Ile kosztuje urlop w Chorwacji - dyskusja i komentarze

jarek79kk napisał(a):

tolek1 napisał(a):http://wiadomosci.onet.pl/swiat/wakacje-w-chorwacji-mamy-dobre-wiadomosci,5387929,13457751,fotoreportaz-maly.html

bzdury pisza

przecież to ONET

Mikromir napisał(a):Witam.
Urlop w Sveti Filip i Jakov, 2 tygodnie w lipcu 2012. Zamknęliśmy się w kwocie 6000zł dla 5-osobowej rodziny: podróż, apartament, wydatki na miejscu. Apartament ok.100m od plaży, 50m2, 55e/doba. Podróż około 1300zł. Zaznaczam, że posiłki przygotowujemy sami (weki przywiezione z domu), bo dzieci i tak grymaszą w knajpach. Na miejscu kupujemy pieczywo, owoce, warzywa, trochę nabiału. Pizza od czasu do czasu, palacinki, lody codziennie. Do tego wstęp na wodospady Krka dla całej rodziny, zwiedzanie miast raczej bez dodatkowych kosztów. Dokładnych rachunków nie prowadzimy, patrzymy ile zniknęło z konta i portfela. Byliśmy zaskoczeni, że nie wydaliśmy więcej
W tym roku jedziemy na Pag i do Podacy - już mamy zaklepane fajne apartamenty, z klimą choć bez luksusów, do 100m od plaży po 50e/doba ze wszystkimi kosztami.
Dla naszej piątki taki urlop to zdecydowanie tańsza opcja niż wyjazd z biurem podróży.

prosze o namiary na sprawdzone apartamenty

tenia1980 napisał(a):

Mikromir napisał(a):Witam.
Urlop w Sveti Filip i Jakov, 2 tygodnie w lipcu 2012. Zamknęliśmy się w kwocie 6000zł dla 5-osobowej rodziny: podróż, apartament, wydatki na miejscu. Apartament ok.100m od plaży, 50m2, 55e/doba. Podróż około 1300zł. Zaznaczam, że posiłki przygotowujemy sami (weki przywiezione z domu), bo dzieci i tak grymaszą w knajpach. Na miejscu kupujemy pieczywo, owoce, warzywa, trochę nabiału. Pizza od czasu do czasu, palacinki, lody codziennie. Do tego wstęp na wodospady Krka dla całej rodziny, zwiedzanie miast raczej bez dodatkowych kosztów. Dokładnych rachunków nie prowadzimy, patrzymy ile zniknęło z konta i portfela. Byliśmy zaskoczeni, że nie wydaliśmy więcej
W tym roku jedziemy na Pag i do Podacy - już mamy zaklepane fajne apartamenty, z klimą choć bez luksusów, do 100m od plaży po 50e/doba ze wszystkimi kosztami.
Dla naszej piątki taki urlop to zdecydowanie tańsza opcja niż wyjazd z biurem podróży.

prosze o namiary na sprawdzone apartamenty

To nie ten dział.

Zobacz tu:
apartamenty-hotele-pokoje-f6.html

My w składzie 2 osobowym zamykamy się w kwocie ok 3000. Ważne to to, że apartament przeważnie mamy min 4 os do spółki ze znajomymi a to wychodzi taniej niż 2 os. Auto kosztuje nas ok 1300 zł. Koszty takie mieliśmy w 2009 i 2012. W 2012 było trochę drożej głównie ze względu na paliwo ale w obu przypadkach cena oscylowała wokół 3000 zł.

Na tydzień?

tolek1 napisał(a):http://wiadomosci.onet.pl/swiat/wakacje-w-chorwacji-mamy-dobre-wiadomosci,5387929,13457751,fotoreportaz-maly.html

Mam wręcz przeciwne wrażenia. Pisząc do Chorwatów w sprawie zakwaterowania na przyszłe wakacje zauważam, że podnoszą ceny przed wejściem do unii
Poza tym te knajpy, co mają stanieć, muszą sobie podobno kupić kasy fiskalne, co się pewnie też odbije na cenach.

A jedno jest pewne, pojedziemy, zobaczymy i wtedy będziemy wiedzieć.

Bocian napisał(a):A jedno jest pewne, pojedziemy, ...

Niezależnie czy będzie 10% taniej czy drożej

Rysio napisał(a):

Bocian napisał(a):A jedno jest pewne, pojedziemy, ...

Niezależnie czy będzie 10% taniej czy drożej

+10% to z racji roku w przod, a z racji UE mysle ze do 30%-50% w zaleznosci na czym

Tak wysoko w jednym roku nie pójdą bo stracą turystów ze strategicznych dla nich państw takich jak Włochy i Niemcy. Inna rzecz że Chorwacja jest bardziej europejska niż sama Europa i od dawna nie odczuwało się różnicy że tą unię się opuszcza więc dla nas u nich niewiele się zmieni.

toomas napisał(a):My w składzie 2 osobowym zamykamy się w kwocie ok 3000. Ważne to to, że apartament przeważnie mamy min 4 os do spółki ze znajomymi a to wychodzi taniej niż 2 os. Auto kosztuje nas ok 1300 zł. Koszty takie mieliśmy w 2009 i 2012. W 2012 było trochę drożej głównie ze względu na paliwo ale w obu przypadkach cena oscylowała wokół 3000 zł.

Witam, my podobnie. 2 osoby dorosłe + 1 dziecko (5 lat). Czas pobytu 10 dni. Kwota ok. 3000 zł (+- 300 pln) - zależy od zachcianek

Nie ma co się oszukiwać,urlop w Chorwacji nie należy do tanich,to nie te czasy co były 10lat temu . Ale jak ktoś nie chce samolotu to nie ma innej alternatywy i Chorwaci to wiedzą.Przecież Oni tez fora czytają i piszą na swoich.
Grecja niby tańsza ,ale dalej trzeba jechać. Tak jak powiedzenie mówi "Płacz i płać" .

Nie sądzę, aby podnieśli za dużo bo jak przesadzą za mocno z cenami to jak Rysio napisał stracą turystów ze strategicznych krajów, bo żaden Włoch czy Niemiec, do nich nie pojedzie jak w tej samej cenie spędzi urlop u siebie, lub w przypadku Niemca czy Austryjaka pojedzie do Włoch, Hiszpanii, Grecji. Ja mimo że dopiero od 2010 jeżdżę do Chorwacji wcześniej jeździliśmy do Włoch i dopiero 3 razy byliśmy w Cro jakoś nie możemy się zmieścić(2+1) na 2 tygodnie poniżej 7-8tyś(i to bez szaleństw jakiś ).
Jak Chorwaci zaczną podnosić ceny i przesadzą z nimi tylko dlatego, że są w UE to myślę że sporo ludzi przestanie tam jeździć i oby tego nie robili, a te +, - 10% to jeszcze krzywdy nie ma. Fakt faktem, że z tym wejściem do UE to kombinowali już w 2012 z cenami na sezon 2013 i to nieźle bo jak szukaliśmy czegoś na urlop w 2013 w październiku listopadzie 2012, to większość odpowiedzi była taka że ceny na rok 2013 będą znane w styczniu lutym 2013.
Nie jeździmy w ciemno bo troszkę nas jedzie i wszyscy z dziećmi(min 4-5 aut) i szukamy czegoś wcześniej aby wszyscy byli w jednej chacie może dlatego , a może miałem miałem pecha i szukałem w złych miejscach, a że interesował nas Hvar zatunelowy, to z wysłanych coś ok 20 maili odpowiedziało w listopadzie bodajże może 3, że ceny będą jak w 2012 jak wpłacimy zaliczkę , większość odpisywało, że info odnośnie cen pisać w styczniu lub lutym, ja uważam, że oni sami do końca nie wiedzą co i jak z ich wejściem z jednej strony chcą podnieść jak najwięcej, ale z drugiej obawiają się że jak przesadzą w 2013, to zbyt dużo ludzi w 2014 już tam nie pojedzie. Chyba jedyny plus ich wejścia to, że roaming nie będzie taki drogi-choć to mi akurat lata bo z chwilą dojechania na miejsce mój telefon ląduje w szufladzie i go nie włanczam, albo się jest na urlopie, albo nie, a jak mam ochotę to wyślę jakiegoś sms-a rodzince, i głupio spytam się czy nad Bałtykiem (sierpień) to już jesień czy jeszcze nie .

Kto ma jechać ten i tak pojedzie...kto ma dalej brać 600 E na całe dwa tygodnie i 20 słoików wymiotnych klopsów - dalej tak będzie robił

barti75 napisał(a):...i głupio spytam się czy nad Bałtykiem (sierpień) to już jesień czy jeszcze nie .

Może tak być ...
Ostatnio mam wrażenie, że sierpień jest ładniejszy i cieplejszy niż lipiec, który jest deszczowy i mokry.