Ile kosztuje urlop w Chorwacji - dyskusja i komentarze

napisał(a) **Raul73** » 06.06.2013 12:51

PabloX napisał(a):
Raul: dla jednych wakacje w Cro mają być tanie i ci ogarną się za 7 tysięcy albo mniej, dla innych mają być komfortowe - są odpowiednikiem all inclusive, ale w innej scenerii i na własną rękę - i ci wydadzą 15 tysięcy.

IMHO - sformułowanie "nie odmawiając sobie niczego" jest bliższe raczej tej komfortowej wersji wakacji.

No właśnie o to mi chodziło - dla każdego sformułowanie "nie odmawiając sobie niczego" oznacza co innego.

Ja należę raczej do osób oszczędnych, więc mnie bliżej do tej pierwszej opcji, niż all-inclusive.

Pewnie, że każdy ma inne zdanie, ale po co od razu naskakiwać i zarzucać pisanie bajek - samemu pisząc przy tym bajki o owocach morzaw cenie ponad 100 kn za porcję?

napisał(a) **PabloX** » 06.06.2013 13:10

Raul73 napisał(a):
PabloX napisał(a):
Raul: dla jednych wakacje w Cro mają być tanie i ci ogarną się za 7 tysięcy albo mniej, dla innych mają być komfortowe - są odpowiednikiem all inclusive, ale w innej scenerii i na własną rękę - i ci wydadzą 15 tysięcy.

IMHO - sformułowanie "nie odmawiając sobie niczego" jest bliższe raczej tej komfortowej wersji wakacji.

No właśnie o to mi chodziło - dla każdego sformułowanie "nie odmawiając sobie niczego" oznacza co innego.

I dlatego lepiej go nie używać, a zamiast niego napisać w dwóch zdaniach, co autor ma na myśli. Bo np. dla mnie oznacza to mniej więcej tyle, że jemy obiady w konobach, nie kierujemy się ceną dań (ale też nie napinamy, żeby zawsze był talerz owoców morza albo najdroższa ryba), kolację mniej więcej pół na pół - konoba (ale skromniej niż obiad) i własny zakres, śniadania - na miejscu we własnym zakresie (lubię chodzić rano po zakupy i jeść śniadanie z całą rodziną, a niestety w ciągu roku rzadko się to udaje), zachcianki bez ograniczeń, połowa czasu na zwiedzanie, apartament w dobrym standardzie i blisko morza. I dla kogoś to będzie burżujstwo, a dla kogoś innego dziadostwo, ale każdy będzie wiedział, co autor miał na myśli.

Raul73 napisał(a): Pewnie, że każdy ma inne zdanie, ale po co od razu naskakiwać i zarzucać pisanie bajek - samemu pisząc przy tym bajki o owocach morzaw cenie ponad 100 kn za porcję?

Tak samo nie ma sensu atakowanie Ologaw, bo nie wziął tych cen z sufitu. Fakt, że pojedyncza porcja krewetek czy kalmarów jest bliżej 80 niż 100 kun, ale z drugiej strony - talerz owoców morza dla dwóch osób (dwie ryby plus różne skorupiaki i dodatki) mało gdzie kosztuje poniżej 200 kun (chociaż można trafić takie miejsca). A zatem porcja dla jednej osoby jednak 100 kun albo więcej.

Generalnie - cały wątek jest mocno dezinformujący. Sensowniejsze byłoby podawanie cen poszczególnych produktów i usług.

napisał(a) **Raul73** » 06.06.2013 13:15

ologaw napisał(a): Aby np wcinać owoce morza to 100 kun nawet nie wystarczy

No nie mów, że to zdanie nie mija się z prawdą.

Pewnie, że można i za tyle, ale jeśli ktoś chce, to spokojnie znajdzie porcję za 60-70 kun.

PabloX napisał(a):Generalnie - cały wątek jest mocno dezinformujący. Sensowniejsze byłoby podawanie cen poszczególnych produktów i usług.

Zgadzam się - jednak moim zdaniem lepiej byłoby tylko wrzucać same ceny czy koszty pobytu, bez ich komentowania przez pozostałych.

Ale były tu już takie apele - i póki co jak widać bez skutku.

napisał(a) **PabloX** » 06.06.2013 13:32

Raul73 napisał(a):
ologaw napisał(a): Aby np wcinać owoce morza to 100 kun nawet nie wystarczy

No nie mów mi, że to zdanie nie mija się z prawdą.

Pewnie, że można i za tyle, ale jeśli ktoś chce, to spokojnie znajdzie porcję za 60-70 kun.

Zależy, czy "wcinać" znaczy "spróbować", czy "najeść się" :wink:

Ja się serwowaną w konobie porcją krewetek nie najem, więc dla mnie to może być ewentualnie danie na kolację bardziej niż na obiad. Jako tako zaspokoję głód, kiedy z żoną na spółkę zjemy ribnją platę - z tym, że żona rybkę i zieleniznę, a ja drugą rybkę i owoce morza (żona nie lubi "potworów"). I wtedy wydamy +/- 100 kun na osobę, nie licząc czegoś do picia.

A oczywiście można zrobić jeszcze inaczej - kupić w Konzumie świeże albo mrożone owoce morza i przyrządzić je sobie na kuchni w apartmanie. Jak ktoś umie (ja niestety w pichceniu owoców morza nie jestem mocny), to ma to samo za mniejsze pieniądze. A przyjemność z wakacji dla tej osoby mniejsza nie będzie. Ale wtedy pisząc o swoich kosztach mogłaby napisać coś w stylu "obiady robione samemu z pysznych kupionych na miejscu owoców morza". I każdy by wiedział, że ta osoba miała określone koszty za takie a takie przyjemności.

napisał(a) **Raul73** » 06.06.2013 13:41

PabloX napisał(a):Zależy, czy "wcinać" znaczy "spróbować", czy "najeść się"

No fakt

Ja się serwowaną w konobie porcją krewetek nie najem, więc dla mnie to może być ewentualnie danie na kolację bardziej niż na obiad.

Dla mnie z kolei porcja kalmarów z frytkami to taki spory obiad

(ja niestety w pichceniu owoców morza nie jestem mocny)

To tak jak ja :oops:

napisał(a) **PabloX** » 06.06.2013 13:49

Raul73 napisał(a):
Ja się serwowaną w konobie porcją krewetek nie najem, więc dla mnie to może być ewentualnie danie na kolację bardziej niż na obiad.

Dla mnie z kolei porcja kalmarów z frytkami to taki spory obiad

No, jak z frytkami i jeszcze dzieciom kawałek pizzy podprowadzę :wink:

to głodny z knajpy może nie wyjdę :lol:

BTW - zobacz, można spokojnie i miło rozmawiać, na żywo byśmy przez ten czas op....ili pół flaszki rakiji pod bakłażana, mając inne zdanie, ale nie kłócąc się i nie obrażając.

A mogę się założyć, że prędzej czy później przeczytamy właśnie w tym wątku jakąś obleśną pyskówkę

napisał(a) **viltob08** » 06.06.2013 13:59

PabloX napisał(a):Generalnie - cały wątek jest mocno dezinformujący. Sensowniejsze byłoby podawanie cen poszczególnych produktów i usług.

W knajpie za 1 kg muli płaciliśmy ok.80kn, za porcję ( taką na dwie osoby) kalmarków - też ok.80kn. Do tego chlebek w cenie. Frytki dla dzieciaków ( potężna porcja) ok.40kn. Da się i nie musi to być tylko pizza.
Za kg muli świeżych do własnej obróbki ;-)

płaciliśmy 10kn. Kupowaliśmy hurtem po 3 kg :-)

. Można żyć na full wypasie jak ktoś lubi tego typu żarełko, a oprócz tego, jak sam lubi się czasami pobawić z owocami morza :-)

napisał(a) **cooleczka** » 06.06.2013 14:01

viltob08 napisał(a):
PabloX napisał(a):Generalnie - cały wątek jest mocno dezinformujący. Sensowniejsze byłoby podawanie cen poszczególnych produktów i usług.

W knajpie za 1 kg muli płaciliśmy ok.80kn, za porcję ( taką na dwie osoby) kalmarków - też ok.80kn. Do tego chlebek w cenie. Frytki dla dzieciaków ( potężna porcja) ok.40kn. Da się i nie musi to być tylko pizza.
Za kg muli świeżych do własnej obróbki płaciliśmy 10kn. Kupowaliśmy hurtem po 3 kg . Można żyć na full wypasie jak ktoś lubi tego typu żarełko, a oprócz tego, jak sam lubi się czasami pobawić z owocami morza

kg muli za 6 zł?? gdzie tak dają? może jeszcze zmienię kierunek

napisał(a) **viltob08** » 06.06.2013 14:05

cooleczka napisał(a):
viltob08 napisał(a):
PabloX napisał(a):Generalnie - cały wątek jest mocno dezinformujący. Sensowniejsze byłoby podawanie cen poszczególnych produktów i usług.

W knajpie za 1 kg muli płaciliśmy ok.80kn, za porcję ( taką na dwie osoby) kalmarków - też ok.80kn. Do tego chlebek w cenie. Frytki dla dzieciaków ( potężna porcja) ok.40kn. Da się i nie musi to być tylko pizza.
Za kg muli świeżych do własnej obróbki płaciliśmy 10kn. Kupowaliśmy hurtem po 3 kg . Można żyć na full wypasie jak ktoś lubi tego typu żarełko, a oprócz tego, jak sam lubi się czasami pobawić z owocami morza

kg muli za 6 zł?? gdzie tak dają? może jeszcze zmienię kierunek

W drodze do Dubrownika, po prawej stronie przed zajzdem na Peljesac stoi taka budka, gdzie sprzedają świeże mule prosto " z krzaka" :-)

Oj pyszne były....

napisał(a) **ynka** » 06.06.2013 14:46

viltob08 napisał(a):W drodze do Dubrownika, po prawej stronie przed zajzdem na Peljesac stoi taka budka, gdzie sprzedają świeże mule prosto " z krzaka" Oj pyszne były....

Musisz to opisać w wątku "pomysł na obiad", na pewno pyszny był obiadek

Wiem, że to nie na temat ale w Almie delikatesach dwa tygodnie temu kupiłam świeże małże za 19,00 zł za kg, w domu miałam butelkę białego wina z Chorwacji... zrobiłam bliskim niespodziankę

napisał(a) **viltob08** » 06.06.2013 14:49

ynka napisał(a):
viltob08 napisał(a):W drodze do Dubrownika, po prawej stronie przed zajzdem na Peljesac stoi taka budka, gdzie sprzedają świeże mule prosto " z krzaka" Oj pyszne były....

Musisz to opisać w wątku "pomysł na obiad", na pewno pyszny był obiadek
Wiem, że to nie na temat ale w Almie delikatesach dwa tygodnie temu kupiłam świeże małże za 19,00 zł za kg, w domu miałam butelkę białego wina z Chorwacji... zrobiłam bliskim niespodziankę

W tym roku może więcej przetestujemy przepisów, bo bliżej źródełka będziemy ( Peljesac ) - podzielę się wtedy pomysłami :-)

napisał(a) **Bocian** » 06.06.2013 16:02

viltob08 napisał(a): W tym roku może więcej przetestujemy przepisów, bo bliżej źródełka będziemy ( Peljesac ) - podzielę się wtedy pomysłami

Zahacz o Drače. Miejsce gdzie gospodin przy tobie wyławia mule i szykuje, Są tam też kamenice. Folia na stołach

czyli tak jak powinno być

napisał(a) **ynka** » 06.06.2013 16:19

Bocian napisał(a):
viltob08 napisał(a): W tym roku może więcej przetestujemy przepisów, bo bliżej źródełka będziemy ( Peljesac ) - podzielę się wtedy pomysłami

Zahacz o Drače. Miejsce gdzie gospodin przy tobie wyławia mule i szykuje, Są tam też kamenice. Folia na stołach czyli tak jak powinno być

hehh... szkoda że Pelješac tak daleko

uwielbiam mule, małże i wszelakie skorupiaki z morza.

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 06.06.2013 16:34

ologaw napisał(a):
paulakp napisał(a):2012 rok 5 osob 7000zl i naprawde nie odmawialismy sobie niczego 2 tygodnie

Takie rzeczy możesz opowiadać dzieciom, a nie tym którzy jeżdżą do Chorwacji. Gdyby sobie nie odmawiać niczego, czyli stołować się w knajpach cały czas, robić zakupy bez patrzenia co ile kosztuje, zwiedzać, "fisz pikniki" itd. itp. to niestety ale wyszłoby około 15000 zł. A te twoje 7000 zł na 5 osób to było z odmawianiem sobie prawie wszystkiego. Porządna kolacja dla jednej osoby to około 100 kun więc nie pitol głupot. 14x5x100x0,6 = 4200 zł. Wychodzi więc na to że bez odmawiania sobie za same kolacje ponad 4000 zł a gdzie paliwo, a gdzie noclegi, a gdzie winiety, a gdzie zakupy, a gdzie zwiedzanie, a gdzie wyjścia na obiad, a gdzie wyjście na śniadanko. No przecież mówimy o tym że nic sobie nie odmawialiście. Spotykałem takich ludzi w Cro nagadają się w jakich to nie byli knajpach a widziałem kilka razy tych samych rodaków w różnych knajpach i co jedli..... ??? Pizzę jedli bo tylko to jest w Cro w miarę tanie. I tak wygląda nie odmawianie sobie niczego. Aby np wcinać owoce morza to 100 kun nawet nie wystarczy, ale uśredniłem to do 100 kun za kolację bo jemy za każdym razem coś innego. Np sałatka z hubatnicy (ośmiornicy) to koszt 70 kun do tego dodatki i napoje = 100 kun. Porządny fisz piknik to koszt kilkuset złotych dla rodziny. Zwiedzanie Plitvickich to koszt kilkuset zlotych, więc nie pitol, że 7 tysięcy starcza bez oszczędzania. Owszem 7 tysięcy dla 5 osób wystarczy ale są to bardzo skromne wakacje z zakupami w markecie, śniadania robimy samemu do knajpy chodzimy jeść pizzę, na piwko cz drinka nie wstępujemy do knajpy tylko łykamy z butelki kupionej w markecie. Nie jeździmy na fisz pikniki i nie zwiedzamy zbyt dużo. I jeszcze jedno nie mamy wspaniałych apartamentów blisko plaży bo za te trzeba liczyć około 70-80 euro.

Witam , prawie masz rację oprócz tych apartamentów , byłem 5 razy zawsze blisko morza , w 4 lub pięć osób, zawsze termin w sierpniu , zawsze w ciemno i płaciłem 50-60 e max. i nie w komórce z tv ,klimą , raz trafił nam się w Duće wczesny "Glierek" ale z klimą i apartament był bardzo duży ,o dziwo z dwiema łazienkami.

Pozdr.

napisał(a) **viltob08** » 06.06.2013 20:09

Bocian napisał(a):
viltob08 napisał(a): W tym roku może więcej przetestujemy przepisów, bo bliżej źródełka będziemy ( Peljesac ) - podzielę się wtedy pomysłami

Zahacz o Drače. Miejsce gdzie gospodin przy tobie wyławia mule i szykuje, Są tam też kamenice. Folia na stołach czyli tak jak powinno być

Dzięki, dokładnie o tym miejscu myślałam, już nie mogę się doczekać Peljesaca i "robalków". Ty w tym roku też chyba do ukochanego Borka? ( mam nadzieję, że się nie pomyliłam :oops:

)