Ile kosztuje urlop w Chorwacji - dyskusja i komentarze

marc napisał(a):....jak byś trochę poczytał pablox, to byś wiedział, że zgodnie z umową pl-cro ubezpieczenie zdrowotne polskie jest tak samo ważne w cro. nie ale lepiej kupić prywatnie, przecież mnie stać, a jak cos się stanie to zasuwać do lekarza 100km dalej bo przecież z takim mój ubezpieczyciel ma podpisaną umowę. no cóż nie jest trudno być ignorantem.

Tak tylko przy okazji, bo przetestowane w tym roku na własnym przykładzie: Ubezpieczenie zdrowotne z Polski (NFZ) jest ważne w Chorwacji ale pod warunkiem że się wylegitymujesz paszportem. Jeśli masz tylko dowód osobisty - sorry ale bulisz na miejscu gotówką lub kartą. I wtedy jak masz ubezpieczenie komercyjne to możesz po powrocie dochodzić zwrotu od ubezpieczyciela.
Jak mnie oświecono na miejscu taki system mają względem obywateli PL i UK. Niemcom, Węgrom i Słoweńcom wystarczy pokazanie ichnich dowodów osobistych i ichniej karty EKUZ.

PabloX napisał(a):27,5 kun na parę to nie jest 55 kun na dwie pary? Ale może faktycznie nie pisał, że dziennie

Czytaj troszkę uważniej dwa razy pisał, że 27.5 euro

Bocian napisał(a):

kanarowski napisał(a):

Bocian napisał(a):@ kanarowski
To odlicz jeszcze wachę która byś wyjeździł w Pl w tym czasie...

Tego nie mogę odliczyć, bo pewnie bym nie jeździł.
Nie popadajmy w skrajności, bo wtedy będę musiał doliczyć piankę do golenia na kilka goleń + amortyzacja maszynki, mydło, szampon, ręczniki itp., olej w silniku, płyn w spryskiwaczach, powietrze w oponach i 8 dni mniej życia...

No i właśnie o to chodzi, żeby nie odliczać tego typu pierdół W Pl nie jeździsz samochodem? Czy służbowy?

Jeżdżę, ale generalnie tylko do pracy. Po mieście chodzę pieszo. Czasem gdzieś podjadę, a samochód prywatny

kanarowski napisał(a):
Jeżdżę, ale generalnie tylko do pracy. Po mieście chodzę pieszo. Czasem gdzieś podjadę, a samochód prywatny

No to z 10 litrów można by odliczyć Byli tu tacy, co do drugiego miejsca po przecinku mieli wszystko wyliczone

Janusz Bajcer napisał(a):

PabloX napisał(a):27,5 kun na parę to nie jest 55 kun na dwie pary? Ale może faktycznie nie pisał, że dziennie

Czytaj troszkę uważniej dwa razy pisał, że 27.5 euro

No czytałem w jego postach - teraz już mi się nie chce do nich cofać - że 27,5 euro na parę. A że pary dwie, to chyba zussammen 55 ojro? Czy coś źle kombinuję?

Ale domyślam się, Januszu, jakiegoś dowcipu w Twoich postach na temat tych 27,5 euro, a nawet wkrętki lub innego tam suspensu. Tylko nie ogarniam, jakiego

Nie ma żadnego dowcipu - czytałeś w postach, że euro ... a swoich pisałeś o kunach

Janusz Bajcer napisał(a):Nie ma żadnego dowcipu - czytałeś w postach, że euro ... a swoich pisałeś o kunach

Wiesz, po prostu nie rozróżniam

Jak był łaskaw mnie określić mój kulturalny adwersarz, jestem karkiem i ignorantem, więc co tam, wolno mi

I kupujesz ubezpieczenie bo masz bejmy a nie dlatego, że się może przydać. Ja zawsze swoje wożę na przedniej szybie, żeby mnie inni mogli podziwiać

A ja swoje oprawiam w kolorowe ramki z diodami i przyklejam na bocznej szybie. Taki jestem, a co!

Ale bezpieczeństwo nade wszystko, więc kleję od środka i tylko na szybach z tyłu. Ubezpieczenia mam dwa, więc jest po jednym na szybę.

Z przodu też kiedyś przylepiłem, żeby podziwiali, ale mi zasłaniało widok na fajne d... więc teraz już tylko z tyłu.

no cóż przedstawiłem fakty. krytyka proszę bardzo - czy to możliwe że tyle wydałeś? jak to możliwe? itp. to jest krytyka. ale nie kpiny, złośliwości i wkładanie w usta słów, które się nie wypowiedziało. więc ja drugiego policzka nadstawiać nie zamierzam i odpłacam tym samym
ten wpis jest zbędny, śmieciowy, nic nowego do wiedzy na temat cro nie wnosi. taka trochę samokrytyka. rozumiem Panie Bocian, że Twoje 8tys. wpisów to na temat? same niezbędne info? sorki nie mogłem od tego sarkazmu się powstrzymać
ale zaraz wracam na poważnie z wiedzą, która może komuś pomoże a może nie.

marc napisał(a):no cóż przedstawiłem fakty. krytyka proszę bardzo - czy to możliwe że tyle wydałeś? jak to możliwe? itp. to jest krytyka. ale nie kpiny, złośliwości i wkładanie w usta słów, które się nie wypowiedziało. więc ja drugiego policzka nadstawiać nie zamierzam i odpłacam tym samym
ten wpis jest zbędny, śmieciowy, nic nowego do wiedzy na temat cro nie wnosi. taka trochę samokrytyka. rozumiem Panie Bocian, że Twoje 8tys. wpisów to na temat? same niezbędne info? sorki nie mogłem od tego sarkazmu się powstrzymać
ale zaraz wracam na poważnie z wiedzą, która może komuś pomoże a może nie.

Oczywiście, na temat aktualnie omawiany w czasie ich pisania Powiem ci, że tak odpłaciłeś, że getry zafalowały Co do niezbędnych info to jak udzielisz ich jakieś 10% co ja poprzez forum i poprzez priv to wpadnij, pogadamy Forum to nie Wikipedia. Ktoś wykazał ci twoje nieścisłości, ty się napiąłeś, nie moja to wina...

żenada... Bocianie wskaż proszę te nieścisłości. na temat a nie takie pustosłowie. ten język, który używasz - ile ty masz lat - 13? dobra dość tego tłumaczenia, że nie jest się wielbłądem. a niektórzy jednak pewnych rzeczy nie ogarną, zawsze będą widzieć spisek, jakiś zamach i sztuczne mgły.

To i ja napisze ile kosztował mnie w tym roku urlop w Chorwacji.
Termin od 03 do 13 czerwiec czyli przeeed sezonem - 4 os. dorosłe / 2 pary

Odrazu piszę że kwoty będą nie co do złotówki, oraz nie rozpisane dokładnie ile za co, gdyż poprostu nie pamiętam i tak :

Noclegi:
- 5 noclegów Pag - 20 E x 5 = 100 E
- 5 noclegów Gradac - 21 E x 5 = 105 E

Razem : 205 E tj. ok. 860 zł

Przejazd ( paliwo + winiety ) - 145 E tj. 610 zł
Jakieś winiety ( napewno na Słowację na Austrię chyba też kupione w PL za złotówki . Ile kosztowały ?? hmm niepamiętam.... niestety )

Wydatki na miejscu - 2400 kn - tj. dokładnie 1535,81 zł ( łącznie z prowizją pobraną przez bank za wypłatę w bankomacie )

Całość ok. 3000 zł

Teraz pewnie spadanie fala krytyki jak można za 3 tys spędzić urlop....
No cóż można i nie mieliśmy tony jedzenia z Polski, dokładnie mieliśmy tylko wędlinę, sery na śniadania, trochę napoi ( pepsi, itp. ) resztę kupowaliśmy na miejscu.
Obiady 2 x gotowane w apartamencie, reszta jedzona w knajpach, ale też zdarzała się np. jakaś pizza, która jak wiadomo jest tańsza od owoców morza naprzykład.
Co nie znaczy , ze bardzo oszczędzaliśmy, gdyż zdarzyło się zaszaleć.

Jeżeli chodzi o jakieś wydatki na zwiedzanie, to ich praktycznie nie było, tyle co może paliwo - preferujemy raczej wypoczynek na plaży.

I jeszcze jedno - do tych którzy piszą, że jak mają oszczędzać na wakacjach to wolą siedzieć w domu, jak mają gotować na wakacjach to wolą siedzieć w domu - a ja powiem tak - wole mieć skromniejsze wakacje ale je mieć !!!!, czy ugotować sobie ten obiad ( nawet z produktów z polski ) i zjeść go na tarasie patrząc na Adriatyk !!! niż na blok obok ( no sorry ale w domu też gotuje obiady i nikt nie robi z tego powodu halo ...).

Oczywiście kwota dotyczy jednej pary czyli 2 osób nie 4

wracając do wątku. kwatery, gdzieś to pisałem i jest to prawda, która stawiam dotyczy nie tylko cro, że najlepiej szukać w ciemno, i w godzinach porannych, bo wtedy większą mamy możliwość dyktować warunki niż wieczorem, ale uprzedzając czujna krytykę ameryki nie odkryłem. więc po zwiedzeniu w ciągu 1,5 godz. kilku kwater spostrzeżenie takie same jak przy poprzednich wyjazdach - czy nora czy fajne lokum chorwat na dzień dobry woła tyle samo (fakt że wcześniej było to 2004 i 2005 więc prehistoria) czyli 50 euro 29.08 w baśce vodzie. po krótkich i mało ciekawych negocjacjach schodziło już do 30-35 euro (dla pełnej jasności za apartament!!). a teraz fajny sposób na chorwata, zawsze na początku mówiłem że pobyt 10-dniowy, a kiedy dalej już nie chciał spuścić z ceny, to teatralna dyskusja z kuzynem, że może zostaniemy na 15 noclegów, ale jeszcze za niższą cenę, oj skutkuje taki sposób skutkuje. więc stanęło na 27,5 euro za apartament/noc.za całkiem spoko warunki. a myślę, że jakbym przyjechał po 01.09 to może mniej bym nie zapłacił, a jeszcze fajniejsze warunki bym znalazł w tej cenie tzw. wypas słowo klucz dla śledzących ten wątek. i tu nie chodzi o żadne cwaniaczenie, taki chorwat jak miał przez 15 dni 2 rodziny za razem 55euro/noc na pewno nie ucierpiał. rzadko kto przebywa tyle czasu w jednym miejscu, wiem to po sobie i z obserwacji. po dłuższej przerwie niebytu w cro miałem troszeczkę obaw co do jazdy w ciemno do baśki vody przed końcem sierpnia jeszcze z małym dzieckiem. i tu przycwaniaczyłem w ten sposób, że wysłałem żonę i młodą samolotem, wiem że moje dziecko by tej jazdy samochodem nie wytrzymało (zresztą rodzice chyba też:)) a sam przyjechałem na miejsce na dzień przed przylotem dziewczyn, żeby spokojnie znaleźć kwaterę. to tyle na temat tegorocznych kosztów kwaterunkowych. pozdrowienia dla tych co dotrwają i przeczytają do końca moje wynurzenia