Ile kosztuje urlop w Chorwacji - dyskusja i komentarze

Nnoowwaa napisał(a):Paliwo 4 pełne baki po 300 zł - diesel=1200 (p.s. w zaokrągleniu) - od miejsca zamieszkania do Poljicy mieliśmy 1260 km

Mam jeszcze jedno pytanko, jakie koszty ponieśliście za wypad na Krka, fishpicnic, ile w sumie wydaliście za winiety

Nnoowwaa napisał(a):Krka - 300 kuna wstęp+ paliwo, które już zostało wyliczone wcześniej po 110 dwójka dorosłych, 80 kuna dziecko lat 8, drugie 4 lata- za darmo (do 7lat dzieci darmo)
Fishpicknic -płyneliśmy z Trogiru, a dokładnie z wyspy Ciovo, bo po stronie Trogiru nie było fishpicników, tylko za mostem z ciovo - koszt po 180 kuna dorosły - dzieci płynęły gratis= 360 kuna - płynęliśmy na Solte i jeszcze na jedną wyspę -tam był obiad
P.s. będąc w Splicie z ciekawości spytaliśmy o fishpicnik - tam nam powiedziano - cos ok 300 kuna za osobę.
Winiety - Słowacja 14 euro na 14 dni, cro - 408 kuna w dwie strony, zjeżdżaliśmy z autostrady w Prgomet.
Polska do cieszyna za free, no i węgry - Route 86 za free - wrażenia - bezcenne


A propos jedzenia - ołowiany nie wiem, czy masz dzieci, czy nie - ale moje dzieciaki takie są - płatki te i żadne inne, wędlina tylko ta i żadna inna, zupa pomidorowa - tylko taka mama jak ty robisz bo babcia to robi nie dobrą, parówki tylko te co lubią itd, itd itd- a ja już wolę żeby zjadły to co lubią, niż żeby nie jadły nic, a pizza przez 10 dni to i mnie by się znudziła
a i ciekawa jestem, czy w konobie by było "kakałko" bo to podstawa żywienia dla młodszej póki co

Nnoowwaa napisał(a):aaa uwierz z tym "kakałkiem" to na prawdę różnie - czasami 10 - 15 min po zupie muszę robić "kakałko" na "już" - nawet się zastanawiam - czy to nie jakieś uzależnienie

Nnoowwaa napisał(a): ... ale moje dzieciaki takie są - płatki te i żadne inne, wędlina tylko ta i żadna inna, zupa pomidorowa - tylko taka mama jak ty robisz bo babcia to robi nie dobrą, parówki tylko te co lubią itd, itd itd- a ja już wolę żeby zjadły to co lubią, niż żeby nie jadły nic, a pizza przez 10 dni to i mnie by się znudziła
a i ciekawa jestem, czy w konobie by było "kakałko" bo to podstawa żywienia dla młodszej póki co

Bea.ta napisał(a):no ale każdy robi jak ... lubi

piotrulex napisał(a):

Nnoowwaa napisał(a): ... ale moje dzieciaki takie są - płatki te i żadne inne, wędlina tylko ta i żadna inna, zupa pomidorowa - tylko taka mama jak ty robisz bo babcia to robi nie dobrą, parówki tylko te co lubią itd, itd itd- a ja już wolę żeby zjadły to co lubią, niż żeby nie jadły nic, a pizza przez 10 dni to i mnie by się znudziła
a i ciekawa jestem, czy w konobie by było "kakałko" bo to podstawa żywienia dla młodszej póki co

Jak sobie pozwoliłaś, jak dzieciaki przyzwyczaiłaś tak masz

Jak moja będąc mała mówiła, że to nie, tamto nie itd. to jeść nie musiała, nic innego nie dostała. U nas nie pomagał wymuszany płacz czy tupanie nóżkami, efekt wręcz odwrotny. Układ mamy jak na razie dość partnerski choć wiadomo kto jest rodzicem, dziecko ma tylko 8 lat i radzi sobie nieźle, wie, że płaczem i marudzeniem niczego w życiu nie osiągnie. Teraz je dosłownie wszystko. Począwszy od zupek z paczki, hot doga z Ikei ze złotówę skończywszy na anchovies, oliwkach czy kaparach ze słoika, owocach morza, surowym mięsie z którego robię sam kiełbasę, suszi czy surowych składników na nie. Nie pogardzi pizzą czy pomidorówka, obskubie łapy z kurczaka czy zje z ciekawości rybie oko gdy wypłynie z zupie rybnej w knajpie. Jak jest głodna zmajstruje sobie kisiel z paczki czy zrobi tosta z masłem czekoladowym itd. Może dlatego tak dobrze nam na campie

Jak wychowasz tak będziesz miała a skoro lubisz stać przy garach i usługiwać ...

Agee79 napisał(a):święta prawda!
moje co prawda owoców morza nie lubią ale nie zmuszam - mąż też nie lubi