del_sol napisał(a):a żeby dojechac do Władka stoisz 2 godz w korku
del_sol napisał(a):czesto bywam w Krakowie i we wloskiej knajpie na starym rynku u pani M.G za obiad (2osoby) i 2 lampki wina nigdy nie zaplacilem mniej niz 150zl tak ze nie nazekajcie na ceny w CRO
u pani M.G
inman napisał(a):Jacek S napisał(a):
A tu w 100% się z Tobą zgodzę...choć ostatnio na Stogach miałem 19...zupa....
Ostatni raz na Stogach byłem 3 lata temu. Po bardzo krótkiej kąpieli wszystkie uczestniczące Panie miały stroje kąpielowe do wyrzucenia. Niestety glonów nijak nie dało się wyprać
Kiepura napisał(a):del_sol napisał(a):czesto bywam w Krakowie i we wloskiej knajpie na starym rynku u pani M.G za obiad (2osoby) i 2 lampki wina nigdy nie zaplacilem mniej niz 150zl tak ze nie nazekajcie na ceny w CRO
U nas wszystkie Rynki są stare, jakby co.
Chodzi ci może o Rynek Główny ?u pani M.G
To ona u nas ma jakieś restauracje
Bosze co za upadek.
Jak wprowadzali macdonalda na Stare Miasto to przynajmniej opór społeczny był.
A tu tak cichcem ...
Często mieszkam w Krakowie , czasami chodzę do restauracji, za 150 spokojnie opędzę rodzinę czteroosobową. Bynajmniej nie narzekam na jakość żarcia i ilość.
Fakt, nie na Rynku i nie w restauracji dla snobów.
del_sol napisał(a):dla twojej informacji Wentzl też jest jej
del_sol napisał(a):i nie obrażaj kogos że jeżeli chodzi tam jeść to jest snobem bo to nie powinno cię obchodzić ja nie oszczędzam na rodzinie tak jak ty
inman napisał(a):del_sol napisał(a):a żeby dojechac do Władka stoisz 2 godz w korku
A wracając z również.
marze_na napisał(a):inman napisał(a):del_sol napisał(a):a żeby dojechac do Władka stoisz 2 godz w korku
A wracając z również.
A ja stałam może 5 minut do ronda we Władku. Z powrotem ani sekundy .
Na Hel jechałam w poniedziałek koło 10.00, wracaliśmy w sobotę przed 17.00.
Kiepura napisał(a):del_sol napisał(a):dla twojej informacji Wentzl też jest jej
Boleje nad tym.del_sol napisał(a):i nie obrażaj kogos że jeżeli chodzi tam jeść to jest snobem bo to nie powinno cię obchodzić ja nie oszczędzam na rodzinie tak jak ty
Wydać dużo pieniędzy a dobrze zjeść to często nie są rzeczy, które idą w parze.
Zarówno w Krakowie jak i w Chorwacji.
A oszczędność to cnota.
marze_na napisał(a):Kwestia wyboru terminu podróży. Na bramkach w Chorwacji też się stoi krócej albo dłużej, czasami bardzo długo. I opowieści, że nad Adriatyk jedzie się tak samo długo jak nad Bałtyk można między bajki włożyć.
marze_na napisał(a):Kwestia wyboru terminu podróży. Na bramkach w Chorwacji też się stoi krócej albo dłużej, czasami bardzo długo. I opowieści, że nad Adriatyk jedzie się tak samo długo jak nad Bałtyk można między bajki włożyć.
inman napisał(a):del_sol napisał(a):a żeby dojechac do Władka stoisz 2 godz w korku
A wracając z również.
Bocian napisał(a):Na tym polega znajomość Cro, żeby wiedzieć, że ryby to się jada u gospodarzy u których się mieszka
Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko