Ile kosztuje urlop w Chorwacji - dyskusja i komentarze

Trzeba zadać sobie jedno pytanie "czego" szukam na wakacjach & urlopie

Oczywiście że Bałtyk wyjdzie taniej jakby nie liczyć ile, to kwestia subiektywna.
Mnie osobiście nasze morze się bardzo podoba dlaczego co roku Cro?
bo szukam ciepła, czystej wody, pewnej pogody, i tego zapachu lawendy? hm aż mnie dreszczyk..


Jedna uwaga co do ceny noclegów polska taniej bo np 150 zł ale pokój
a Cro tonie pokój ale apartament np za 50 E a to różnica.

JackDaniels;) napisał(a):panie Premierze jak żyć jak żyć cały rok bez Chorwacji

Żeby tylko cały rok . U mnie już drugi .
Miały być dwa tygodnie na Hvarze w drugiej połowie czerwca, ale szwagier sobie ślub i wesele wymyślił .
Z różnych względów żaden inny termin w tym roku nie pasuje. Chyba do tego Pobierowa skoczę na tydzień , taniocha w końcu .

lukas63 napisał(a):Nie ma co porównywać tego, bo w Chorwacji jest stosunkowo mało noclegów 2 os. - w Polsce jest ich więcej - więc prosta zależność, gdzie większa podaż to i mniejsze ceny czyli nad polskim morzem

Za to sytuacja odwrotna jest jeżeli szukamy apartamentu 4os i dla większej ilości osób - tu taniej wychodzi Chorwacja, dlatego do Chorwacji polecam jechać w grupie icon_wink.gif

Nie chce mi się liczyć, bo musiałabym najpierw poszperać za cenami czwórek, ale nie wierzę
Próbowałam taki wariant w tym roku na nartach w Austrii. Kilkaset złotych zaoszczędziliśmy, ale przed wyjazdem liczyłam na więcej.

fhuzbych napisał(a):Jedna uwaga co do ceny noclegów polska taniej bo np 150 zł ale pokój
a Cro tonie pokój ale apartament np za 50 E a to różnica.

Pokój z lodówką i czajnikiem. Dla mnie wystarczy, bo nie gotuję.
Kuchnia prawie zawsze jest ogólnodostępna. Nie widzę więc żadnej różnicy.

Dlatego właśnie co kto oczekuje
Dla mnie nie ma różnicy jeżeli jestem w hotelu z jedzeniem
Ale różnica pokój z łazienką nad morzem a apartament np 50m2 z kuchnią i tarasem to już różnica dlaczego, bo posiłki w większości przygotowujemy sami zajmuje nam to góra 40 min. A knajpki pozostawiam sobie na coś extra mówię oczywiście o Cro. W Polsce nie gotujemy tylko jemy mieście.

marze_na napisał(a):Nie chce mi się liczyć, bo musiałabym najpierw poszperać za cenami czwórek, ale nie wierzę

W PL nad morzem w tym roku apartament to od ok. 160 do 250 pln za 4 osoby. Szukałem 2 miesiące temu
Byc może w lipcu przez te deszcze ceny trochę spadły, bo pewnie część osób odwołała pobyt...

marze_na napisał(a):

Bocian napisał(a):Podstawowe pytanie to takie, czemu Cro miałaby być tańsza niż Pl? Czy kiedyś była?

W tym arcyciekawym wątku, zresztą w innych wątkach też, co jakiś czas pojawia się śmiała teza, że nad Bałtyk bez sensu, bo za tyle samo lub bardzo niewiele drożej to można do Chorwacji. Zwłaszcza jak się na pd mieszka. Poświęciłam więc swoją przerwę na kawę coby to sobie tak z grubsza przeliczyć. Wnioski wyżej. Nie powiem, żeby koszty były zbliżone .

Resztą gdzieś tu parę dni temu przeczytałam, że największym kłamstwem na cro.pl jest stwierdzenie, że Chorwacja jest tania .

Wszystko fajnie, tylko porównaj sobie teraz, co za te pieniądze dostajesz? Jaka jest jakość tych wczasów nad Bałtykiem, a jaka nad Adriatykiem? Wtedy się okaże, jaka jest prawdziwa wartość tych wyjazdów - i że Chorwacja wcale droga nie jest. Za to wszystko, co można tam dostać, 20% więcej niż nad Bałtykiem to jest cena wręcz śmieszna.

Jeśli ktoś oszczędza całym rokiem i z bólem serca odmawia sobioe wielu rzeczy, żeby uskładać na te 2 tygodnie wakacji (pewnie 90% z nas), to nie stać nas na wyrzucanie pieniędzy w Bałtyk. Chcemy jechać gdzieś odpocząć, odstresować się, opalić, nacieszyć słońcem - a nie siedzieć na plaży w bluzie z kapturem, zażywać krioterapii w morzu, płacić za kwaterę z widokiem na deszcz, jeść ryby które zdechły ze starości i codziennie wstawać z wielkim stresem, czy będzie dziś przypadkiem choć trochę słońca.

Byłem w Chorwacji 5 razy, za każdym razem w innym miejscu ( chodzi o zwiedzanie, itp.), w tym roku jadę 6 raz. Dziwi mnie porównywanie kosztów pobytu nad Adriatykiem i nad Bałtykiem. Po co? W jakim celu? Jedziesz gdzie chcesz, nikt cię nie zmusza do spędzania wakacji w danym miejscu. Dla przeciętnego człowieka zawsze decydują koszty (ale są wyjątki). Niestety Chorwacja z roku na rok staje się co raz droższa, rekompensatą jest super pogoda, czysta woda i nieopisane widoki. Ile to kosztuje-dla 3 osobowej rodziny ok.6 tys. PLN. (sierpień)

Arky69 napisał(a):Dziwi mnie porównywanie kosztów pobytu nad Adriatykiem i nad Bałtykiem. Po co? W jakim celu?

Są ludzie, którzy liczą i porównują i wybierają Bałtyk. Namawiałam koleżankę z pracy, żeby pojechała do Chorawacji. Ona, mąż i dwie nastolatki. Posłuchała, pooglądała, nawet się szczerze pozachwycała i co? I pojechała nad Bałtyk. Jak co roku zresztą. Za dom dla dwóch rodzin 2+2 i 2+1, trzy sypialnie plus salon z kuchną płaci 450 zł za dobę.

Fajnie, że pogoda jej dopisała to może nie będzie miała takich wrażeń

Raul73 napisał(a):... siedzieć na plaży w bluzie z kapturem, zażywać krioterapii w morzu, płacić za kwaterę z widokiem na deszcz, jeść ryby które zdechły ze starości i codziennie wstawać z wielkim stresem, czy będzie dziś przypadkiem choć trochę słońca.

Arky69 napisał(a):Byłem w Chorwacji 5 razy, za każdym razem w innym miejscu ( chodzi o zwiedzanie, itp.), w tym roku jadę 6 raz. Dziwi mnie porównywanie kosztów pobytu nad Adriatykiem i nad Bałtykiem. Po co? W jakim celu? Jedziesz gdzie chcesz, nikt cię nie zmusza do spędzania wakacji w danym miejscu. Dla przeciętnego człowieka zawsze decydują koszty (ale są wyjątki). Niestety Chorwacja z roku na rok staje się co raz droższa, rekompensatą jest super pogoda, czysta woda i nieopisane widoki. Ile to kosztuje-dla 3 osobowej rodziny ok.6 tys. PLN. (sierpień)

To cała kwintesencja

Ktoś powiedział : - jak mam się modlić to o zdrowie wiec mam bliżej do Częstochowy, niż o pogodę nad morzem.
Poza tym cały czas nad naszym morzem i nie tylko nasi ziomkowie (pewnie nie wszyscy) są strasznie pazerni. Jak raz zszedłem do kuchni podgrzać dziecku parówkę na śniadanie to było wielkie chalo. Dlatego apartament w Cro jest dla mnie dodatkowym atutem. Nie wspomnę już o winie gratis czy poczęstunkiem grilowanymi rybkami oczywiście gratis przez gospodarzy Chorwackich

Dla wszystkich Chorwacja może być dostępna - w tym roku 2- tygodnie na chorwacji pod namiotem- 2 osoby kosztowały mnie 3400 złotych . Za wszystko : benzyna, autostrady, pole namiotowe,( jedzenie, piwo z Polski), pare dni koło Rjeki, potem koło Zadaru, dwie wycieczki- wodospady i Kornati, piwo i kawa w barze, raz pizza, dokupowałam chleb, warzywa, owoce i wydałam mniej niż nad morzem w zeszłym roku w Polsce. Jak się komuś chce to też tanio spędzi czas na Chorwacji.

eww napisał(a):Dla wszystkich Chorwacja może być dostępna - w tym roku 2- tygodnie na chorwacji pod namiotem- 2 osoby kosztowały mnie 3400 złotych . Za wszystko : benzyna, autostrady, pole namiotowe,( jedzenie, piwo z Polski), pare dni koło Rjeki, potem koło Zadaru, dwie wycieczki- wodospady i Kornati, piwo i kawa w barze, raz pizza, dokupowałam chleb, warzywa, owoce i wydałam mniej niż nad morzem w zeszłym roku w Polsce. Jak się komuś chce to też tanio spędzi czas na Chorwacji.

Tylko są tacy co takie coś ich nie satysfakcjonuje...

Tylko są tacy co takie coś ich nie satysfakcjonuje...

No to niech taki ktoś siedzi sobie w domu ....

lukas63 napisał(a):

Tylko są tacy co takie coś ich nie satysfakcjonuje...

No to niech taki ktoś siedzi sobie w domu ....

Albo wyda dwa razy tyle i ma to co chce.

marze_na napisał(a):
Są ludzie, którzy liczą i porównują i wybierają Bałtyk. Namawiałam koleżankę z pracy, żeby pojechała do Chorawacji. Ona, mąż i dwie nastolatki. Posłuchała, pooglądała, nawet się szczerze pozachwycała i co? I pojechała nad Bałtyk. Jak co roku zresztą.

Też mam taką koleżankę - namawiałem ją na wyjazd z nami do Chorwacji (tyle że ona nie ma rodziny, miała siostrzenicę zabrać). Pooglądała nasze zdjęcia, pozachwycała się, po czym... spanikowała, że daleko, że autostrady itd. (nie czuje się zbyt pewnie za kółkiem). Pojechała do Władysławowa.

Przesłałem jej MMS-em pozdrowienia z upalnej Chorwacji z naszą fotką na plaży pod piekącym słońcem.

Odesłała MMS-a z pozdrowieniami znad Bałtyku - w swetrze i kurtce z kapturem na plaży pod parasolką.


Generalnie podstawowy argument osób, które namawiam na Chorwację jest następujący: daleko! Tyle że większośc z nich nigdy z Polski nosa nie wychyliła i nigdy autostrady nie widziała. Nie biorą pod uwagę tego, że po wyjeździe z Polski są już drogi ( a i u nas ostatnio coraz lepiej) i jazda staje się przyjemnością, a nie udręką. Nie biorą też pod uwagę tego, że np. przejazd z Mazowsza do Mielna (przez słynny Biały Bór) bez drogich pamiątek z fotoradarów graniczy z cudem - a tego do kosztów nie wliczają.

Pojechałem raz do Krynicy Morskiej - bardziej mnie ta 5-godzinna "jazda" (cudzysłów celowy) umęczyła niż 16 godzin autostradami do Chorwacji.

Koszt w tamtym roku to 2500 ,w tym 3300 zł
A koszt wczasów to tak jak z żoną: wyda tyle ile jest na koncie męża