Re: Ile kosztuje urlop w Chorwacji
napisał(a) marc » 26.09.2012 13:19
do pablox i transportera głównie ta odpowiedź i innych takich miłujących bliźniego swego. w waszych wypowiedziach tyle zacietrzewienia, że zastanawiałem się czy w ogóle odpowiadać.
przede wszystkim czytać uważnie!!! czy ja pisałem coś o wspólnej łazience!! albo mieszkaniu w jednym apartamencie!!
mój wpis to suche stwierdzenie faktów, bez żadnych emocji i oceniania innych, a w odpowiedzi tyle agresji. no ale niestety w cro zauważyłem, że coraz więcej karków i mr kultura z Polski przyjeżdża i tylko kur... i kur...
co do faktów - i czytać a nie domniemywać!! - samochód na 2 rodziny (na gaz jak ktoś nie doczytał), bo w samochodzie ja i kuzyn i bagaże i żarcie. kobiety i małe dziecko jak pisałem wcześniej wysłane samolotem dla wygody. ja nie ciągam dzieciaka i żony w samochodzie przez pół europy!! a nocleg po drodze?, ale luksus... hahaha
jak pisałem apartament po negocjacjach, niedaleko morza 27,5euro na parę i o dziwo kuzyn nie spał mi w nogach:) każdy swój pokój osobny z łazienką, tylko kuchnię mieliśmy na 2 rodziny co faktycznie, dramatycznie popsuło mi wakacje:) hahaha. aha dla niedowiarków, nie mieszkałem w szałasie:)
skoro napisałem, że jedzenie z Polski to się rozumie, że codziennie na mieście obiadu nie jadłem. jestem pewien, że żywiłem się zdrowiej od niejednego z was, bo owszem żarcie z Polski, ale nic z puszki, po prostu zrobione w domu. aha dla dzieciaka słoiczki, czyli jak w kraju, i to nawet hippa - dla znawców to te droższe, ach tak chciałem się pochwalić... hahaha
fakt, nieraz jak się najedliśmy melonów, arbuzów i winogron (jedno ze słodszych wspomnień z tych wakacji) to już nie mieliśmy ochoty na oryginalną chorwacką pizzę w oryginalnej chorwackiej konobie, w które zresztą baska voda obfituje:)
piwo piłem częściej w knajpach niż ze sklepu, zresztą ciężko po 1 września było kupić jak się Polaków nazjeżdżało, tak półki wymiecione:)
pisałem - tylko dwie wycieczki, nie licząc wypadów do makarskiej i innych pobliskich dziur, bo dzieciak w samochodzie dosyć marudny.
na plaże karimaty po 8 zł/ chińskie - a fuj!! o zgrozo!!! pewnie żaden z celebrytów na tym wątku by się do tego nie przyznał:)
kółko dla dziecka do wody, basenik pożyczone a piłka znowu chińszczyzna - tu Was wyręczam Panowie, nie musicie pisać ja to zrobię - " no nie to już prawdziwe buractwo" hahaha
teraz bez sarkazmu - ludzie myślący zgodzą się ze mną, że im dłuższy pobyt tym mniej stosunkowo wydamy na wakacje, chociażby przez to, że koszt podróży jeden i ten sam. sorki ale wakacje tygodniowe to nie wakacje, przyjeżdżasz i wyjeżdżasz.
jak byś trochę poczytał pablox, to byś wiedział, że zgodnie z umową pl-cro ubezpieczenie zdrowotne polskie jest tak samo ważne w cro. nie ale lepiej kupić prywatnie, przecież mnie stać, a jak cos się stanie to zasuwać do lekarza 100km dalej bo przecież z takim mój ubezpieczyciel ma podpisaną umowę. no cóż nie jest trudno być ignorantem.
i kończąc proszę nie wkładać do moich ust słów, których nie wypowiedziałem, już nie chce tu mi się ich więcej przytaczać.
ps. chciałem jeszcze przeprosić, ze miałem udane wakacje i o zgrozo sam siebie nie oszukuję, hahaha
ps.2. i taka myśl - więcej uśmiechu na co dzień panowie, mniej żółci, agresji to i szczęśliwsi będziecie. i nie będzie Wam skakało ciśnienie jak będziecie czytać wypowiedzi takich buraków jak ja... hahaha