Marko66 napisał(a):1) tania kwatera - często oznacza to pewne oddalenie od morza i plaży oraz apartament wieloosobowy (np. ze znajomymi), w którym można uzyskać koszt na osobę w granicach 10€,
2) zabranie z Polski jedzenia, ale bez przesady, bo ceny np. w Lidlu są porównywalne oprócz serów i wędlin, 3) odległość do celu - a tu rozrzut może być duży do można jechać do Opatiji (dla mnie to 840 km) albo w rejon Dubrownika (1400 km)
4) uniknięcie korzystania z promu lokalizacja na lądzie albo wybór wyspy dostępnej mostem (np. Pag, Murter, Krk - tu most jednak płatny),
5) oszczędne auto,
6) unikanie płatnych autostrad (może niektórych
)
W 100% zgadzam się z tym co wcześniej napisał walp:
A sam dodam jeszcze, że warto trochę pokalkulować i jednak pojechać. Dla mnie wypoczynek nad Jadranem jest sposobem na całkowite oderwanie się od szarej, nudnej codzienności i pozwala naładować "akumulator" na cały rok.
Za pierwszym razem jak zacząłem czytać koszty podane przez
te kiero lekko zdziwiłem sie bo będą trochę na tym forum i czytając sporo .Doszedłem do wniosku ,że bez 4000z na dwie osoby nie ma co się wybierać do Chorwacji .(zatrzymajmy się przy dwóch bo faktycznie im więcej tym kwota maleje) .Dodatkowo po tym jak wiele osób twierdzi ,że poniżej pewnego pułapu wyjazdy na wakacje to nie wakacje tylko obóz przetrwania a osoby wyjeżdżające w ten sposób bardzo niefajnie traktują. Ale do rzeczy miałem faktycznie zrezygnować z wyjazdów do Chorwacji z powodu braku wystarczających funduszy aż do moentu przeczytania tego posta i zacząłem myśleć.
Ad.1Tutaj napisał ,ze standard fajny ale o odległości nic nie ma. Można określić ,ze wyjazd w sezonie. Niestety powyżej dwóch osób chyba nie uda mnie się przeskoczyć .Więc jak czytałem apartamentów mało takich na 2 osoby jest mało najwięcej 4 i 6-oosbowych. Większe odległości mnie nie przerażają lubię i muszę chodzić ( no może mało to inteligentne w pełnym słońcu) .Moim skromnym zdaniem i tka to nie apartament generuje tutaj ogromne koszty a wzrost liczby osób generuje pełne niedogodności zwłaszcza jeśli jedzie się jednym autem.
Ad.2 Ja więcej pije niż jem (szczególnie latem) więc problemu nie ma. Zapakuje dwie czy trzy zgrzewki wody i będzie dobrze .Zdrowe to nie jest ale ostatecznie można się wyposażyć w trochę produktów gotowych i wytrzyma się ten tydzień. Uwierzcie mnie jako student mogę zaświadczyć ,ze jak się uprę to da się naprawdę w tej kwestii zaoszczędzić.
Ad.3Według mnie ( jeśli macie inne propozycje bo miałem atakować Pag częściowo na dziko , ale wtedy wchodził w grę plan z funduszami dwa razy większymi i na dwa tygodnie na jesieni teraz na taki budżet szans nie ma ) to jest idealne miejsce na rozpoczęcie przygody z Chorwacją i odkrywanie jej kawałek po kawałku chyba ,ze jeszcze lepszy jest wspomniany w ty temacie Opatiji. Z drugiej strony miejscowości te wyglądają na takie którego mogą zrazić osobę jadąca pierwszy raz do Chorwacji (,że niby nic do roboty). Ale o tym na końcu
Ad.4Pełna zgoda
Ad.5I tutaj jest moim zdaniem pies pogrzebany bo Ameryki nie odkryłem ale ten podpunkt generuje największe koszty. I tak prawdę mówiąc wiele więcej nie stracimy jak sobie przedłużymy pobyt o te 3 dni w porównaniu do kosztów samego przejazdu.(pomijam kto w sezonie pozwoli sobie by potem jego apartament przez kilak dni stał pusty) .Także nie trzymałbym się sztywno tych 7 dni no chyba ,że mówimy o 7 dniach na miejscu to spoko.
Odległość podana przez
te kiero +/- pokrywa się z moja , spalanie również. I nie uważam ,ze mam oszczędne auto. Bo w poprzednim zszedł bym jeszcze o co najmniej litr na 100km(i na dodatek pomimo zdecydowanie bardziej zaawansowanego wieku byłbym pewniejszy ,że nim dojadę i wrócę a jak coś nawali to mają to an każdym szrocie za grosze ale to taki urok nowszych aut
). Im więcej osób w aucie tym koszty maleją, ale tutaj właśnie pojawiają się te wspomniane przez mnie niedogodności chodzi o ilość zbarnego prowiantu ze sobą . Jeśli jedzie rodzina to półbiedy ale jeśli jedzie czterech facetów z czego każdy bierze bo dwie zgrzewki wody+jedzenie na 5dni +to chyba najmniejszy problem to ubrania i kosmetyki bo wiele facetowi nie potrzeba .Może słabo liczyłem ale większych oszczędności nie przynosi również wypożyczenie busa (posiadania może i tak i wspólny wyjazd ). Bo spore koszty generuje wzrost opłat w niektórych krajach +spalanie rośnie czasem dwukrotnie załóżmy tutaj ,że jedzie nie 4 a nie facetów jak ja i każdy waga 100kg +100kg bagażu (wspomniane wody +inne rzeczy) .Ja mogę jeszcze jechać dużo przez Słowację lub Czechy a tam ograniczenie na ograniczeniu i jazda w stylu na kropli gdzie można osiągnąć zawrotne oszczędności tak nie denerwuje. A spieszyć bardzo mnie nie będzie bo akurat chyba urlopu będzie aż za dość. Tutaj podłączył bym inną sprawę ,że nie można sobie pozwolić na coś takiego a bo według mechanika to jeszcze wytrzyma auto musi być sprawne a dla kogoś kto się liczy z każdym grosze może to być problem.
Ad.6Oczywista oczywistość
I powrócę na moment do wyboru miejscowości.
Z drugiej strony pierwszy raz w życiu do Chorwacji i cały tydzień leżeć na plaży .Uwierzcie albo i nie ,że gdybym tylko jechał by się opalać , potaplać się w wodzie itd. to nie jechałbym do Chorwacji bo 40km od domu mam piękny zalew z plażami itp. Poza tym nie lubię leżeć na plaży non stop w dodatku nie lubię plaż kamienistych i na dodatek z jeżowcami .Jak już jadę te prawie 100km to chciałbym chociaż jakieś zabytki zwiedzić itd. znajomy co chce jechać też ostrzega ,że on lubi zwiedzać. Oczywiście bez szaleństwa ale (nie wiem jaki promień odległości podać) są jakieś atrakcje , zabytki ( dobrze by było ,żeby były w przystępnej cenie). To można większy lub mniejszy kawałek Chorwacji uznać , za zwiedzony. (lubię ,,zaliczać" kraje i rzadko kiedy wracam w to samo miejsce ale raczej jeśli już to na krótko są to powroty sentymentalne związane z jakimś wydarzeniem). Dlatego trochę brak mnie zaufania czy zaczynać swoja przygodę od tego miejsca. No chyba ,że przeoczyłem jakieś relacje i informacje.To przepraszam i proszę o krótką informacje ,ze tka nie jest.