pietrekzbronami napisał(a):Coś ode mnie:
- ja jadę do Chorwacji nie po to żeby ją eksplorować, zwiedzać, szukać zabytków, itp. Jadę z zamiarem wypoczynku i lenistwa. Dla mnie wakacje są właśnie "nicnierobieniem". Mój wymarzony wakacyjny dzień: pobudka->śniadanko->plaża->piwko->woda->piwko->obiad->piwko->plaża->piwko->woda->kolacja->karaluchy pod poduchy.
KrystekX napisał(a):Nie ma kaca po takim dniu ?:)
KrystekX napisał(a):pietrekzbronami napisał(a):Coś ode mnie:
- ja jadę do Chorwacji nie po to żeby ją eksplorować, zwiedzać, szukać zabytków, itp. Jadę z zamiarem wypoczynku i lenistwa. Dla mnie wakacje są właśnie "nicnierobieniem". Mój wymarzony wakacyjny dzień: pobudka->śniadanko->plaża->piwko->woda->piwko->obiad->piwko->plaża->piwko->woda->kolacja->karaluchy pod poduchy.
Nie ma kaca po takim dniu ?:)
Ekstremalny dzień: pobudka-->piwko-->śniadanko-->piwko(balkon)-->droga na plaże piwko-->plaża piwko-->kebab przy plaży i piwko-->powrót z plaży z piwkiem-->pichcenie obiadu z piwkiem-->obiad zapijany piwem:)-->posiedzenie ze znajomymi na tarasie z piwkami-->wieczorne wyjście na pasaż z piwem-->tawerna pizza+piwo-->zachód słońca na plaży z piwkiem w ręce-->powrót do apartmanu -po drodze Konzum i piwko-->Apartman..przed snem piwko
Na drugi dzień zero kaca:) Jeden raz przeżyłem taki dzień heheh ale te czasy już minęły (powiększenie rodziny) i ręce zajęte pchaniem wózka.
Pozdrawiam!
JackDaniels;) napisał(a):KrystekX napisał(a):pietrekzbronami napisał(a):Coś ode mnie:
- ja jadę do Chorwacji nie po to żeby ją eksplorować, zwiedzać, szukać zabytków, itp. Jadę z zamiarem wypoczynku i lenistwa. Dla mnie wakacje są właśnie "nicnierobieniem". Mój wymarzony wakacyjny dzień: pobudka->śniadanko->plaża->piwko->woda->piwko->obiad->piwko->plaża->piwko->woda->kolacja->karaluchy pod poduchy.
Nie ma kaca po takim dniu ?:)
Ekstremalny dzień: pobudka-->piwko-->śniadanko-->piwko(balkon)-->droga na plaże piwko-->plaża piwko-->kebab przy plaży i piwko-->powrót z plaży z piwkiem-->pichcenie obiadu z piwkiem-->obiad zapijany piwem:)-->posiedzenie ze znajomymi na tarasie z piwkami-->wieczorne wyjście na pasaż z piwem-->tawerna pizza+piwo-->zachód słońca na plaży z piwkiem w ręce-->powrót do apartmanu -po drodze Konzum i piwko-->Apartman..przed snem piwko
Na drugi dzień zero kaca:) Jeden raz przeżyłem taki dzień heheh ale te czasy już minęły (powiększenie rodziny) i ręce zajęte pchaniem wózka.
Pozdrawiam!
tą Polską tradycję można już zaobserwować w ChorwacjiJackDaniels;) napisał(a):JackDaniels;) napisał(a):KrystekX napisał(a):pietrekzbronami napisał(a):Coś ode mnie:
- ja jadę do Chorwacji nie po to żeby ją eksplorować, zwiedzać, szukać zabytków, itp. Jadę z zamiarem wypoczynku i lenistwa. Dla mnie wakacje są właśnie "nicnierobieniem". Mój wymarzony wakacyjny dzień: pobudka->śniadanko->plaża->piwko->woda->piwko->obiad->piwko->plaża->piwko->woda->kolacja->karaluchy pod poduchy.
Nie ma kaca po takim dniu ?:)
Ekstremalny dzień: pobudka-->piwko-->śniadanko-->piwko(balkon)-->droga na plaże piwko-->plaża piwko-->kebab przy plaży i piwko-->powrót z plaży z piwkiem-->pichcenie obiadu z piwkiem-->obiad zapijany piwem:)-->posiedzenie ze znajomymi na tarasie z piwkami-->wieczorne wyjście na pasaż z piwem-->tawerna pizza+piwo-->zachód słońca na plaży z piwkiem w ręce-->powrót do apartmanu -po drodze Konzum i piwko-->Apartman..przed snem piwko
Na drugi dzień zero kaca:) Jeden raz przeżyłem taki dzień heheh ale te czasy już minęły (powiększenie rodziny) i ręce zajęte pchaniem wózka.
Pozdrawiam!
a jam ma widok prawdziwego,wypoczywającego Polaka nad Bałtykiem
JackDaniels;) napisał(a):tą Polską tradycję można już zaobserwować w ChorwacjiJackDaniels;) napisał(a):JackDaniels;) napisał(a):KrystekX napisał(a):pietrekzbronami napisał(a):Coś ode mnie:
- ja jadę do Chorwacji nie po to żeby ją eksplorować, zwiedzać, szukać zabytków, itp. Jadę z zamiarem wypoczynku i lenistwa. Dla mnie wakacje są właśnie "nicnierobieniem". Mój wymarzony wakacyjny dzień: pobudka->śniadanko->plaża->piwko->woda->piwko->obiad->piwko->plaża->piwko->woda->kolacja->karaluchy pod poduchy.
Nie ma kaca po takim dniu ?:)
Ekstremalny dzień: pobudka-->piwko-->śniadanko-->piwko(balkon)-->droga na plaże piwko-->plaża piwko-->kebab przy plaży i piwko-->powrót z plaży z piwkiem-->pichcenie obiadu z piwkiem-->obiad zapijany piwem:)-->posiedzenie ze znajomymi na tarasie z piwkami-->wieczorne wyjście na pasaż z piwem-->tawerna pizza+piwo-->zachód słońca na plaży z piwkiem w ręce-->powrót do apartmanu -po drodze Konzum i piwko-->Apartman..przed snem piwko
Na drugi dzień zero kaca:) Jeden raz przeżyłem taki dzień heheh ale te czasy już minęły (powiększenie rodziny) i ręce zajęte pchaniem wózka.
Pozdrawiam!
a jam ma widok prawdziwego,wypoczywającego Polaka nad Bałtykiem
pietrekzbronami napisał(a):Coś ode mnie:
- ja jadę do Chorwacji nie po to żeby ją eksplorować, zwiedzać, szukać zabytków, itp. Jadę z zamiarem wypoczynku i lenistwa. Dla mnie wakacje są właśnie "nicnierobieniem". Mój wymarzony wakacyjny dzień: pobudka->śniadanko->plaża->piwko->woda->piwko->obiad->piwko->plaża->piwko->woda->kolacja->karaluchy pod poduchy.
Po co mam zwiedzać obcy kraj, jak swojego w 5% nie zwiedziłem, a pewnie Polska ma dużo więcej atrakcji od Chorwacji (ręka w górę kto był np. w kopalni soli w Bochni, muzeum pod Rynkiem w Krakowie, Muzeum Botanicznym tudzież w Krakowie - itd).
Jeszcze jedno - jak wyjdę na pole przed domek to widzę z zachodu Babią Górę, od południa pasmo Tatr, od wschodu Luboń Wielki, od północy nic ciekawego , czyli można by rzec, że mam co robić w wolnych chwilach (znaczy się eksplorować np. pasma górskie), ale to nie dla mnie. Ja wolę np. pomalować sobie płotek, upiec domowy chlebek, skosztować własnego winka czy nalewki - to jest dla mnie odpoczynek od pracy i codziennych problemów.
Dlatego 7 dni wakacji w roku (0,019178 część roku ) muszę przeznaczyć na lenistwo.
Jeśli ktoś przeznacza lwią cześć budżetu wakacyjnego na zwiedzanie, rozrywki, wyszukane jedzonko to jego sprawa. Jednak niech nie sugeruje, że jeśli 4-ty raz jadąc do Chorwacji leżę tam tydzień na plaży i wyeksploruję przez ten czas tylko mój apartament to nie mogę się nazywać Cromaniakiem!
Podsumowując:
Chorwacja to dla mnie- słońce, plaża, ciepłe morze, widoki i tyle (nawet ich piwa mi nie smakują). Amen
Mlynarz napisał(a):Witam forumowiczów :)
W sobotę 18 sierpnia planuję wyruszyć na mój pierwszy urlop w Chorwacji. Czas pobytu to 10 dni na miejscu w dwuosobowym składzie. Wyjazd w ciemno. Nadal zastanawiam się nad miejscem docelowym, ale prawdopodobnie będą to okolice Primosten. Wyruszam z Warszawy, drogą przez Słowację i Węgry. Prośba do Was o weryfikację kosztorysu mojej wyprawy :D :Paliwo Warszawa Primosten i z powrotem 2800 km plus liczę dodatkowe 700 kilometrów na wycieczki czyli w sumie 3500km. Mogę tankować tylko PB98, samochód pali średnio 10l/1000 więc koszt licząc paliwo po 6 zł wychodzi w granicach 2100zł
Winiety i opłaty autostradowe liczę 300zł
Zakwaterowanie dla mnie i drugiej połówki 35 euro za dobę razy 10 dni daje 350 euro czyli 1450 zł
Jedzenie w wariacie czasem pichcimy coś samemu, czasem jemy na mieście liczę jako około 80 zł dziennie, czyli z podróżą licząc na 12 dni wychodzi 960 zł
Na pamiątki, wstępy do miejsc turystycznych itp liczę 800 zł
Podsumowując wychodzi mi: ~5600 na dwie osoby. Czytając poprzednie wpisy w tym wątku mam wrażenie że trochę przeszacowuję i uda się zamknąć w 4500 zł, jednak wolałbym poradzić się forumowych wyjadaczy, dlatego prośba o komentarz :)
Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko