Ile kosztuje urlop w Chorwacji - dyskusja i komentarze

misiudg napisał(a):ale ostra dyskusja wyszła ...
podam na swoim przykładzie czego szukałem w tym wątku zanim pierwszy raz pojechałem do Cro
jak sama nazwa mówi (mnie tak mówi) ile kosztuje urlop w Chorwacji = ile muszę mieć kasy aby dojechać (paliwo,autostrady,winiety,mosty,tunele,promy...) + mieć na kwatery (tu kosztuje tyle w tym okresie a tam tyle) + średnio na jedzenie (to kosztuje tyle a to tyle a restauracje tam gdzie jadę tyle a piwo to tyle) + dodatkowe koszty ubezpieczenia zdrowotnego, assistans (bo jak bym nie pojechał to bym nie wydał) + jakiś zapas kasy na ewentualne zwiedzanie

Tak liczy pewnie 99% odwiedzających ten wątek .

Może przyszłoby mi do głowy, żeby nie uwzględniać w kosztach urlopu kosztów jedzenia, ale tylko wtedy, gdyby to były porównywalne kwoty. A one nie są nawet zbliżone.

Bodzioch Marek napisał(a):
zgoda, pod warunkiem jeśli zapodasz wątek pt. " ile muszę zabrać kasy do Chorwacji" , a nie: "ile kosztuje urlop w Chorwacji"

Akurat

misiudg tyle zabrał i wydał

Jak chcesz być taki drobiazgowy, to odlicz sobie jeszcze koszt zużycia prądu, gazu, wody

Panie Marku, robisz z tego wątku komedię

Lednice napisał(a):

Bodzioch Marek napisał(a):
zgoda, pod warunkiem jeśli zapodasz wątek pt. " ile muszę zabrać kasy do Chorwacji" , a nie: "ile kosztuje urlop w Chorwacji"

Akurat

misiudg tyle zabrał i wydał

Jak chcesz być taki drobiazgowy, to odlicz sobie jeszcze koszt zużycia prądu, gazu, wody

Panie Marku, robisz z tego wątku komedię

po prostu nie liczę tego co i tak w przypadku nie korzystania z urlopu bym wydał, bo liczyć nie mogę, jeśli Ty w kraju żyjesz powietrzem to owszem doliczyć musisz.. Podałem Ci proste wyliczenia, Ty dalej mnie nie więc w czym rzecz...?? Boli cię że jedziesz i przepłacasz?? że ktoś może taniej ?? stąd to dogryzanie?? że nie spadłeś z krzesła ?? ja natomiast kilka razy próbując Ci wytłumaczyć i czytając twoje odpowiedzi

Poza tym siedzisz u mnie w kieszeni, że podważasz moje wydatki, koszty, potrzeby itp. ?? twoje dosadne "akurat " oraz inne zaprzeczenia aż nadto o tym świadczą

ach i zachowaj dla siebie te hasła: popisałeś się tym 3000, robisz z wątku komedię itp. bo aż żal... Prowadzimy dyskusję ja próbuję by mnie ktoś matematycznie i konstruktywnie wyprowadziła z moich obliczeń i w zamian mam - twoje żałosne teksty. Jeśli ktoś chce niech liczy jak chce i wyżej napisałem, uważam za błędne, poza wyjątkami i jeśli ktoś się z tym nie godzi jego sprawa, dłużej nie mam zamiaru przekonywać. To że jadę spokojnie na 10 dni za 3k bez skubania się po tyłku - też wyliczyłem ... o co tobię więc chodzi...??

Ja już napisałem jasno, że to co robisz jest manipulacją i inni także starają się Tobie to wytłumaczyć, bez skutku.

Ludzie szukają tu informacji, ile kosztuje urlop, ze wszystkimi składnikami, noclegiem, jedzeniem, piciem, dojazdem, itp.

A to ile ktoś zaoszczędzi, bo w tym czasie kiedy był w Chorwacji, nie jadł i nie pił w Polsce,
to już jego problem. Jeden zaoszczędzi, drugi straci, bo nie zarabiał, kiedy był na wczasach.
A przeważnie jest tak, że to co się zaoszczędzi na jedzeniu i piciu w Polsce, to i tak się wyda przed wyjazdem,
bo jakieś nowe ciuchy, jakiś nowy gadżet, itp.

Każdy ma inny domowy budżet i jak tu ludzie zaczną od kosztu wczasów odejmować rzeczywiste i urojone oszczędności, to wątek stanie się całkowicie bezwartościowy

Lednice napisał(a):Ja już napisałem jasno, że to co robisz jest manipulacją i inni także starają się Tobie to wytłumaczyć, bez skutku.

Ludzie szukają tu informacji, ile kosztuje urlop, ze wszystkimi składnikami, noclegiem, jedzeniem, piciem, dojazdem, itp.

A to ile ktoś zaoszczędzi, bo w tym czasie kiedy był w Chorwacji, nie jadł i nie pił w Polsce,
to już jego problem. Jeden zaoszczędzi, drugi straci, bo nie zarabiał, kiedy był na wczasach.
A przeważnie jest tak, że to co się zaoszczędzi na jedzeniu i piciu w Polsce, to i tak się wyda przed wyjazdem,
bo jakieś nowe ciuchy, jakiś nowy gadżet, itp.

Każdy ma inny domowy budżet i jak tu ludzie zaczną od kosztu wczasów odejmować rzeczywiste i urojone oszczędności, to wątek stanie się całkowicie bezwartościowy

no to już próbujesz wcisnąć w koszty wyjazdu ciuchy lub gadżet - chłopie zrozum, ze to nie odliczenie to po prostu nie wliczenie w koszty tergo co i tak się wydaje... już sam nie wiem jak mam Ci wytłumaczyć, że jem tu lub tu, dajesz z ty...ka porównania... fakt gdybyś załadował lodówkę przed wyjazdem i po przyjeździe Ci się wszystko zepsuło miałbyś prawo wliczać w koszty jedzenie. Sam widziałeś kilka stron wyżej że i tak doliczyłem 1k na pączki lody i inne pierdoły głównie zabawki straganowe i bibelotki i jakąś różnicę w kosztach mimo iż jem w upałach mniej. Nie pisz więc że manipuluję bo jako jedyny tutaj wyliczyłem dokładnie kilka postów wyżej na przykładzie. Ty zaś tylko powtarzasz się ze ja manipuluję. Gdybym takie liczby podał swoim kilku znajomym, w życiu nie ruszyliby tyłków i siedzieli nad Bałtykiem bo znają tamtejsze ceny. trzeba niektórym wytłumaczyć że urlop to wartość dodana do wydatków miesiąca i wliczasz w nią: paliwo, noclegi, winiety, ubezpieczenia i wydatki bieżące (dodatkowe ) z wyłączeniem podstawowych wydatków na wyżywienie tych które i tak poniósłbyś w domu - to jest realny koszt urlopu NETTO, a nie liczenie wszystkiego łącznie z pierścionkiem z brylantem na imieniny żony, pontonu dla dzieci i knebla dla teściowej;).

Panowie

Bodzioch Marek napisał(a):

Lednice napisał(a):

Wyjaśnijcie sobie parę ważnych spraw, jeden z was jedzie zabierając"słoiki" na cały wyjazd, a drugi nawet nie ma zamiaru wsadzić grama jedzenia do samochodu.

Jeden wyda w konobie 2 razy na 10 dni za 350kun za 5 osób, drugi 350 przy jednej wizycie dla 2 osób.

Tylko to napiszcie
I nikt nie będzie nikomu wytykał że się nie da (chyba)

Strzał kulą w płot

Problem dotyczy zupełnie czegoś innego

Tego, żeby podawać koszt wakacji uwzględniają noclegi, picie, jedzenie, dojazd, ubezpieczenie, winiety,
tylko to i aż to

hrupek666 napisał(a):Panowie

Bodzioch Marek napisał(a):

Lednice napisał(a):

Wyjaśnijcie sobie parę ważnych spraw, jeden z was jedzie zabierając"słoiki" na cały wyjazd, a drugi nawet nie ma zamiaru wsadzić grama jedzenia do samochodu.

Jeden wyda w konobie 2 razy na 10 dni za 350kun za 5 osób, drugi 350 przy jednej wizycie dla 2 osób.

Tylko to napiszcie
I nikt nie będzie nikomu wytykał że się nie da (chyba)

fakt zabieram dwa słoiki dla dzieci z paprykarzem z cielęciny, który robi nam moja mama, i dwa słoiki z jakimś mięskiem, na drogę p[yszny kurczaczek z rożna na zimno, który i tak zostaje, bo w znanej restauracji w Csornej się napakujemy. Resztę kupujemy na miejscu. Polecam cevapi z Lidla z junetiny ( firmy nie pamiętam ) jest lepsze od tego z konzuma czy Applea. Gotowe są również przyprawione w Konzumie świeże mięsa i boczki na grilla. Lepszy również prsiut świeżo krojony niż te w paczkach gotowe. Przyjemność grillowania, podczas gdy czasu w kraju na to nie ma - bezcenna. Ach zapomniałbym puszkach z kraju które zabieramy w ilości spoorej... Puszki wystarczają nam prawie na cały wyjazd.... znaczy o dwóch zgrzewkach Żywca po 24szt bo tamtejsze Karlovacko dla mnie to lekkie takie siki . Oczywiście przy plażowaniu człowiek nie pogardzi i ichniejszym zimnym browarem lecz wieczorkiem wolę polskie ... .

Lednice napisał(a):Strzał kulą w płot

Problem dotyczy zupełnie czegoś innego

Tego, żeby podawać koszt wakacji uwzględniają noclegi, picie, jedzenie, dojazd, ubezpieczenie, winiety,
tylko to i aż to

pass !!!

OK spróbujmy

Lednice napisał(a):picie, jedzenie

Co to dla ciebie oznacza

Lednice napisał(a): ubezpieczenie

Następne czemu mam wliczać ubezpieczenie w koszty wyjazdu na wakacje czy to do polski czy CRO czy gdzie tam Jeżeli opłacam ubezpieczenie w "styczniu na cały rok" i na rodzinę i na auto,to na jaką france dopisywać do wyjazdu w sierpniu czy październiku
Może ktoś jest "hardkorem" i mu to nie potrzebne

Bodzioch Marek napisał(a):

rodaivuk napisał(a):

Bodzioch Marek napisał(a):bo wliczanie żarcia które się i tak je bo inaczej by się zdechło z głodu jest fałszowaniem kosztów.

Podaj więc logiczny argument dlaczego nie odliczać kosztów paliwa? Czym różnią sie domowe wydatki na jedzenie od domowych wydatków na paliwo w PL?

choćby dlatego ze nie jeżdżę w kółko bez celu w PL lecz siedzę na d...pie, że nie zrobiłbym (nie jadąc na urlop ) 2300km, a gdybym nie jadł i nie pozwolił sobie w kraju na małe co nieco umarłbym. Czy to naprawdę jest takie trudne do zrozumienia...?? zapytaj czemu nie odliczam winietek i opłat za autostrady - postaram się wytłumaczyć

W czasie urlopu dwutygodniowego, w kraju zrobiłbym ok 1000 km. Koszt tego to ok 550 PLN. Czyli to mogę sobie odliczyć od ewentualnych kosztów wakacji?

Lednice napisał(a):Ja już napisałem jasno, że to co robisz jest manipulacją i inni także starają się Tobie to wytłumaczyć, bez skutku.

Ludzie szukają tu informacji, ile kosztuje urlop, ze wszystkimi składnikami, noclegiem, jedzeniem, piciem, dojazdem, itp.

A to ile ktoś zaoszczędzi, bo w tym czasie kiedy był w Chorwacji, nie jadł i nie pił w Polsce,
to już jego problem. Jeden zaoszczędzi, drugi straci, bo nie zarabiał, kiedy był na wczasach.
A przeważnie jest tak, że to co się zaoszczędzi na jedzeniu i piciu w Polsce, to i tak się wyda przed wyjazdem,
bo jakieś nowe ciuchy, jakiś nowy gadżet, itp.

Każdy ma inny domowy budżet i jak tu ludzie zaczną od kosztu wczasów odejmować rzeczywiste i urojone oszczędności, to wątek stanie się całkowicie bezwartościowy

Wychodzi na to, że jak ktoś w PL żyje rozrzutnie a w Cro zwyczajnie to na urlopie zarobi I będzie można napisać, że wyjeżdżając do Cro zarabiam np 1500PLN

rodaivuk napisał(a):

Bodzioch Marek napisał(a):

rodaivuk napisał(a):

Bodzioch Marek napisał(a):bo wliczanie żarcia które się i tak je bo inaczej by się zdechło z głodu jest fałszowaniem kosztów.

Podaj więc logiczny argument dlaczego nie odliczać kosztów paliwa? Czym różnią sie domowe wydatki na jedzenie od domowych wydatków na paliwo w PL?

choćby dlatego ze nie jeżdżę w kółko bez celu w PL lecz siedzę na d...pie, że nie zrobiłbym (nie jadąc na urlop ) 2300km, a gdybym nie jadł i nie pozwolił sobie w kraju na małe co nieco umarłbym. Czy to naprawdę jest takie trudne do zrozumienia...?? zapytaj czemu nie odliczam winietek i opłat za autostrady - postaram się wytłumaczyć

W czasie urlopu dwutygodniowego, w kraju zrobiłbym ok 1000 km. Koszt tego to ok 550 PLN. Czyli to mogę sobie odliczyć od ewentualnych kosztów wakacji?

A jak ci padnie coś w aucie jakiś tam czujnik w trakcie wyjazdu na wakacje to wliczasz to w koszty wyjazdu cz nie
I mogę przytoczyć ci jeszcze kilka takich pytań boćku

Wliczam.

Tak jak pisał Tadeusz, odlicz sobie koszt wody, prądu, wywozu śmieci itp, itd...
Kupując wycieczkę na Malediwy płacisz 10 kilo zeta. Ale tak naprawdę to płacisz 5? Bo przecież nie jeździsz autem, nie jesz w domu, nie zużywasz prądu...
To teraz już wiem skąd ludzi maja kasę na te wycieczki. I skąd te tanie wycieczki, pomimo liczb na plakatach opiewających na 10 czy 15 tysi...