Ile kosztuje urlop w Chorwacji - dyskusja i komentarze

Koszt piwa w knajpie też nie zależy od ilości osób. Piwo 5 ojro przy 4 osobach jednej rodziny to 20 ojro. Ta opłata 80 ojro nie jest u was dzielona na uczestników? Płaci ją jedna osoba? Pytam bo się nie znam i može ta kwota jest jakoś inaczej rozliczana?

Marlowe1994 napisał(a):Koszt piwa w knajpie też nie zależy od ilości osób.

Coś jednak Bocian nie rozumiesz (i tutaj też analizujesz?). I dobrze, że pytasz. Koszt piwa (jednego) jest stały. Natomiast jeśli po jednym zamówi je jedna ekipa (np. 8 osób) to koszt globalny rośnie. Kapitańska logicznie tłumaczy. Przeczytaj jej post ponownie. Żeglowałem kiedyś tylko po Mazurach, ale słyszałem z innych źródeł, że Chorwaci trochę przegięli z cenami w marinach. Pisał to też chyba nawet tutaj admin Morski, który (parafrazując) z niejednej mariny chleb jadł.

Moze i ceny sa wysokie ale jak wytlumaczycie fakt ze w sezonie nie ma miejsc.Bylem w tym roku mariny pelne i ciesze sie ze za 10 euro mialem bojke przy kwaterze.

nenek napisał(a):Moze i ceny sa wysokie ale jak wytlumaczycie fakt ze w sezonie nie ma miejsc.Bylem w tym roku mariny pelne i ciesze sie ze za 10 euro mialem bojke przy kwaterze.

Które mariny? Pytam bo chcę mieć jasny obraz sytuacji zanim dopiszę własne przemyślenia w wyżej poruszonym przez Ciebie temacie.

Panowie, dajcie spokój. Nie dogadacie się
Ceny, koszty.... Rzecz względna

Nenek dobrze gada .... Jak w telewizorni...'Czarno na białym", albo "Ukryta prawda". ))

Jednym będzie drogo.... Drudzy powiedzą, drogo ale jeszcze wytrzymuję....A u trzeciego, szklany sufit cen, hoho, jeszcze daleko, czyli wysoko ))

Najważniejsze, to dopasować produkt do siebie ..... I najważniejsze, godnie i bez szemrania zejść ze sceny, albo godnie przeskoczyć na inna scenę, do tańszego teatru )) .... A nie nadawać jakiś kalumni i nie mielić powietrza

Dzisiaj mam wenę w temacie ))

"... Gdy emocje już opadną
Jak po wielkiej bitwie kurz
Gdy nie można mocą żadną
Wykrzyczanych cofnąć słów
....
Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść
Niepokonanym
Wśród tandety lśniąc jak diament
Być zagadką której nikt
Nie zdąży zgadnąć nim minie czas..."

Perfect Album Geny
......

Marlowe, Romuald, w wątku muzycznym wklejone, możecie sobie posłuchać i poczytać.... I można bananować, czyli banować, czy jakoś tak ...W ogóle, co to za słowo, jakaś nowomowa z googla

/////

No tak, całkiem słusznie.
Samotny żeglarz w 20-metrowej IMOCA powinien mniej płacić za miejsce w marinie,
niż 4-osobowa rodzinka na 6-metrowej łódce klasy Omega.
W opłatach za autostrady również powinna być uwzględniana ilość pasażerów - na promach już tak jest.

Jaroslav Hasek w Przygodach dobrego wojaka Szwejka napisał(a):Pepiku, skocz no!
(...)
Beee, hop!

boboo napisał(a): .... No tak, całkiem słusznie.
Samotny żeglarz w 20-metrowej IMOCA powinien mniej płacić za miejsce w marinie,
niż 4-osobowa rodzinka na 6-metrowej łódce klasy Omega.....

Baboo, no to, to Ci się udało

1 x 20 =20
4 x 6 =24

Racja

/////

80 ojro opłaty na 8 osób to po 10. Jak na łódce jest singiel to dla niego to tanizna. Tak samo jest z piwem. Jak jestem sam i wezmę jedno piwo to płacę 5. Jako rodzina 4 osobowa jeśli wszyscy piją to 20. Czyli na rodzinę można rzec, drogo. Gdy te 80 ojro ma zapłacić jedna osoba ze wspólnego rodzinnego portfela to może szczypać. Jeśli koszt rozbija się na więcej osób to nie ma dramatu. Tak samo jest z apartmanami. Mieliśmy apartman za 120 ojro na dwie rodziny. To nie mówię ze było drogo bo przecież moj koszt to 60...

AdamSz napisał(a):
Marlowe, Romuald, w wątku muzycznym wklejone, możecie sobie posłuchać i poczytać.... I można bananować, czyli banować, czy jakoś tak ...W ogóle, co to za słowo, jakaś nowomowa z googla

/////

Chyba raczej niekoniecznie...

AdamSz napisał(a):...Marlowe, Romuald, w wątku muzycznym wklejone, możecie sobie posłuchać i poczytać.... I można bananować, czyli banować, czy jakoś tak ...W ogóle, co to za słowo, jakaś nowomowa z googla
/////

Tak właśnie poznajemy "nowomowę". Dużo napisać - treści jakby mało.

No i jest boboo. Facet się zna na wszystkim. Będzie jazda. Moderatorzy - stan głównej gotowości.

Kapitańska Baba napisał(a):

nenek napisał(a):Moze i ceny sa wysokie ale jak wytlumaczycie fakt ze w sezonie nie ma miejsc.Bylem w tym roku mariny pelne i ciesze sie ze za 10 euro mialem bojke przy kwaterze.

Które mariny? Pytam bo chcę mieć jasny obraz sytuacji zanim dopiszę własne przemyślenia w wyżej poruszonym przez Ciebie temacie.

Np ACI Rab czy ACI Vrboska .Spacerowalem przy nich kilka razy łodz przy lodzi nie bylo wolnego miejsca przynajmniej nie zauwazylem. Zdarzylo mi sie tez ze podplywamy zeby cos zjesc sa wolne miejsca ale zacumowac nie mozna bo albo ktos zarezerwowal albo miejscowego i nie mozna sie zatrzymac. W tym roku bylem w sSumpetar pani zapewniala ze miejsce sie znajdzie bez problemu okazalo sie ze musialem sie przypiac do jakiegos wraka bo miejsca nie bylo w porcie. Znajomi byli w Rogoznicy zona z dzieciakiem w apartamencie a kolega na kotwicy łodki pilnowal

nenek napisał(a):

Kapitańska Baba napisał(a):

nenek napisał(a):Moze i ceny sa wysokie ale jak wytlumaczycie fakt ze w sezonie nie ma miejsc.Bylem w tym roku mariny pelne i ciesze sie ze za 10 euro mialem bojke przy kwaterze.

Które mariny? Pytam bo chcę mieć jasny obraz sytuacji zanim dopiszę własne przemyślenia w wyżej poruszonym przez Ciebie temacie.

Np ACI Rab czy ACI Vrboska .Spacerowalem przy nich kilka razy łodz przy lodzi nie bylo wolnego miejsca przynajmniej nie zauwazylem. Zdarzylo mi sie tez ze podplywamy zeby cos zjesc sa wolne miejsca ale zacumowac nie mozna bo albo ktos zarezerwowal albo miejscowego i nie mozna sie zatrzymac. W tym roku bylem w sSumpetar pani zapewniala ze miejsce sie znajdzie bez problemu okazalo sie ze musialem sie przypiac do jakiegos wraka bo miejsca nie bylo w porcie. Znajomi byli w Rogoznicy zona z dzieciakiem w apartamencie a kolega na kotwicy łodki pilnowal

W marinach są wolne miejsca gdy łódki chodzące w czarterze są akurat wynajęte. Im mniej łódek pływa tym paradoksalnie może byc trudniej mieć wolne miejsce na jedną noc. A z własnych obserwacji i rozmów i innymi skiperami czy załogami wiem, że coraz mniej osób żegluje po Cro. W czasie tegorocznej majówki byliśmy pierwszymi czarterującymi u dużego agenta w Splicie Taka sytuacja jak dotąd nigdy nam się nie przytarafiła. Co więcej - w naszej duzej części mariny zadna inna łódka nie była w tym dniu przekazywana w czarter. Więc i miejsca do zacumowania w marinie Split nie było - choćbyś nie wiem jak chciał było pełno.

Kapitańska Baba napisał(a):Widzisz - chodzi mi tylko o to, że opłata za postój jachtu jakiegoś tam wymiaru to powiedzmy koszt 80 euro. Ten koszt nie jest zależny od ilości osób. Więc czy jesteś na nim sam czy w 8 osób (bo o takiej wielkości jachcie mówię) - płacisz jednakową kwotę. .......

Nooo ale jednak jest w mojej opinii drobna różnica - taka sama mniej więcej jak z wyjazdem busem, jak sprawdzałem żeby na 2 rodziny jechać busem zamiast 2 osobówkami to średnio wychodziło w kosztach tak samo (paliwo/wynajem/winiety/itp), ale jak pojadą 4 pary busem zamiast indywidualnie to już jest różnica na korzyść busa.

Tak samo z czarterem trzeba zapłacić 80ojro - jak płynę w 6 osób (jedna rodzina) to ten koszt ponoszę ja), na razie nie potrącam dzieciom z kieszonkowego wakacji a jak jadą 4 pary to każda płaci po 20 ojro, a niejednokrotnie para też rozlicza się fifty/fifty.

Więc oczywiści koszty jednostkowe się nie zmieniają - ale jednak jest różnica
Pewno o coś takiego chodziło......

O czymś takim pisałem wcześniej

Kapitańska Baba napisał(a):

nenek napisał(a):Moze i ceny sa wysokie ale jak wytlumaczycie fakt ze w sezonie nie ma miejsc.Bylem w tym roku mariny pelne i ciesze sie ze za 10 euro mialem bojke przy kwaterze.

Które mariny? Pytam bo chcę mieć jasny obraz sytuacji zanim dopiszę własne przemyślenia w wyżej poruszonym przez Ciebie temacie.

Pełne były te, do którym wpływalismy przez ostatnie 2 lata, wiec pewnie góra 10. Mało gdzie trzymali miejsce, nie mało sensu nawet wywoływanie na radio i proszenie o to. Bojki zresztą też w sezonie zwykle wszystkie zajete i to już o dość wczesnuch godzinach, gdzie by chciało się jeszcze pozeglować. Skoro jest "drogo", a i tak brak miejsc. to może jednak nie jest "drogo"? Mniony weekend, który nieco sobie przedłuzyliśmy, spędzaliśmy w Gdańsku, byliśmy w knajpie, gdzie rachunek na 2+1 wyszedł ponad pół tysiaka. Drogo? Dla mnie sporo, ale ludzie odchodzili z kwitkiem, gdyż brak wolnych miejsc, nam się ledwo udało zaklepać wolny stolik dzień wcześniej