Ile kosztuje urlop w Chorwacji - dyskusja i komentarze

SebastianM napisał(a):

boboo napisał(a):A na razie, nie słuchając narzekań, Chorwacja prze w kierunku rekordu:
https://www.krone.at/3105884

Nie śmiałbym polemizować z tymi informacjami, ale w tym roku jadąc do Chorwacji w sobotę 29 lipca, cała drogę przejechałem bez chociażby chwili stania ( może w Lućko z 5 minut na pobranie biletu) tak cała trasa mega przejezdna w tym newralgiczny odcinek Lućko do węzła A6/A1. Zazwyczaj ten odcinek w tym okresie to była droga przez mękę. Kolejna rzecz która mnie zdziwiła, to obłożenie restauracji. Tam gdzie byłem, nawet w godzinach popołudniowo-wieczornych obłożenie sięgało max 50%, gdzie w poprzednich latach bywało tak, że bez rezerwacji zdobycie miejsca w konobie było praktycznie niemożliwe.... Obserwując wpisy ludzi na FB zauważam, że były duże rozbieżności cenowe.....Może ludzie zaczną jeździć tam, gdzie jest taniej, niż tam gdzie jest lepiej, ładniej ....Adriatyk ten sam .

Też mam podobne spostrzeżenia, tym bardziej, że byłem drugi rok z rzędu w tej samej miejscowości (Rabac/wschodni brzeg Istrii) i hotelu i o tej samej porze sierpnia. Otóż wg mnie ludzi było może nie jakoś radykalnie mniej ale mniej, bo nie było problemu z...zaparkowaniem auta pod hotelem - to raz. O słynne już i mityczne leżaki na basenach walk nie było . W knajpkach przy deptaku też stoliki wolne o byle porze dnia i wieczora wolne. Ale ceny po przejściu na euro niestety mogły być i są tylko wyższe po przeliczeniu na nasze...Lody od 1,5 e do 2,1 max za "gałkę", półlitrowa cola w plastiku nawet 3,8 e!!!! w bufecie przy plaży. Ale co mnie najbardziej zaskoczyło i co ma zapewne związek z wprowadzonymi przez właściciela tegoż hotelu oszczędnościami to fakt, że jak w zeszłym roku cała obsługa to byli lokalsi, tak teraz na kuchni nawet jeden z szefów miał śniada karnację, a kelnerzy w większości to albo Filipińczycy albo Tajlandczycy (wnioskuję po karnacji i lekko skośnych oczętach)...Ukraińców też coraz więcej na etatach w Cro.

piotrulex napisał(a):Skoro jednak arbuz w HR kosztuje 2,25zł/kg, a w PL 1,99zł/kg to czy można powiedzieć, że w HR jest drogo?

Figi uwielbiam, od lat zajadamy je z przydrożnych drzew

Ale 0,49 E za arbuza to raczej był wyjątek od reguły niż standard, ja najtaniej widziałem za 0,99, a zazwyczaj dobijał do 1,5 E. Jak dobrze pamiętam to :
Banan 4 vs 7
Jabłka 3 vs 6
Pomidory 4 vs 8
Ziemniaki 1,5 vs 4,5

Jeśli chodzi o warzywa i owoce to nie można, a nawet trzeba powiedzieć ze drogo skoro różnica jest 100%. Wydaje mi się, że cała spożywa była 2x droższa. Ryby były w podobnej albo nawet taniej niż w PL.

marecky81 napisał(a):Niedrogo, ale w kraju z takim klimatem i warunkami rolnymipowinien być za grosze. Kontrast widać gdy się porówna ceny że straganów w dolinie Neretwy z cenami owoców parę km dalej już w Bośni, a już Macedonii na bazarze w Ochrydzie amatorzy owoców i warzyw mają eaj.

A Ochryd jest droższy niż inne części Macedonii. W lipcu w Rosoman za 1 kg lokalnych brzoskwiń płaciliśmy 0,5-1 eur, w zależności czy braliśmy coś więcej. Pomidory też w podobnej cenie. Na ceny nie zwracałam szczególnej uwagi, bo jeśli za kilka rożnych rodzai produktów płaciłam 4-6 eur (kukurydza, brzoskwinie, figi, pomidory itp.) to nie zwracaliśmy szczególnej uwagi - było tanio.

ŁukaszCiupa napisał(a): Ale ceny po przejściu na euro niestety mogły być i są tylko wyższe po przeliczeniu na nasze..

Ceny w sklepach stosunku do ubiegłego roku wzrosły nieznacznie i bardziej o inflację 10-15%.

Euro jest dla nas łatwiejszą walutą i nam głowa sama przelicza , bo każdy z nas wielokrotnie coś przeliczał z EUR na PLN, jak były Kuny to wiedziałem ile co kosztuje ale w Kunach, jak chciałem przeliczyć to musiałem pomyśleć. Po prostu brało się co potrzeba i dopiero jak otrzymałem wiadomość z banku o operacji widziałem ile wydałem, ale za całość. Teraz nagle odkryłem ze w sklepie jest prawie 2x drożej

BartNS napisał(a):

ŁukaszCiupa napisał(a): Ale ceny po przejściu na euro niestety mogły być i są tylko wyższe po przeliczeniu na nasze..

Ceny w sklepach stosunku do ubiegłego roku wzrosły nieznacznie i bardziej o inflację 10-15%.

Euro jest dla nas łatwiejszą walutą i nam głowa sama przelicza , bo każdy z nas wielokrotnie coś przeliczał z EUR na PLN, jak były Kuny to wiedziałem ile co kosztuje ale w Kunach, jak chciałem przeliczyć to musiałem pomyśleć. Po prostu brało się co potrzeba i dopiero jak otrzymałem wiadomość z banku o operacji widziałem ile wydałem, ale za całość. Teraz nagle odkryłem ze w sklepie jest prawie 2x drożej

Ale widzłeś ze pizza w 2022 kosztowała 30 KN co dawało ok 17 pln a obecnie 12 EUR. To już szybko idzie policzyć

MarianiEwa napisał(a):Ale widzłeś ze pizza w 2022 kosztowała 30 KN co dawało ok 17 pln a obecnie 12 EUR. To już szybko idzie policzyć

No właśnie nie widziałem. Jak płaciłeś 30 KN za pizzę w ubiegłym roku to miałeś mega promocję, bo 50KN to płaciłem już w 2019 roku Mówisz o tej samej pizzy w tym samym lokalu?

Specjalnie porównałem kilka miejsc w z których ceny pamiętam lub są dostępne w google zdjęcia menu
lody Oaza Orebić 10 KN (1,32 E) obecnie 1,5 E,
pizzeria Pizzeria Gušt Split 58 KN(7.7E) obecnie 8,1 E
Konoba Andiano 130 (17,25 E) obecnie 19,5 E.
Amadeus pizzeria-grill Makarska Lubin 100KN (13,25 E) obecnie 14 E

A Ty piszesz o podwyżce z niecałych 4 E do 12 E ?

Faktycznie nie 30 a 49 Kun moja pomyłka. Tak ten sam lokal Makarska przy centralnej plaży.

Lodów nie widziałem w tym roku Brela-BV-Makarska nigdzie poniżej 2 Eur.

W Makarskiej przy centralnej plaży akurat bardzo dużo się zmieniło. Jak ktoś tam sprzedawał Pizzę za 49 Kun to w tym roku już nie musiał Wyparowało tam przecież przynajmniej z 15 knajp i to dość sporych
2 Eur to 9 pln, u nas 7-8 pln. Cena lodów w Chorwacji to temat rzeka, a akurat one nie odbiegają znacznie od cen w Polsce.

SebastianM napisał(a): ...Nie śmiałbym polemizować z tymi informacjami, ale w tym roku jadąc do Chorwacji w sobotę 29 lipca, cała drogę przejechałem bez chociażby chwili stania ( może w Lućko z 5 minut na pobranie biletu) tak cała trasa mega przejezdna w tym newralgiczny odcinek Lućko do węzła A6/A1. Zazwyczaj ten odcinek w tym okresie to była droga przez mękę. ......Może ludzie zaczną jeździć tam, gdzie jest taniej, niż tam gdzie jest lepiej, ładniej ....Adriatyk ten sam .

No to chyba miałeś farta .... Albo obaj mielismy farta ... Pod koniec czerwca 9dzień powszedni, about 16.00, staliśmy na Lucko ok godziny ...A pod koniec sierpnia (taki sam mniej wiecej czas)... przeleciałem z marszu tak jak TY ...Wg mnie loteria, A raczej czas sezonu, bo pod koniec czerwca ciagneło mase sprzetu kampery,caravany, auta mix rejestracji zagranicznych ... Pod koniec sierpnia mniej na południe

Tu kłania sie teza niektórych kolegów o prostej spadkowej turystyki w Chorwacji.. Raczej tego nie zauwazyłem.. Może troche mniej jak np w 2017, ale raczej trudno to wizualnie złapać..Raczej tylko statystyki (nie patrzyłem jak to wygląda)

Co do obłożenia w restauracjach... Wg mnie raczej standard (w miejscach które wskazałem)... na poczatku wrzesnia oczywiście już luźniej ale frekwencję robia Chorwaci... Zwłaszcza weekend..i w pobliżu dużych miast typu Split, Zadar, Szybenik, a nie np Marusici,czy Pisak.. Ale już w takim Omisiu gros w weekend na plaży to Chorwaci ... Naród genetycznie zaprogramowany plażowo, restauracyjnie i kawiarniano .... Taki styl...I ich żywioł Super ... Siedzą w kawiarniach lokalsi i nie maja większych oporów z kawiarnianym wydawaniem, choć siłę nabywcza maja pewnie podobna do naszej... A na domiar, ustaliliśmy, że w Chorwacji jest jednak trochę drożej niż w Polsce ....Ale Chorwat czy Chorwatka, musi rozsiąść się pod parasolem, jak człowiek śródziemnomorski ... Super .......... Ale powtarzam z uporem maniaka ...Tragedii cenowej nie ma

A ceny ogólne ?/... jak tu Koledzy i Koleżanki piszecie...lekko różne... Są pewne odstępstwa regionalne, miejsc uważanych za prestiżowe, bardziej lub mniej, itp,itd...... Może być to sprawa losowa, jaką destynację się wybierze..

AdamSz napisał(a):... Siedzą w kawiarniach lokalsi i nie maja większych oporów z kawiarnianym wydawaniem,choć siłe nabywcza maja pewnie podobna do naszej... A ustalilismy, że w Chorwacji jest jednak trochę drożej niż w Polsce ....

No akurat chyba tak nie jest bo tam średnie wynagrodzenie jest sporo mniejsze 5300 vs 7000 u nas, nie wiadomo jak z tam podatkami etc, ale statystycznie mają gorzej.

Na razie jedyne co ustaliliśmy to, że turyści mają drożej wystarczy rzucić okiem na gazetki sklepowe czy restauracje dalej od morza. Za widoki się płaci Gdzieś w kilku opiniach wyczytałem, że funkcjonują knajpy gdzie nie tylko dania w menu są przetłumaczone, ale także ceny

BartNS napisał(a):

AdamSz napisał(a):... Siedzą w kawiarniach lokalsi i nie maja większych oporów z kawiarnianym wydawaniem,choć siłe nabywcza maja pewnie podobna do naszej... A ustalilismy, że w Chorwacji jest jednak trochę drożej niż w Polsce ....

No akurat chyba tak nie jest bo tam średnie wynagrodzenie jest sporo mniejsze 5300 vs 7000 u nas, nie wiadomo jak z tam podatkami etc, ale statystycznie mają gorzej.

Czyli jeszcze większy plus dla Chorwatów... ..... Chole//ra, Lubię Ich

I tu masz rację... Za widoki trzeba trochę dopłacić.. Pośrednio

BartNS napisał(a):

piotrulex napisał(a):Skoro jednak arbuz w HR kosztuje 2,25zł/kg, a w PL 1,99zł/kg to czy można powiedzieć, że w HR jest drogo?

Figi uwielbiam, od lat zajadamy je z przydrożnych drzew

Ale 0,49 E za arbuza to raczej był wyjątek od reguły niż standard, ja najtaniej widziałem za 0,99, a zazwyczaj dobijał do 1,5 E. Jak ....

Pływaliśmy tydzień żaglówką i arbuzy czy inne owoce kupowaliśmy chyba tylko 3 razy. Za każdym razem 0,49E. Gdybym kupił te owoce od gościa, który rano podpływał do naszej żaglówki stojacej w zatoce na niewielkiej wyspie, to może i z 10E bym za niego zapłacił, ale nie wiem tego, nie pytałem. Jednego dnia kupiliśmy od takiego gościa z 3 chleby i z 7-8 drozdżówek za co zapłaciliśmy ponad 20E. Drogo? Pewnie tak, zwłaszcza jak bym porównał do cen z naszej Biedronki ...

MarianiEwa napisał(a):
Ale widzłeś ze pizza w 2022 kosztowała 30 KN co dawało ok 17 pln a obecnie 12 EUR. To już szybko idzie policzyć

Nie przytrafiło mi się płacić więcej niż 10E
Raz płaciliśmy 14E, ale to były jakieś giganty, gdzie 3 pizze mielismy na 9 głodnych osób i niestety pizze nas pokonały

MarianiEwa napisał(a):Faktycznie nie 30 a 49 Kun moja pomyłka. Tak ten sam lokal Makarska przy centralnej plaży ...

Tak właśnie powstaje legenda ...

Podobnie jak płakanie nad masakrycznie drogim paliwem, gdzie finalnie się okazuje, że ktoś wlał ich super hiper Wi Pałer za jakieś miliony

I po urlopie. Chorwatów poniosło. Opłaty za postój poszybowały ponad 50% w górę. Niektórzy za bojkę wołali tak absurdalne stawki że nie wiadomo było czy śmiać sie czy płakać. W miastach zdecydowanie mniej ludzi niż zwykle, morze także puste, porty puste. Nie wiem czy za rok na główny urlop tam wrócę bo nie dam się bezczelnie doić. Rozumiem wzrost cen o inflację ale nie o 50%.