Ile kosztuje urlop w Chorwacji - dyskusja i komentarze

pietrekzbronami napisał(a):

Bocian napisał(a):

pietrekzbronami napisał(a):W zeszłym roku byliśmy z żoną w Baśce na KRK, gdzie tydzień urlopu przed sezonem kosztował nas około 2500zł (bez żarełka z Polski).

Ok. Więc ja za tydzień przed sezonem, za dwie osoby, w Cro płacę 1000 PLN, bez jedzenia z Pl. I kto mi zarzuci, że nie?

Napisz jak to robisz - może skorzystam z Twoich rad!

Po co? Wierz mi na słowo.

Bocian napisał(a):

pietrekzbronami napisał(a):

Bocian napisał(a):

pietrekzbronami napisał(a):W zeszłym roku byliśmy z żoną w Baśce na KRK, gdzie tydzień urlopu przed sezonem kosztował nas około 2500zł (bez żarełka z Polski).

Ok. Więc ja za tydzień przed sezonem, za dwie osoby, w Cro płacę 1000 PLN, bez jedzenia z Pl. I kto mi zarzuci, że nie?

Napisz jak to robisz - może skorzystam z Twoich rad!

Po co? Wierz mi na słowo.

Ja starałem się udowodnić moje 2500 zł więc i Ty się pochwal

pietrekzbronami napisał(a):
Ja starałem się udowodnić moje 2500 zł więc i Ty się pochwal

Chowamy się w pociągach towarowych i tak zmierzamy na południe. Na miejscu śpimy na plażach za darmo, zwiedzamy co się da i gdzie się da wcisnąć bez płacenia za bilety, Plitvice, Trsteno, Ston... I tak to leci...

Bocian napisał 1000PLN
nie wspomniał o ojro i kunach
aaaaaaaaa no i podobno kartą płaci

Bocian napisał(a):Chowamy się w pociągach towarowych i tak zmierzamy na południe. Na miejscu śpimy na plażach za darmo, zwiedzamy co się da i gdzie się da wcisnąć bez płacenia za bilety, Plitvice, Trsteno, Ston... I tak to leci...

E, no stary... A jak jeszcze z kapeluszem ustawisz się pod katedrą w Sibeniku i odtańczysz cancana to nawet coś zarobisz i w ogóle na plus wyjdziesz!

Tak trzymać!

Kiepura napisał(a):

każdy do Chorwacji jedzie czołgiem na kołach spalającym 10 l/100.

Eeeeee czołg to pali 15 i wtedy sama podróż kosztuje 2500 ( z opłatami z autostrady):)

Ale zostawiając czołg w spokoju, to 2500 zł na dwie osoby, na 7 dni to bardzo skromne wakacje.

I wiem że można - jak się człowiek uprze.

Ale chyba lepiej niech nowicjusze z taki budżetem nie wybierają się nad Jardan, bo rozczarują się okrutnie.

caipirinha napisał(a):

Kiepura napisał(a):

każdy do Chorwacji jedzie czołgiem na kołach spalającym 10 l/100.

Eeeeee czołg to pali 15 i wtedy sama podróż kosztuje 2500 ( z opłatami z autostrady):)

Ale zostawiając czołg w spokoju, to 2500 zł na dwie osoby, na 7 dni, to nie urlop, to wegetacja.

I wiem że można - jak się człowiek uprze.

Ale chyba lepiej niech nowicjusze z taki budżetem nie wybierają się nad Jardan, bo rozczarują się okrutnie.

Ad. 1 . Zapomniałaś dopisać że Twoim zdaniem. W mojej natomiast opinii nawet jakbym miał wpieprzać suche bułki przez tydzień to i tak lepsze byczenie się nad Jadranem niż wegetacja np. w M2.

Ad. 2. Widziałem nowicjuszy i znam kilku osobiście, którzy pojechali i wrócili zadowoleni wydając mniej niż 2500 zł. Studenci, z namiotem na stopa a zobaczyli i użyli sobie więcej niż niejeden jadący przysłowiową "s klasą" do hotelu five star Osobiście pomagałem im w przygotowaniu się wprawdzie do niełatwej wycieczki ale jak się okazało spędzonej w świetny sposób, choć sam na początku miałem wątpliwości

Rysio napisał(a):
Ad. 1 . Zapomniałaś dopisać że Twoim zdaniem. W mojej natomiast opinii nawet jakbym miał wpieprzać suche bułki przez tydzień to i tak lepsze byczenie się nad Jadranem niż wegetacja np. w M2.

Ok, moim zdaniem.
Ale moim zdaniem, jakbym miała " wpieprzać suche bułki" to bym siedziała w domu.

Rysio napisał(a):
Ad. 2. Widziałem nowicjuszy i znam kilku osobiście, którzy pojechali i wrócili zadowoleni wydając mniej niż 2500 zł. Studenci, z namiotem na stopa a zobaczyli i użyli sobie więcej niż niejeden jadący przysłowiową "s klasą" do hotelu five star Osobiście pomagałem im w przygotowaniu się wprawdzie do niełatwej wycieczki ale jak się okazało spędzonej w świetny sposób, choć sam na początku miałem wątpliwości

Ok można jechac, ale w posci dot. 2500 nie było o auto- stop, tym bardzie o namiotach.
Poprostu ci co byli wiedza jak jest , i ile Chorwacja kosztuje.
Ty wiesz, ja wiem.

Ale jakis Pan X z Panią Y przeczyta, że mozna za 2500, pojedzie a tu

caipirinha napisał(a):

Rysio napisał(a):
Ad. 1 . Zapomniałaś dopisać że Twoim zdaniem. W mojej natomiast opinii nawet jakbym miał wpieprzać suche bułki przez tydzień to i tak lepsze byczenie się nad Jadranem niż wegetacja np. w M2.

Ok, moim zdaniem.
Ale moim zdaniem, jakbym miała " wpieprzać suche bułki" to bym siedziała w domu.

Jak dokupię masło, to bułki z masłem nad Jadranem mogę jeść przez tydzień

caipirinha napisał(a):Ale moim zdaniem, jakbym miała " wpieprzać suche bułki" to bym siedziała w domu.

Koniecznie ze Stoperanem.
Moim zdaniem.

caipirinha napisał(a): ... 2500 zł na dwie osoby, na 7 dni, to nie urlop, to wegetacja ...

2010 - 2+1 auto na gaz, non stop autostrady, jedzenie częściowo z Polski, nietanie campingi, po za domem 14 nocek - poniżej 3500

2009 - 2+1, auto na ON, połowa autostrady, jedzenie czesciowo z Polski, nietanie campingi, po za domem 12 nocek - poniżej 3300 (znajomi którzy byli z nami z nieco starszym 1 ale altem na LPG zmieścili się w 3000)

Teraz wiadomo, że paliwo droższe, niektóre autostrady podrożały, jedzenie itd więc o ile w tym roku śmigniemy to zostajemy tak długo, aż 3500 pęknie i wracamy. Musi starczyć na minimum 10 dni

Nie szalejemy z kasą ale i też przesadnie nie oszczędzamy. Kupi się piwo w knajpie, mule, lignje z żaru, niezła pizze itd ale nie stołujemy się tam codziennie z pełnym wypasem

Jak ktoś nie ma za wiele kasy to do Chorwacji też może jechać, wróci tak samo pięknie opalony i tyle samo zwiedzi jak ten który wydaje minimum 10 koła. To taki kraj kontrastów

Janusz Bajcer napisał(a):

caipirinha napisał(a):

Rysio napisał(a):
Ad. 1 . Zapomniałaś dopisać że Twoim zdaniem. W mojej natomiast opinii nawet jakbym miał wpieprzać suche bułki przez tydzień to i tak lepsze byczenie się nad Jadranem niż wegetacja np. w M2.

Ok, moim zdaniem.
Ale moim zdaniem, jakbym miała " wpieprzać suche bułki" to bym siedziała w domu.

Jak dokupię masło, to bułki z masłem nad Jadranem mogę jeść przez tydzień

Moja córka uwielbia suche bułki. Na zakupach w większym sklepie zawsze muszę jej kupic i zjadą ją w wiekszości an sklepie. Nie chce batona, minipizzy, owoca tylko właśnie nieszczęsna suchą bułke. No i jak tu z takim cudakiem wyjść na plażę w Chorwacji - obciach na maksa

caipirinha napisał(a):

Kiepura napisał(a):

każdy do Chorwacji jedzie czołgiem na kołach spalającym 10 l/100.

Ale zostawiając czołg w spokoju, to 2500 zł na dwie osoby, na 7 dni, to nie urlop, to wegetacja.

Temat jest informacyjny, to może zdefiniuj pojęcie wegetacji, a może inaczej od jakiej kwoty wzwyż jest już urlop a nie wegetacja.

Bo wiadomo, że są koszty stałe, których nie przeskoczy się.

Do nich należy :
- benzyna/olej/gaz,
- autostrady (choć na upartego można zajechać za darmo),
- koszt kwater,
- ubezpieczenie.

W tym przypadku (południe Polski, dwie osoby, przed sezonem, małopaliwożerne auto) daje to około 1700 zł (paliwo 800 zł, kwatera z taksą 25 Eur = 660 zł, chorwackie autostrady 150 zł, ubezpieczenie 60 zł).
Ale to każdy dla swojego przypadku jest w stanie łatwo obliczyć.

Ponieważ wykazujesz troskę o nowicjuszy, dobrze by było konkretnie im podać kwotę kun/dzień od której zaczyna się już urlop a kończy wegetacja. I co wchodzi w skład tej sumy.

anakin napisał(a):

caipirinha napisał(a):Ale moim zdaniem, jakbym miała " wpieprzać suche bułki" to bym siedziała w domu.

Koniecznie ze Stoperanem.
Moim zdaniem.

????

Kiepura napisał(a):

caipirinha napisał(a):

Kiepura napisał(a):

każdy do Chorwacji jedzie czołgiem na kołach spalającym 10 l/100.

Ale zostawiając czołg w spokoju, to 2500 zł na dwie osoby, na 7 dni, to nie urlop, to wegetacja.

Temat jest informacyjny, to może zdefiniuj pojęcie wegetacji, a może inaczej od jakiej kwoty wzwyż jest już urlop a nie wegetacja.

Bo wiadomo, że są koszty stałe, których nie przeskoczy się.

Do nich należy :
- benzyna/olej/gaz,
- autostrady (choć na upartego można zajechać za darmo),
- koszt kwater,
- ubezpieczenie.

W tym przypadku (południe Polski, dwie osoby, przed sezonem, małopaliwożerne auto) daje to około 1700 zł (paliwo 800 zł, kwatera z taksą 25 Eur = 660 zł, chorwackie autostrady 150 zł, ubezpieczenie 60 zł).
Ale to każdy dla swojego przypadku jest w stanie łatwo obliczyć.

Ponieważ wykazujesz troskę o nowicjuszy, dobrze by było konkretnie im podać kwotę kun/dzień od której zaczyna się już urlop a kończy wegetacja. I co wchodzi w skład tej sumy.

Ok,

Zamiast słowa "wegetacja" powinnam użyc - bardzo skromne i krótkie wakacje, obyło by się bez tej burzy.

Mój błąd.
Przepraszam.