Ile kosztuje urlop w Chorwacji - dyskusja i komentarze

Aż normalnie getry mi zafalowały. Tak mnie nastraszyłeś , że uciekam z tego wątku. Chyba zlikwiduje konto. Dobrze, że mam drugie. Życzę miłych wakacji za 1000 zeta, oczywiście co najmniej czterotygodniowych. I mniej farmazonu a więcej konkretów liczących się w tym wątku.
EOT.

Macie chłopy zdrowie a to najważniejsze

rodaivuk napisał(a):Aż normalnie getry mi zafalowały. Tak mnie nastraszyłeś , że uciekam z tego wątku. Chyba zlikwiduje konto. Dobrze, że mam drugie. Życzę miłych wakacji za 1000 zeta, oczywiście co najmniej czterotygodniowych. I mniej farmazonu a więcej konkretów liczących się w tym wątku.
EOT.

i wyskoczył chłopczyk z getrów, tak właśnie w getrach cię widziałem, jasnowidz czy ki...??

ps. nie widzisz kto farmazoni a kto podaje konkrety ...?? trzeba mieć niezłe braki by samemu takie rzeczy pisać

rodaivuk napisał(a):Aż normalnie getry mi zafalowały. Tak mnie nastraszyłeś , że uciekam z tego wątku. Chyba zlikwiduje konto. Dobrze, że mam drugie. Życzę miłych wakacji za 1000 zeta, oczywiście co najmniej czterotygodniowych. I mniej farmazonu a więcej konkretów liczących się w tym wątku.
EOT.

Vel Bocian.

bluesman napisał(a):Macie chłopy zdrowie a to najważniejsze

no w getrach tu musi zdrowy , a jaaak

Oezu!
Jakaż fascynująca dyskusja...
... a odpowiedź na pytanie ile kosztuje urlop w Chorwacji? jest bardzo prosta
- kosztuje tyle ile chcemy/jesteśmy w stanie na niego wydać
Jak mawia (mój) Jur -"Bierze się wypłatę i się jedzie, jak się wypłata kończy to się wraca... "
"... w kieszeni wystarczy mieć 100€ (przy przejeździe przez BiH w banknotach po 10 €), za resztę zapłacicie kartą MasterCard

hrupek666 napisał(a):

MRK napisał(a):Chopek roztropek się ucieszy, bo tyle ma, Pojedzie sobie..i nagle się okaże, że wydał 6000zł. Jak to? - pomyśli chopek roztropek. Przecież pisali, że 4000zł. Jakie to forum złe!!!!

I ty tak na poważnie

A jak myślisz?

Bodzioch Marek napisał(a):

Jak to mawia bardzo młoda młodzież..."witki opadają".

Bodzioch Marek napisał(a):

rodaivuk napisał(a):Aż normalnie getry mi zafalowały. Tak mnie nastraszyłeś , że uciekam z tego wątku. Chyba zlikwiduje konto. Dobrze, że mam drugie. Życzę miłych wakacji za 1000 zeta, oczywiście co najmniej czterotygodniowych. I mniej farmazonu a więcej konkretów liczących się w tym wątku.
EOT.

i wyskoczył chłopczyk z getrów, tak właśnie w getrach cię widziałem, jasnowidz czy ki...??

ps. nie widzisz kto farmazoni a kto podaje konkrety ...?? trzeba mieć niezłe braki by samemu takie rzeczy pisać

Ładnie się nakręciłeś

A wystarczyło napisać:
sorki, pomyliłem się, miało być 5000-6000 dla 5 osób za 10 dni, a napisałem 3000

Niestety masz pecha, na tym forum jest za dużo ludzi, którzy trochę temat kosztów pobytu w Chorwacji znają i ściema nie przejdzie

Generalnie miałbym to głęboko w d..., ale z rok temu miałem rozmowę ze znajomą.
Jakiś twój klon z jej zakładu pracy jej nawciskał kitu,
że na Makarskiej są apartamenty za 25 euro w sezonie, że zapłacili za rodzinę 3000, pobyt full wypas i się dziewczyna napaliła

Musiałem kilka minut przywracać ją do rzeczywistości

Jak szacowałam koszty swojego 1 wyjazdu to szukałam info:
- kurs euro i kuny
- ceny winiet i bramek
- ceny i dostępność LPG poza krajem
- ceny kemp. bo akurat z nich korzystam
- co i za ile można zjeść w konobie z uwzględnieniem regionu w którym mam zamiar przebywać
- ceny w marketach i na bazarach podstawowych produktów (pieczywo, mięso, wędlina, warzywa, owoce, napoje bez i z %, nabiał)
- ceny biletów wstępu do miejsc, które chce odwiedzić
- ceny fish picników i innych pływadeł
- możliwości płacenia kartą i dostępność "moich" bankomatów

Koszty wyliczyłam na tej podstawie a nie na podstawie kto ile wydał - to mnie nie interesuje, ani ile wydał ani czy siedział na plaży czy zwiedzał.
Znałam realne ceny tam, wiedziałam gdzie i jak chcę spędzić urlop przeliczyłam ile potrzebuję i już .

Lednice napisał(a):

Bodzioch Marek napisał(a):

rodaivuk napisał(a):Aż normalnie getry mi zafalowały. Tak mnie nastraszyłeś , że uciekam z tego wątku. Chyba zlikwiduje konto. Dobrze, że mam drugie. Życzę miłych wakacji za 1000 zeta, oczywiście co najmniej czterotygodniowych. I mniej farmazonu a więcej konkretów liczących się w tym wątku.
EOT.

i wyskoczył chłopczyk z getrów, tak właśnie w getrach cię widziałem, jasnowidz czy ki...??

ps. nie widzisz kto farmazoni a kto podaje konkrety ...?? trzeba mieć niezłe braki by samemu takie rzeczy pisać

Ładnie się nakręciłeś

A wystarczyło napisać:
sorki, pomyliłem się, miało być 5000-6000 dla 5 osób za 10 dni, a napisałem 3000

Niestety masz pecha, na tym forum jest za dużo ludzi, którzy trochę temat kosztów pobytu w Chorwacji znają i ściema nie przejdzie

Generalnie miałbym to głęboko w d..., ale z rok temu miałem rozmowę ze znajomą.
Jakiś twój klon z jej zakładu pracy jej nawciskał kitu,
że na Makarskiej są apartamenty za 25 euro w sezonie, że zapłacili za rodzinę 3000, pobyt full wypas i się dziewczyna napaliła

Musiałem kilka minut przywracać ją do rzeczywistości

no to chłopie bredzisz i wymyślasz w tym momencie, nikomu wcześniej nie mówiłem i nie mogłem mówić, bo nikt do tej pory nie wiedział ile płacę za apartamenty. Podaj więc kontakt i skonfrontujemy jeśli to byłem ja Widzisz bredzisz znów z tym 5000 i nie możesz tego przeżyć, że faktycznie ktoś może, a ty nie potrafisz... widzę że ciebie to boli... poza tym ja nie jeżdżę w sezonie, okres do końca czerwca za sezon nie jest uważany. Poza tym jaki zakład pracy...?? nie pij więcej, albo pij imprezuj i nie pisz bo się ośmieszasz. Czy nie podałem konkretnych kwot...?? jedyne co możesz zakwestionować to kwotę za noclegi, co będąc tam możesz sprawdzić, bo podam ci namiary i możesz zapytać, to zadna tajemnica, ty jednak takiej ceny nie dostaniesz... z prostej przyczyny... takim jak ty .... nie dają

Dobranoc

gusia-s napisał(a):Jak szacowałam koszty swojego 1 wyjazdu to szukałam info:
- kurs euro i kuny
- ceny winiet i bramek
- ceny i dostępność LPG poza krajem
- ceny kemp. bo akurat z nich korzystam
- co i za ile można zjeść w konobie z uwzględnieniem regionu w którym mam zamiar przebywać
- ceny w marketach i na bazarach podstawowych produktów (pieczywo, mięso, wędlina, warzywa, owoce, napoje bez i z %, nabiał)
- ceny biletów wstępu do miejsc, które chce odwiedzić
- ceny fish picników i innych pływadeł
- możliwości płacenia kartą i dostępność "moich" bankomatów

Koszty wyliczyłam na tej podstawie a nie na podstawie kto ile wydał - to mnie nie interesuje, ani ile wydał ani czy siedział na plaży czy zwiedzał.
Znałam realne ceny tam, wiedziałam gdzie i jak chcę spędzić urlop przeliczyłam ile potrzebuję i już .

To jest moim zdaniem odpowiedni sposób kalkulacji. Nie ukrywam, że też w ten sposób szacuję koszty wyjazdów.
I nie obchodzi mnie, czy ktoś wydał 3k, czy 7k. (a niektórzy się tu o to pobić gotowi).
Zatem, moi drodzy, po co kłótnie, po co wasze swary ...., wnet i tak wyjedziemy znowu na wakacje!
Czego życzę wszystkim w nadchodzącym roku.

gusia-s napisał(a):Jak szacowałam koszty swojego 1 wyjazdu to szukałam info:
- kurs euro i kuny
- ceny winiet i bramek
- ceny i dostępność LPG poza krajem
- ceny kemp. bo akurat z nich korzystam
- co i za ile można zjeść w konobie z uwzględnieniem regionu w którym mam zamiar przebywać
- ceny w marketach i na bazarach podstawowych produktów (pieczywo, mięso, wędlina, warzywa, owoce, napoje bez i z %, nabiał)
- ceny biletów wstępu do miejsc, które chce odwiedzić
- ceny fish picników i innych pływadeł
- możliwości płacenia kartą i dostępność "moich" bankomatów

Koszty wyliczyłam na tej podstawie a nie na podstawie kto ile wydał - to mnie nie interesuje, ani ile wydał ani czy siedział na plaży czy zwiedzał.
Znałam realne ceny tam, wiedziałam gdzie i jak chcę spędzić urlop przeliczyłam ile potrzebuję i już .

I nie daj Boże przekroczyć tego ile potrzebuję . Urlop z kalkulatorem albo Balcerowiczem

jara napisał(a):
I nie daj Boże przekroczyć tego ile potrzebuję 8O . Urlop z kalkulatorem albo Balcerowiczem

Potrzebować to sobie można tylko czy stać mnie na wszystkie potrzeby? ja to może potrzebowałabym willę z basenem i służbą na co dzień, ale mnie na to nie stać, więc co? mam przestać żyć?

Mnie urlop nie zwalnia od myślenia - odpowiedzialnie planuje wydatki i tyle, a że z kalkulatorem??? hmm lepiej niż w pamięci .
Budżetu udało się nie przekroczyć choć mieliśmy zapas na koncie na nieprzewidziane wydatki, nie mówię że trzeba jechać z odliczoną kwotą co do zł., różne sytuacje mogą się przytrafić a i chęć na coś może pojawić się niespodziewanie. Ale jakiś zarys się ma.

Dzięki przeliczeniu wiedziałam przed podjęciem decyzji czy mnie stać na wyjazd czy nie i tyle. Wiedziałam np., że mogę sobie pozwolić na kemping za 100zł/doba a nie ten za 200. Odpowiednie zaplanowanie kosztów pozwala na uniknięcie rozczarowań i nie trzeba sie sugerować wydatkami i potrzebami innych osób. Wystarczy znać ceny i stan swojego konta, wtedy się wyklarują koszty.
A Ty chcesz powiedzieć, że co??? jak jedziesz to nie liczysz??? Szastasz na prawo i lewo i nie ma znaczenia czy wydasz 10, 15 czy 30 tyś.? Może masz tyle kasy, że nie musisz, może 1tyś w tą lub tamtą nie robi na Tobie wrażenia. Nikt bogatemu nie zabroni.

Każdy niech liczy sam swoje wydatki i niech spędza urlop jak mu pasuje.
Są tu na forum ludzie, którzy podróżują do Cro za niewielkie pieniądze, spią we własnym samochodzie na łonie natury przeważnie z pięknym widokiem na zachód słońca, całe dnie natomiast spędzają w terenie codziennie gdzie indziej bo tak lubią a nie z oszczędności.

gusia-s napisał(a):

jara napisał(a):
I nie daj Boże przekroczyć tego ile potrzebuję

Każdy niech liczy sam swoje wydatki i niech spędza urlop jak mu pasuje.
Są tu na forum ludzie, którzy podróżują do Cro za niewielkie pieniądze, spią we własnym samochodzie na łonie natury przeważnie z pięknym widokiem na zachód słońca, całe dnie natomiast spędzają w terenie codziennie gdzie indziej bo tak lubią a nie z oszczędności.

dokładnie tak podróżował całe wakacje mój wujek, który wielu tutejszych do kupy wziętych ( finansowo ) wciągnąłby jedną dziurką od nosa, a który miał przerobionego na kampera Forda Transita i w większości nocował poza campingami i w wakacje przejeżdżał całe południe Europy. Czy był chytry...?? nie sądzę... prędzej czas poszukiwania odpowiedniego miejsca noclegu i wygoda typu podoba mnie się tutaj są możliwości to się zatrzymuję.