Ile kosztuje urlop w Chorwacji - dyskusja i komentarze

woldox napisał(a):Zastanawiam sie jak ty liczysz 3400 zł za sam dojazd, ja bede jechał do Makarskiej z Gdyni wychodzi mi jakieś 1800 km w jedną stronę czyli 3600 kilometrów + coś tam na miejscu max 400 to jest 4000 tyś
Czyli
4000 kilometrów
liczę że mój spali mi jakieś 8 l ON na 100 po 5,60 44,80 x 4000 kilometrów =1792 zł + winiety

na pewno nie przekroczę 2200 zł

może się mylę to mnie popraw oczywiście

Pozdrawiam

pawel1899 nie wiem jak ty to liczyłeś a może masz auto co dużo pali a jedziemy z naszego pieknego miasta

Silnik 2,8 benzyna, paliwo licze po 6 zl/litr, zrobie liczmy 4 tys. km, jazda przez niemcy, czyli glownie autostrady, spalanie 10l-11 l, ale stawialbym raczej na 11, poniewaz na autostradzie nie bede jechac 120km/h = 2640 zl
Do tego autostrady Slowenia i Chorwacja, to razem okolo 3000, do tego wliczam tez zakupy na stacjach itd. rozne napoje batony, obiad (widzimisie kobiety )
Zawsze, ale to zawsze wole dodac kilka zl i sie milo zaskoczyc, niz niemilo rozczarowac
BTW. ktoredy jedziesz kolego, przez Polske czy tez Niemcy? Robisz trase na "raz", czy z noclegiem?
Ja rowniez startuje z Gdyni

Z zakładaniem budżetu jest tak, że nigdy mniej nie wydamy
Podświadomość dąży do wypełnienia planu.

Rok 2010, wrzesień.. Wyjazd z lubelskiego przez Słowację i Węgry do Breli. Wycieczka do Dubrownika, rejs na Hvar i Brac, wyjazdy do Splitu i Trogiru. Jakieś kolacje 2 czy 3 w knajpie z winkiem, drobne zakupy. Noclegi na Węgrzech tam i z powrotem. Wszystko zamknęło się w kwocie 5000 zł/ 2 osoby. W ubiegłym roku nie liczyłam. Były dwa miejsca kwaterunku: Rogoźnica i Biograd n/Moru. Pobyt w Plitvicach + Krk. Kwatery mieliśmy droższe (sierpień i lokalizacja), nocleg tranzytowy w hotelu o wyższym standardzie więc wolałam nie rachować i spać spokojnie.
W tym roku jedziemy we wrześniu i zamierzam wszystko policzyć.
Dodam tylko, że w ubr koleżanka z rodziną (2+ 3 dzieci w wieku szkolnym) wydała coś niewiele ponad 3 tys ( byli na Pagu). Jak ona to zrobiła to nie mam pojęcia.... Fakt, zabiera zawsze ze sobą przygotowane w Polsce obiady (liczy je oczywiście). No i wyrusza z Podhala.

Za półtora tygodnia wyjeżdżam do Bośni (Neum) czyli prawie Dubrownik.
Właśnie zadecydowaliśmy z żonką, że jedziemy mniejszym autem (Peugeot 206) z Boxem na dachu. Nic nie zabieramy z Polski. Hotel mamy zarezerwowany za 1005euro za 14 dni na trzy osoby. Jedziemy krótszą( widokową trasą) z Krakowa przez Słowację,Węgry, Chorwację, do Bośni.
Obiecuję zbierać każdy kwitek z wyjazdu więc podam Wam dokładne wyliczenie bez ściemy ile wydamy.
Pozdrawiam.
Seducho

kaeres napisał(a):Z zakładaniem budżetu jest tak, że nigdy mniej nie wydamy
Podświadomość dąży do wypełnienia planu.

powiem więcej, podświadomość dąży do wyrobienia 150% normy

kaeres napisał(a):Z zakładaniem budżetu jest tak, że nigdy mniej nie wydamy
Podświadomość dąży do wypełnienia planu.

A nieprawda! Ja w tym roku wydałem 300 zł mniej niż zakładałem

viltob08 napisał(a):Wyjazd 16.07, powrót 29.07 rodzinka 2+2 ( wiek szkolny i przedszkolny).
11 noclegów, wycieczki do Dubrownika (+ wjazd na SRD), Mostaru, Mejugorie, rafting w Omisu.
- noclegi 11 x 40 EU= 440 EU x 4,23 (po tyle kupowaliśmy)=1861,20pln
- paliwo (wg wyciągów z karty) = 740 pln ( spalanie w Polsce 6,4l/100 w Chorwacji zeszło do 5,9l/100)
- wjazd Dubrownik ( płacone kartą) = 125,71pln
- winiety i opłaty za autostrady ( płacone kartą) = 435,24pln
- 450 EU wydane na "pamiątki" , knajpy, lody i różne inne uciechy
- 634,66pln wydane z karty na zakupy w sklepach
Razem: 6.165,61 pln bez szczególnego ograniczania się

Jestem pełen podziwu, jak Ci się udało wydać na paliwo tylko 740 zł (rozumiem, że to koszt całkowity paliwa), przy długości trasy z Żor do Dubrownika mającej ok. 1300 km w jedną stronę, plus liczne wycieczki na miejscu, przy spalaniu ok. 6l/100 km. Diesel czy LPG?

kaeres napisał(a):Z zakładaniem budżetu jest tak, że nigdy mniej nie wydamy
Podświadomość dąży do wypełnienia planu.

Fakt, ale bardziej zabawne od dążeń podświadomości w czasie wakacji jest nagłe a drastyczne obniżenie poniesionych kosztów, kiedy niektóre osoby muszą pokazać, jakie są sprytne i zaradne, jak tanio sobie zorganizowały wakacje a to ktoś nie policzy, że dzień przed wyjazdem zatankował do pełna, a to, że wziął ze sobą i wydał jakieś euro/korony/kuny, które mu zostały z wakacji z poprzedniego roku, oczywiście ubezpieczenia assistance i zdrowotnego też nikt nie wykupuje olbrzymie dyskusje w wątkach o ubezpieczeniach to najwidoczniej tylko sztuka dla sztuki itd, itp

Albo może po prostu mnóstwo ludzi jeździ na wakacje samochodami na energię słoneczną, nie je tam posiłków (chyba że dobry gospodarz w ramach akciji zrobi za free grilla i jeszcze flaszkę rakiji przyniesie - to oczywiście ma miejsce codziennie), a za apartament w szczycie sezonu płaci cenę z października

To jak kto podaje na forum a ile zapłacił w rzeczywistości to jego sprawa i nie wiem dlaczego miałby podawać nieprawdę.
Też wolę zawsze szykować się na większe koszty zawsze zaokrąglając w górę ale gdzieś z tyłu czaszki sobie mówię, że na pewno wydam mniej.

5.9l to tylko diesel , inaczej nie da się tego zrobić.
Kolega nie policzył całego zbiornika który zalał w Polsce a starczył on na 1000km.

Problem jest w tym że ludziom ciężko mówić o tym ile kasy wydali, nie wiem czy obawiaja sie tego że ktoś ich podliczy że niby tak im dobrze, od wielu miesięcy czytam wasze forum i ten problem dotyczy całego tego towarzystwa.
Pomimo przeczytania wielu wątków przed wyjazdem sam nie wiedziałem ile zabrać kasy i jaką kartę płatniczą.
Efektem tego było to, że wziąłem za dużo KUN i z ręką na ramieniu jechałem z kartą, która jak sie okazało honorowali wszędzie , a o mały włos stał bym sie posiadaczem kredytówki która ni w ząb nie jest mi potrzebna.
Podobnie miały się rozmowy ze znajomymi: Ile zabraliście kasy.. no wiesz trochę Kun trochę EUR i kartę , to jest chore .
Wróciłem i nie jest tajemnicą że pojadę jeszcze raz, nawet za tydzień abym się zmobilizował .
Wydałem 6tys. i uważam że jest to dobrze wydana kasa , polskiemu morzu mówię

Ze spalaniem to inny wątek ale mnie wyszło 2 lata temu 5,5l / 100km
Średnia prędkość 96km/h
Z powrotem 5,9l / 100km ale darłem ze śrenią 110km/h (czasami po 160-180 na autobahnach).
I nie z komputera, tylko z obliczeń przy dystrybutorze.
Silnik to 2.4JTD

Teraz jadę z boxem więc liczę na 6,5l / 100km

Student22 napisał(a):Pomimo przeczytania wielu wątków przed wyjazdem....wziąłem za dużo KUN i z ręką na ramieniu jechałem z kartą,

eeee wiele wątków nie przeczytałeś, albo niezbyt dokładnie przecież wszyscy piszą nie brać kun z Polski - brać kartę

PabloX napisał(a):

viltob08 napisał(a):Wyjazd 16.07, powrót 29.07 rodzinka 2+2 ( wiek szkolny i przedszkolny).
11 noclegów, wycieczki do Dubrownika (+ wjazd na SRD), Mostaru, Mejugorie, rafting w Omisu.
- noclegi 11 x 40 EU= 440 EU x 4,23 (po tyle kupowaliśmy)=1861,20pln
- paliwo (wg wyciągów z karty) = 740 pln ( spalanie w Polsce 6,4l/100 w Chorwacji zeszło do 5,9l/100)
- wjazd na górę SRD w Dubrowniku ( płacone kartą) = 125,71pln
- winiety i opłaty za autostrady ( płacone kartą) = 435,24pln
- 450 EU wydane na "pamiątki" , knajpy, lody i różne inne uciechy
- 634,66pln wydane z karty na zakupy w sklepach
Razem: 6.165,61 pln bez szczególnego ograniczania się

Jestem pełen podziwu, jak Ci się udało wydać na paliwo tylko 740 zł (rozumiem, że to koszt całkowity paliwa), przy długości trasy z Żor do Dubrownika mającej ok. 1300 km w jedną stronę, plus liczne wycieczki na miejscu, przy spalaniu ok. 6l/100 km. Diesel czy LPG?

Zapomniałam dopisać,że raz tankowaliśmy za 50 EU w Chorwacji, ale ta kasa została ujęta w wydatkach "eurowych" Oczywiście tankowaliśmy ON.

Student22 napisał(a):Problem jest w tym że ludziom ciężko mówić o tym ile kasy wydali, nie wiem czy obawiaja sie tego że ktoś ich podliczy że niby tak im dobrze, od wielu miesięcy czytam wasze forum i ten problem dotyczy całego tego towarzystwa.
Pomimo przeczytania wielu wątków przed wyjazdem sam nie wiedziałem ile zabrać kasy i jaką kartę płatniczą.

Drogi Studencie, lubię Twoje posty, ale proszę, nie wrzucaj wszystkich do jednego worka "całego tego towarzystwa". Nie wszyscy ściemniają, znalazłem na forum kilka wiarygodnych oszacowań i podliczeń wydatków. Sam takowe zrobiłem i dostałem po tym opinię "burżuja"

W sumie, każdemu wolno twierdzić, że jest wakacyjnym makgajwerem, który za niecałe 3 tys. zł miał 2 tygodnie full wypasu w Cro i oczywiście było "bez ograniczania się" tylko potem skutek jest taki, że ktoś inny w to uwierzy i na miejscu w Cro się rozczaruje, że jednak jest drożej.

PabloX napisał(a):W sumie, każdemu wolno twierdzić, że jest wakacyjnym makgajwerem, który za niecałe 3 tys. zł miał 2 tygodnie full wypasu w Cro i oczywiście było "bez ograniczania się" tylko potem skutek jest taki, że ktoś inny w to uwierzy i na miejscu w Cro się rozczaruje, że jednak jest drożej.

Oj weź przestań, bo jeszcze kogoś urazisz, a to na Cropli zakazane Jak mówi , że za 3 kilo miał wypas to widać miał, a , że zwiedzanie Dubrovnika polegało na przejechaniu górą nad miastem i zobaczenie starówki z auta, to szczegół