem chińskich zupek to właśnie w większości te osoby które słychać na plaży najgłośniej i po których zostają tony syfu na plażach,murkach,parkingach itd. Oni tu na forum pokazują że da się jechać na 14 dni za 700 zł/os,zapakowany bus lub dwa maluchy na fuul i pól biedronki w bagażnikach i pod siedzeniami,na miejscu tylko plażing i browaring,pojadą do domu zadowoleni przecież byli na wakacjach ,a smród zostaje po nich na długo

napisał(a) **anakin** » 01.07.2015 11:05

kubek_77 napisał(a):Nie popieram wyjazdów ze słoikami i zgrzewką piwa za 2 zł... nie popieram dziadowania na wakacjach.

Masz prawo nie popierać.
Masz prawo jeździć inaczej.
Ale nikt Ci nie dał prawa mówić, że ktoś kto jeździ inaczej niż Ty...dziaduje.

Tak powiedziałeś i już.
Całe Twoje elaboraty po tym tekście, są zupełnie bezsensowne i próbują jedynie wybielić wydźwięk tego właśnie określenia.
Więc ja Ci powiem , że gówno Cie obchodzi kto z czym jeździ i co je.
Każdy spędza wakacje tak jak chce i za ile go stać.
Znałem takich, którzy na dwa tygodnie pobytu w Cro brali 10 tysi kredytu i mieli gest.
A potem płacz przez 11 miesięcy, bo raty wysokie.

Ciśnij więc na luz z takimi określeniami.

napisał(a) **viltob08** » 01.07.2015 11:08

alutka9 napisał(a):Niestety przykra sprawą są inne proporcje nie generalizuję oczywiścieiż Ci co jadą z kraju z własną wodą własny piwem i zapasem chińskich zupek to właśnie w większości te osoby które słychać na plaży najgłośniej i po których zostają tony syfu na plażach,murkach,parkingach itd. Oni tu na forum pokazują że da się jechać na 14 dni za 700 zł/os,zapakowany bus lub dwa maluchy na fuul i pól biedronki w bagażnikach i pod siedzeniami,na miejscu tylko plażing i browaring,pojadą do domu zadowoleni przecież byli na wakacjach ,a smród zostaje po nich na długo

Widzisz, ja mam inne spostrzeżenia ;-)

najgorzej zachowują się Ci, co to "ich stać" i mogą robić co chcą, zachowywać się jak chcą i w knajpie rozstawiać kelnerów po kątach. Nie generalizujmy, każdy zachowuje się tak, jak go rodzice wychowali i tylko świadczy o swojej kulturze a nie o zasobności portfela.