Ile kosztuje urlop w Chorwacji - dyskusja i komentarze

Nie chodzi o to, że się nie da, a o te dopisku typu:
"lody bez ograniczeń, zwiedzanie, często gościliśmy w knajpach na kolacjach"
Więc się pytam za co te kolacje, lody, rakija rejsy ect?
Za te pozostałe 1,5 tyś przez 10 dni (co chleb, wodę też przywieźli ze sobą) - bajki to można wciskać dzieciom.
Byłem, znam ceny i wiem ile kosztuje fishpicknic, rakija, lody i kolacja w knajpie dla dwóch osób w Chorwacji.

Jasne, że można dojechać za 1200 zł na gazie z Gdańska, objechać bocznymi drogami autostrady, zamieszkać na kempingu i jeść zupki chiński z pulpetami z mięsa mechanicznie oddzielonego, a potem napisać, że się ze wszystkiego korzystało za 3200 zł w 2012r.
Ja w takie pierdzielenie nie wierzę z resztą jak każdy kto zna ceny w Chorwacji.

Swoją drogą nie ktoś mi da link do kempingu gdzie za 10 dni pobytu (namiot+samochód) płaci się 500 zł - tak z ciekawości zobaczę.

Te przytoczone opisy są bardzo subiektywne i używane luźno.
Jest knajpa w znaczeniu elegancka restauracja a jest też knajpa, która serwuje barowe jedzenie. Zwiedzanie to też to co widzi się z zza oka samochodu lub chodząc pieszo.
A lody bez ograniczeń to kilka razy w czasie wyjazdu lody włoskie i juz jest uczucie, że się człowiek diety nie trzymał = ]

Zgadzam się, że jak już ktoś pisze powyższe tezy, to mógłby to uściślać, żeby Ci, którzy nie byli nie mieli fałszywego obrazu.

Waszym zdaniem mozna powiedzieć, że od 2010 r do 2012 r Chorwacja podrożała mniej więcej podobnie jak polskie duże miasta ?

Tak czytam te posty i widzę, że jest grupa użytkowników, którzy próbują co niektórym udowodnić, że za mniej niż około 5 000 zł nie da się pojechać i przeżyć w Chorwacji i krajach ościennych. Prawda jest taka, że ci co mniej wydali to wiedzą, że się da i nawet różne dziwne podliczania nic nie zmienią. Każdy dobrze wie ile wydał. Poza tym każdy ma inne potrzeby. Jednemu na obiad starczy bułka i kawałek kiełbasy a innemu 2 daniowy obiad będzie mało. Poza tym dużo jest tutaj czepiania się za słówka

Myślę, że problem polega na magicznym sformułowaniu "Niczego sobie nie żałowaliśmy..."

Bo trochę co innego to znaczy gdy się wydało 3 tys. a co innego gdy 13 tys.

I tylko jaki wniosek ma wyciągnąć, ktoś, kto nigy nie był, i ma budżet 5 tys.?
Będzie żył jak król czy klepał biedę?
Założy, że codziennie zje knajpie i po 3 dniach się okaże, że kasy niet....
Bo ten co wydał 3 tys i niczego sobie nie żałował miał na myśli codziennie lody (na patyku z konzumu), odwiedzał knajpki (pizza na 4 osoby), piwo codziennie (przywiezione z domu), mnóstwo zwiedzał (to, co ogólnodostępne, bez biletów i w miejscowości w której mieszkał), dla jednego to jest "Nie żałowanie" dla innego "bida z nędzą".

To jest kwestia oczekiwań. Każdy mierzy swoją miarką.

Pozdrawiam,
Aśka

Zgadzam się z przedmówcą. Poza tym nie każdemu chce się chodzić w poszukiwaniu okazyjnie tanich obiadów, wycieczek itp. Wielu bierze kasę w garść i się bawi, a są i tacy którzy wypoczywają aktywnie szukając jak najtańszych rzeczy. I dobrze, każdy bawi się jak lubi. W mojej pracy do dziś uważają mnie za dziwaka, bo na każdy urlop jadę swoim autem a nie tak jak większość autokarem gdzie "przywiozą, zawiozą i żreć dadzą"

Myślę iż opisy kosztu są w pewnym stopniu obarczone wadą.
Koszt pobytu należy liczyć w rozbiciu czyli
1 koszt przejazdu
2 Noclegi
3 wyżywienie
4 wycieczki i inne wydatki extra
5 ...

I teraz każdy sobie policzy ile może wydać przecież dodawać każdy umie.
Dlaczego tak bo różne są np kwoty pzrejazdu w zależności od trasy i jej długości jak i pojazdu. Noclegi to też duża rozbieżność cen. Wyżywieni jeden ma swoje z polski i sam gotuje a drugi jada w restauracjach itd itd.

I teraz po pzryjęciu jakiś kwot dodać jakieś 10 -20 % jako rezerwa i koszt sam się wyliczy.

zebik napisał(a):

nikki59 napisał(a):my w zeszłym roku ( ja z chlopakiem ) wydalismy ze WSZYSTKIM 3,200 - wliczając jedzenie zakupione w PL, ubezpieczenia, winietek nie kupowalismy, nocowalismy na campingu (koszt za 2 osoby 500 zł na 10 nocy) ale nie żałowalismy na wycieczki, rejsy, wieczorami do knajpek jak mieliśmy ochotę też zaglądaliśmy, na paliwo wydalismy około 1200 zł (samochód oszczedny na gaz)
pozdrawiam

No jasne z Gdańska do Cro za 3200 zł bravo, bravo i jeszcze raz bravo. Tylko jeszcze napisz szczegółowo o tych knajpkach, wycieczkach i rejsach.

nie z Gdańska.. jakies 300km bliżej na poludnie..wiesz czasami sa takie sytuacje,że ludzie się przeprowadzają

Piraraq napisał(a):No to spróbujmy policzyć :]

Z gdańska tam i z powrotem to jakieś 4000km.
Pojazd na gaz, srednio 10l/100 czyli 40x3zl=1200 ...
Noclegi 10 nocy za namiot 10euro, ktos wspominal ze sa takie campy no to rzeczywiscie moze i 500zl.
Zakupy w Polsce, podejrzewam ze duzo zupek chinskich ... 300zl.
Autostrady 200zl.
Ubezpieczenia pewnie nie mieli.
No to mamy 2000zl i zostaje 1200 na wydatki czyli ...
Rejs 500kun = 280zl
Wycieczki jak wycieczki, nie koniecznie drogie i z biletami ...
900zl/10 dni na troche zarcia, troche piwa ...
90zl to jakies 150kun na dzien ...
Na moje oko, jak ktos chce to sie da ... tym bardziej jak dwojka mlodych ludzi jedzie to i potrzeby nie sa tak duze jak np. rodzinka 2+2 :]
U mnie by to nie przeszlo :]

no dobrze to ja może sprostuje,.. hehe
jechalismy z Włocławka za paliwo wyszło faktycznie 1200 zł - no ale to raczej nieuniknione
Ubezpieczenie było PZU Vojażer około 100zł
10 słoiczków zawekowanych z miaskiem na 10 dni obiadów(żadne zupki chinskie...) ryż/makaron/pomidory też wytrzymały do końca wyjazdu - w końcu cały tył samochodu był wolny, najwiecej kosztowalo picie i alko ale to wszsytko tez bylo przywiezione z PL
1 wycieczka rejsem ( w zasadzie nieudana bo na "odwal sie" fish picnik) - po 300kn na osobe
zwiedzanie Trogiru/Szibeniku i innych miast - darmowe;), KRK,Plitwickie tez zaliczone
mieszkalismy na malutkim campingu, z wlascicielem dalo sie zalatwic wszsytko, bylo czysto i kameralnie - 500zl/10dni/2os
kilka obiadów w knajpie typu mule/ risotto - max 100kn/2os



żeby dobrze i tanio zjeść nie trzeba "chodzić i szukać promocji"jak stwierdzil użytkownik wyżej - oczywiacie można wziąść najdroższe danie jakie jet w karcie ale to chyba nie o to chodzi ( my jedlismy na glownej starowce Trogiru i 2 razy w old town w Dubrovniku i na wszsytko starczyło.. )

aaa.. i zero winietek, ładne widoki oglądalismy (jechalismy 1 cały dzien a drugiego dnia o 11 chodzilismy juz po plitvicach)

ale racja z małymi dziecmi to nie do wykonania, wiec używamy poki mamy taka możliwosc:)

Widzę, że kul i dżezi stało się na forum udowadnianie jak to można tanio mieć wypas w Cro. I łajanie tych którzy wydaja więcej i utożsamianie ich z burżujami. A ja nadal twierdzę, że aby zobaczyć Cro nie wystarczy patrzeć przez szyby samochodu i jeść pizzę w fastfudzie. Tak jak pisze Aśka, to kwestia oczekiwań i moje oczekiwania są takie, że zza szyby auta mi nie wystarcza i przejeżdżając 20 razy przez Zagrzeb nie powiem, że byłem w Zagrzebiu. Muszę zobaczyć z bliska, dotknąć, poczytać... Generalnie jadąc Jadranką z Rijeki do Dubrovnika na raz, można by powiedzieć, że się zwiedziło całe wybrzeże za jednym razem. Taki wypas to nie dla mnie.

Bocian napisał(a):Widzę, że kul i dżezi stało się na forum udowadnianie jak to można tanio mieć wypas w Cro. I łajanie tych którzy wydaja więcej i utożsamianie ich z burżujami. A ja nadal twierdzę, że aby zobaczyć Cro nie wystarczy patrzeć przez szyby samochodu i jeść pizzę w fastfudzie. Tak jak pisze Aśka, to kwestia oczekiwań i moje oczekiwania są takie, że zza szyby auta mi nie wystarcza i przejeżdżając 20 razy przez Zagrzeb nie powiem, że byłem w Zagrzebiu. Muszę zobaczyć z bliska, dotknąć, poczytać... Generalnie jadąc Jadranką z Rijeki do Dubrovnika na raz, można by powiedzieć, że się zwiedziło całe wybrzeże za jednym razem. Taki wypas to nie dla mnie.

...nie oceniaj ludzi po kilku zdaniach... każdy pisze ile wydaje, bo taki jest temat.. więc ja rownież napisałam, nie miałam zamiaru z nikim się licytować aczkolwiek jeśli ktoś pisze że to nie możliwe, że żeby wydać tyle kasy trzeba jesc zupki chińskie etc etc to prostuje takie informacje

forum to miejsce gdzie można się poradzić i podzielić doświadczeniami, i nie WIDZE w którym miejscu jest to"łajanie tych którzy wydaja więcej i utożsamianie ich z burżujami" nie widzę rownież żeby ktoś cos takiego napisał ...
wiec może lepiej troche pomyslec a nie stukać bezsensownie w klawiature nic nie wnoszące niesympatyczne słowa
nikt nie powiedzial że na raz przejezdzam całe wybrzeze "bo trak taniej i wiecej zobacze"... ja jade we wtorek do Chorwacji 7 raz albo i 8 , dzieki moim cudowym rodzicom zwiedzilismy juz wszystko, jezdzilam jeszcze w czasach gdy dzieciaki patrzyly na mnie i mowily "wow gdzie ty jedziesz ale musisz być bogata" mogę smiało powiedziec ze byłam w KAZDYM miescie zaslugujacym na uwage

exec napisał(a):Te przytoczone opisy są bardzo subiektywne i używane luźno.
Zwiedzanie to też to co widzi się z zza oka samochodu lub chodząc pieszo.

Ale chodząc pieszo, też często nic nie kosztuje

nikki59 napisał(a):

Bocian napisał(a):Widzę, że kul i dżezi stało się na forum udowadnianie jak to można tanio mieć wypas w Cro. I łajanie tych którzy wydaja więcej i utożsamianie ich z burżujami. A ja nadal twierdzę, że aby zobaczyć Cro nie wystarczy patrzeć przez szyby samochodu i jeść pizzę w fastfudzie. Tak jak pisze Aśka, to kwestia oczekiwań i moje oczekiwania są takie, że zza szyby auta mi nie wystarcza i przejeżdżając 20 razy przez Zagrzeb nie powiem, że byłem w Zagrzebiu. Muszę zobaczyć z bliska, dotknąć, poczytać... Generalnie jadąc Jadranką z Rijeki do Dubrovnika na raz, można by powiedzieć, że się zwiedziło całe wybrzeże za jednym razem. Taki wypas to nie dla mnie.

...nie oceniaj ludzi po kilku zdaniach... każdy pisze ile wydaje, bo taki jest temat.. więc ja rownież napisałam, nie miałam zamiaru z nikim się licytować aczkolwiek jeśli ktoś pisze że to nie możliwe, że żeby wydać tyle kasy trzeba jesc zupki chińskie etc etc to prostuje takie informacje

forum to miejsce gdzie można się poradzić i podzielić doświadczeniami, i nie WIDZE w którym miejscu jest to"łajanie tych którzy wydaja więcej i utożsamianie ich z burżujami" nie widzę rownież żeby ktoś cos takiego napisał ...
wiec może lepiej troche pomyslec a nie stukać bezsensownie w klawiature nic nie wnoszące niesympatyczne słowa
nikt nie powiedzial że na raz przejezdzam całe wybrzeze "bo trak taniej i wiecej zobacze"... ja jade we wtorek do Chorwacji 7 raz albo i 8 , dzieki moim cudowym rodzicom zwiedzilismy juz wszystko, jezdzilam jeszcze w czasach gdy dzieciaki patrzyly na mnie i mowily "wow gdzie ty jedziesz ale musisz być bogata" mogę smiało powiedziec ze byłam w KAZDYM miescie zaslugujacym na uwage

Widzisz, masz chyba jakiś problem, bo każdy post odnosisz do siebie. Nie pisałem o tobie, nawet nie przyszło mi to do głowy, jakoś o tobie nie pomyślałem, wybacz. Nikogo nie oceniam, zacznij może ty czytać ze zrozumieniem, piszę jedynie o sobie i jakie są moje odczucia, czego potrzebuję, żeby był "wypas" i "wypas" zza szyby mi nie pasuje. Tobie pasuje? Ok, ale mnie nie przekonasz. A już stwierdzenie , że widziałaś każde miejsce warte zobaczenia, dla mnie osobiście, to bzdura.

Dlatego wg mnie jak ktoś pisze podsumowanie ile to wydał na całą wycieczkę to powinien post rozbudować, typu cena i ilość noclegów, płatne przejazdy i wejścia do obiektów, gdzie jadał posiłki itp. Bo wtedy dochodzi do ogólnego niezrozumienia, bo stwierdzenie typu "jadaliśmy na mieście" może znaczyć, że ktoś jadł codziennie wszystkie posiłki, ale także np. co drugi dzień obiad. Trzeba zrobić jakiś gotowy szablon gdzie się bezie dopisywac, kilometry, posiłki, inne wydatki itp.

Bocian napisał(a):

nikki59 napisał(a):

Bocian napisał(a):Widzę, że kul i dżezi stało się na forum udowadnianie jak to można tanio mieć wypas w Cro. I łajanie tych którzy wydaja więcej i utożsamianie ich z burżujami. A ja nadal twierdzę, że aby zobaczyć Cro nie wystarczy patrzeć przez szyby samochodu i jeść pizzę w fastfudzie. Tak jak pisze Aśka, to kwestia oczekiwań i moje oczekiwania są takie, że zza szyby auta mi nie wystarcza i przejeżdżając 20 razy przez Zagrzeb nie powiem, że byłem w Zagrzebiu. Muszę zobaczyć z bliska, dotknąć, poczytać... Generalnie jadąc Jadranką z Rijeki do Dubrovnika na raz, można by powiedzieć, że się zwiedziło całe wybrzeże za jednym razem. Taki wypas to nie dla mnie.

...nie oceniaj ludzi po kilku zdaniach... każdy pisze ile wydaje, bo taki jest temat.. więc ja rownież napisałam, nie miałam zamiaru z nikim się licytować aczkolwiek jeśli ktoś pisze że to nie możliwe, że żeby wydać tyle kasy trzeba jesc zupki chińskie etc etc to prostuje takie informacje

forum to miejsce gdzie można się poradzić i podzielić doświadczeniami, i nie WIDZE w którym miejscu jest to"łajanie tych którzy wydaja więcej i utożsamianie ich z burżujami" nie widzę rownież żeby ktoś cos takiego napisał ...
wiec może lepiej troche pomyslec a nie stukać bezsensownie w klawiature nic nie wnoszące niesympatyczne słowa
nikt nie powiedzial że na raz przejezdzam całe wybrzeze "bo trak taniej i wiecej zobacze"... ja jade we wtorek do Chorwacji 7 raz albo i 8 , dzieki moim cudowym rodzicom zwiedzilismy juz wszystko, jezdzilam jeszcze w czasach gdy dzieciaki patrzyly na mnie i mowily "wow gdzie ty jedziesz ale musisz być bogata" mogę smiało powiedziec ze byłam w KAZDYM miescie zaslugujacym na uwage

Widzisz, masz chyba jakiś problem, bo każdy post odnosisz do siebie. Nie pisałem o tobie, nawet nie przyszło mi to do głowy, jakoś o tobie nie pomyślałem, wybacz. Nikogo nie oceniam, zacznij może ty czytać ze zrozumieniem, piszę jedynie o sobie i jakie są moje odczucia, czego potrzebuję, żeby był "wypas" i "wypas" zza szyby mi nie pasuje. Tobie pasuje? Ok, ale mnie nie przekonasz. A już stwierdzenie , że widziałaś każde miejsce warte zobaczenia, dla mnie osobiście, to bzdura.

Widzisz.. to chyba ty masz jakiś problem, bo gdzie sie nie wejdzie to wszedzie ty i tylko dogryzasz, lapiesz ludzi za słówka i wprowadzasz cholernie niemila atmosferę, a po co to ? ( ja również nigdzie nie napsiałam że ogladam widokki zza szyby samochodu(może ty zaczesz czytac ze zrozumieniem?) - no może jedynie że podczas trasy - szacuneczek) rozumiem,że każdy ma wolność słowa, szczegolnie na forum.... ale nie mam zamiaru z nikim sie przekomarzać.. bo jaki to ma sens ? wyluzuj sa wakacje...

nikki59 napisał(a):Widzisz.. to chyba ty masz jakiś problem, bo gdzie sie nie wejdzie to wszedzie ty i tylko dogryzasz, lapiesz ludzi za słówka i wprowadzasz cholernie niemila atmosferę, a po co to ? ( ja również nigdzie nie napsiałam że ogladam widokki zza szyby samochodu(może ty zaczesz czytac ze zrozumieniem?) - no może jedynie że podczas trasy - szacuneczek) rozumiem,że każdy ma wolność słowa, szczegolnie na forum.... ale nie mam zamiaru z nikim sie przekomarzać.. bo jaki to ma sens ? wyluzuj sa wakacje...

Wszędzie? Piszę w kilku wątkach, nie wszędzie, może ty uczestniczysz wszędzie, tak jak byłaś już wszędzie. Nikogo za nic nie łapię, piszę jak ja rozumiem poznawanie Cro i jakie z tym wiążą się dla mnie wydatki. To, że tobie się to nie podoba, to już nie moja sprawa i nie moja wina.