"AdamSz"]
E tam... Dwie stówki po kursie (byłym)... Jestem rozczarowany ... Myślałem, że bez kozery pincet
A ile tam masz metrów tej łupiny ? ....
Bo na naszym zimnym Bałtyku, jakieś ok. 8 zł z metra.. Też więc będzie ponad stówkę ...I kible i inne bajery mogą być extra ... Na domiar, może być format zbliżony do toytoya, czyli bez marmurów, rzymskich kolumn i płaskorzeźb, jak w Chorwacji ... Ale nie koniecznie... Genaralnie bardzo sie poprawiło w naszych bałtyckich marinach. Zwłaszcza te nowe sa bardzo okej. Ale Adriatyk to Adriatyk Z reszta kto co lubi... Niektórzy uwielbiają mieć siny nos w letnim rejsie
A tak na poważnie. Wiedząc jaka jest sytuacja, lepiej omijać szerokim łukiem, te wszystkie mariny etapowe w tych Trogirach, Tribunjach, Murterach, Rogoźnicach i innych ... Parę minut w kiblu, albo pod prysznicem w otoczeniu tych marmurów, rzymskich kolumn i płaskorzeźb, a humor lekko zjechany po wyjściu z kasy ... Wieki temu, już tak robiłem ... Moje inspekcje tych saniitariatów:) były tam symboliczne
AdamSz napisał(a): ... Albo kupta sobie wycieczkę na Kos albo Rodos... Pewnie ze dwa tysiaki na głowe, na tydzień, a faktycznie pięć dni ... 2 na początek...czyli rodzinka 4 tys, 6 tys, 8 tys ...itd...na 5 dni ... A gdzie inne atrakcje...extra ?? .. Pokąpać się ze dwa, albo trzy razy w basenie za parę tysiaków i poopowiadać jak karmili ?? ... Co to jest za interes ??
Ale oczywiście, nie neguję..Tez dla ludzi ?/...
piotrulex napisał(a):To chyba kolega też dawno w biurze podróży nie był
W tym roku korzystałem ze 3 razy i taniej niż 4 koła na głowę nie kupowaliśmy
piotrekbeti napisał(a):Pojechałem w dwie osoby z Szwagrem. 400 PLN przelał na paliwo i winiety . I 100 na jedzenie na tydzień. Wydałem z300 E w sklepach samych. Można pojechać za w200,E na tydzień do Cro,? Można. Jeśli ktoś do tego pedała dopłaci
100 złotych. Tyle w Konzumie jedno śniadanie wychodzi z pieczywem.
AdamSz napisał(a):.. Wszyscy w kafejkach i knajpkach pod parasolami kurzą jak najęci ... i faceci i kobiety ..równo.... .... Albo rodzinka chorwacka z dzieciakami na posiadówie i oczywiście tatuś też . A nawet mamusia
AdamSz napisał(a):Nie ma atmosfery w Chorwacji do rzucenia palenia .... Jak po chorwacku, to po chorwacku... kawa, albo piwko i papierosek
No i znów się rozpędziłem... Ale do brzegu z tymi cenami w Chorwacji... slimy LD, lub inne 4 euro... Czyli na nasze ok 17,50 zł (po moim kursie, jednak będe przeliczał na naszą walutę,lepszy obraz).... Różnica prawie żadna... Deko wyżej, może ok złotówki
BartNS napisał(a): Idąc tym tropem to z alkoholizmem powinno być łatwiej, bo jest raczej drożej a tutaj wydaje mi się że spożywa się więcej niż zwykle czy na wakacjach w Polsce, gdzie pełno Biedronek i można o wiele taniej się zaopatrzyć. W nałogach cena nie jest czynnikiem decydującym.
AdamSz napisał(a):piotrulex napisał(a):To chyba kolega też dawno w biurze podróży nie był
W tym roku korzystałem ze 3 razy i taniej niż 4 koła na głowę nie kupowaliśmy
Ło panie, ze wstydem się przyznaje, że dawno nie byłem ....Przepraszam więc wszystkich zebranych za wprowadzenie w błąd
Teraz się zastanawiam, co by tu jeszcze nakłamać w sprawie tych cen i kosztów w Chorwacji. Pisze mi się dobrze, bo jeszcze coś pamiętam Za miesiąc może być gorzej
AdamSz napisał(a):... Patrz, w tym momencie załapałem, że nawet nie wiem jakie są ceny alkoholi tzw twardych w sklepach w Chorwacji .... I czy stały tam 'małpki" ?? ... Nie powiem .... To jest dopiero extra skuteczny rodzimy wynalazek i chwyt marketingowy .... Widać że działa wyśmienicie... I przed pracą, i po pracy.... A na wakacjach nad Bałtykiem, pójdziesz o 10.00 do sklepu i kolejka facetów (samotników) i 'małpka i popitka"
te kiero napisał(a):Jedno nasze spostrzeżenie, że tak nazwę "kosztowe", które rzuciło nam się na pewno w oczy. Zajęte na MOPach, odmorište, czy rastplatzach, wszystkie siedziska ze stolikami i ludzi z termosami i swoim prowiantem.
Byliśmy tym zaskoczeni, bo ciężko było znaleźć wolne miejsce, przy poprzednich wyjazdach nie było z tym problemu.
Czyli jeszcze nas stać na wczasy, ale suchy prowiant na drogę raczej domowy Odnoszę też wrażenie, że średnia długość wyjazdów skraca się z roku na rok, co widać szczególnie w roku obecnym. Z ludźmi z hotelu mieszkającymi przez ścianę rozmawiałem, to przyjechali autem na ...6 dni do Rabac. Inni, z Bydgoszczy, autem na 8 dni i pewnie wielu by jeszcze takich wczasowiczów znalazł...Nie oszukujmy się - jest coraz drożej i stać nas na coraz mniej...te kiero napisał(a):Jedno nasze spostrzeżenie, że tak nazwę "kosztowe", które rzuciło nam się na pewno w oczy. Zajęte na MOPach, odmorište, czy rastplatzach, wszystkie siedziska ze stolikami i ludzi z termosami i swoim prowiantem.
Byliśmy tym zaskoczeni, bo ciężko było znaleźć wolne miejsce, przy poprzednich wyjazdach nie było z tym problemu.
ŁukaszCiupa napisał(a):...Nie oszukujmy się - jest coraz drożej i stać nas na coraz mniej...
Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko