Z napisał(a):W Chorwacji też dajesz napiwki?,nigdy mi to nawet przez myśl nie przeszło
na wczasach ALL IN , nie daje sie napiwkow , bo po co nosic kase ze soba np. na basen hotelowy ? w pokoju to owszem , mozna zostawic na lozku 1$
Z napisał(a):W Chorwacji też dajesz napiwki?,nigdy mi to nawet przez myśl nie przeszło
Z napisał(a):W Chorwacji też dajesz napiwki?,nigdy mi to nawet przez myśl nie przeszło
kobrat napisał(a):Z napisał(a):W Chorwacji też dajesz napiwki?,nigdy mi to nawet przez myśl nie przeszło
na wczasach ALL IN , nie daje sie napiwkow , bo po co nosic kase ze soba np. na basen hotelowy ? w pokoju to owszem , mozna zostawic na lozku 1$
ołowiany napisał(a):kobrat napisał(a):Z napisał(a):W Chorwacji też dajesz napiwki?,nigdy mi to nawet przez myśl nie przeszło
na wczasach ALL IN , nie daje sie napiwkow , bo po co nosic kase ze soba np. na basen hotelowy ? w pokoju to owszem , mozna zostawic na lozku 1$
A ja w barach daję napiwki również. Nie zawsze, ale się zdarza. A korzyść z tego taka, że inni stoją w kolejce, a ja mam na mrugniecie okiem kolejkę na stoliku. Korzysta na tym również obsługa.
kobrat napisał(a):ołowiany napisał(a):kobrat napisał(a):Z napisał(a):W Chorwacji też dajesz napiwki?,nigdy mi to nawet przez myśl nie przeszło
na wczasach ALL IN , nie daje sie napiwkow , bo po co nosic kase ze soba np. na basen hotelowy ? w pokoju to owszem , mozna zostawic na lozku 1$
A ja w barach daję napiwki również. Nie zawsze, ale się zdarza. A korzyść z tego taka, że inni stoją w kolejce, a ja mam na mrugniecie okiem kolejkę na stoliku. Korzysta na tym również obsługa.
na wczasach ALL IN ? to chodzisz z portfelem na obiad? jeszcze nie widzialem nikogo kto by dawal napiwki. Co innego w restauracjach, w ktorych trzeba placic - to bez napiwku sie nie obejdzie
Z napisał(a):Kuba to nie Egipt zawalony Polakami i tam w kolejkach się nie stoi a jako napiwki to daje się żele bądż jakiekolwiek kosmetyki(choć nie ma przymusu)lecz po jaką cholerę to dźwigać ze sobą skoro u nich tego nie ma a walizki lepiej napełnić rumem Havana Club po 5 peso za 0,7 lub cygarami.Ja wyjeżdżając na Kubę dla dzieciaków zakupiłem małych marsów i snickersów oraz długopisy jednorazowe bądź gumy mamby ponieważ nikt tego tam nie widział i bąble są z tego mega zadowolone, pojedź na Kubę to zobaczysz co obsrany komunizm potrafi z ludźmi zrobić i jaka bieda tam panuje a ludzie są niesamowicie życzliwi i podzielą się wszystkim choć sami niewiele mają.Co do napiwków to pewnie że je daję lecz nie muszę a w Chorwacji to normalnie musiałbym się lewą nogą przeżegnać żeby przy takich cenach jeszcze napiwki dawać(jeżdżę tam od kilku lat i widzę jak się tam zmieniło).
Lednice napisał(a):Widziałem jak w Rumunii w 1988 roku NIEKTÓRZY Polacy rzucali biednym, brudnym, romskim dzieciom gumy do żucia i cukierki
z okien pociągu i mieli przy tym niezły ubaw.
Dzieci latały jak szalone i to zbierały, a rzucający się śmiali
Mi zrobiło się niedobrze na sam widok
Obrzydliwe
Karas napisał(a): (...) pojechaliśmy objazdem autostrady w Słoweni i zajechaliśmy do jakiejś pizzeri. Rachunek był 20E, zostawiliśmy 25E, kelnerka wybiegła za nami, że się pomyliliśmy i za dużo zostawiliśmy :d (nie wiem jakie tam są zwyczaje)
alias21 napisał(a):Lednice napisał(a):Widziałem jak w Rumunii w 1988 roku NIEKTÓRZY Polacy rzucali biednym, brudnym, romskim dzieciom gumy do żucia i cukierki
z okien pociągu i mieli przy tym niezły ubaw.
Dzieci latały jak szalone i to zbierały, a rzucający się śmiali
Mi zrobiło się niedobrze na sam widok
Obrzydliwe
Do czego się teraz odniosłeś? Do rzucających Polaków-NIEKTÓRYCH czy do samego rzucania?
A może do tych koralików? Żeli czy innych kosmetyków..?
PabloX napisał(a):Karas napisał(a): (...) pojechaliśmy objazdem autostrady w Słoweni i zajechaliśmy do jakiejś pizzeri. Rachunek był 20E, zostawiliśmy 25E, kelnerka wybiegła za nami, że się pomyliliśmy i za dużo zostawiliśmy :d (nie wiem jakie tam są zwyczaje)
Coś jest na rzeczy z napiwkami w Słowenii. Jedliśmy tam parę razy, zawsze dając napiwek i zawsze obsługa była tym wyraźnie zaskoczona. Ale czy zaskoczona napiwkiem, czy może tym, że dają Polacy tego nie wiem. Raz właściciel restauracji odłożył napiwek i powiedział "Nie trzeba, ale przyjedźcie tu następnym razem".
Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko