Ile kosztuje urlop w Chorwacji - dyskusja i komentarze

Maciek1956 napisał(a):

Rysio napisał(a):
wezmę wielki słoik smalcu, 5 mielonek po 2,99 z Biedronki i ten tydzień objadę kupując w Cro tylko bułki. Mnie co najwyżej brzuch zmaleje i odsunę w czasie nadejście cukrzycy

Ciekawa dieta, brzuch maleje na smalcu i mielonce z bułką

ale ten słoik smalcu i 5 mielonek po 2,99 z Biedronki to jest na tydzień pobytu w Cro
więc racje żywnościowe będą bardzo małe i brzuch może wtedy zmaleć

bieder1 napisał(a):
wyszło ci że kwatera + dojazd to 2450 zł i twierdzisz że można spedzić urlop za 2500zł no normalnie rewelacja za 50 złotych wyżwyienie 7 dni w cro + 1,5 dnia jazdy .... no normalnie jeszcze lepiej

Szyderę w tonie wyczuwam, więc i ja się wysilę. Gdyby matematyka na etapie SP nie była wielką niewiadomą to łatwo można policzyć że:

Noclegi: 6 x 25E x 4,4 = 660 zł.
http://croatia.republika.pl/kalebic.htm

Dojazd: Północ Cro- 2000 km x 7l/100km x 6 zł/l = 840 zł

Razem 1500 zł. autem bez gazu. Zakupy o których wspomniałem 100 pln, więc zostaje mi jeszcze 900 czyli prawie 30 E na dzień.

Rysio napisał(a):
Razem 1500 zł. autem bez gazu. Zakupy o których wspomniałem 100 pln, więc zostaje mi jeszcze 900 czyli prawie 30 E na dzień.

No i widzę, że również "umiesz" liczyć tak jak ja

Widzicie?
Można? - Można!

Bocian napisał(a):Aldonka, nikt wg mnie na nikogo nie napada. Wg mnie mylne jest takie postawienie sprawy, że za taka a taka cenę spędzi się urlop w Cro. Powinno być napisane wyraźnie, że bez zwiedzania, na początku czerwca, oszczędnie i tylko z leżeniem na plaży. Tak chciał i taki miał , nic nikomu do tego. Można , jak już pisałem i za 1000 złotych spędzić, stopem, w lutym i z 20 km od Jadranu. Na forum często pojawiają się skrajności, w czasach przejazdu (1100km w 10h), w cenie za urlop, w cenie piwa, spożywki i takie tam... Należy dokładnie określać o co chodzi i o czym się pisze.

Ja to rozumiem i się z tym zgadzam. Może więcej przeczytałam między wierszami niż powinnam
pietrekzbronami napisał, że przed sezonem, nie napisał natomiast że zwiedzał, więc przyjęłam że leżał itd.
Jak mówiłam, z własnego doświadczenia nie mogę powiedzieć, że za tyle się da....ja nie dałabym rady, ale jedzie na 3, mamy samochód paliwożerny, jedziemy daleko i zwiedzamy czasem więcej niż rozsądek nakazuje Ale skoro Oni dali radę, to wierzę że można.

biber1 napisał(a):ak tylko to nie jest wtedy 2500zł .... bagażnik żarcia też kosztuje ...

A zostając w domu, nie jadąc w tym czasie na wakacje nie jesz? Liczenie jedzenia zabieranego ze sobą na wyjazd nie jest chyba do końca miarodajne, bo przecież gdyby nie jechał to też by coś jadł. Tu czy tam - żadna różnica.

Maciek1956 napisał(a):

Rysio napisał(a):
wezmę wielki słoik smalcu, 5 mielonek po 2,99 z Biedronki i ten tydzień objadę kupując w Cro tylko bułki. Mnie co najwyżej brzuch zmaleje i odsunę w czasie nadejście cukrzycy

Ciekawa dieta, brzuch maleje na smalcu i mielonce z bułką

Jeśli bułka będzie tylko jedna na cały dzień to myślę że tak

Rysio napisał(a):Jeśli bułka będzie tylko jedna na cały dzień to myślę że tak

najważniejsze, żebyś się nie odwodnił:)
reszta to pikuś

Richard dobrze prawi.Nie ważne za ile,ważne dokąd i z kim.Jak tak byśmy się licytować chcieli,to nie to miejsce,nie ten czas.Lans to obciach w tym przypadku

Patroniusz napisał(a):Richard dobrze prawi.Nie ważne za ile,ważne dokąd i z kim.Jak tak byśmy się licytować chcieli,to nie to miejsce,nie ten czas.Lans to obciach w tym przypadku

A kto tu się lansuje?

Rysio napisał(a):Mam podobne zdanie. Każdy odpoczywa jak lubi i na ile go stać.

Nikt tu tego nie neguje, trzeba to wreszcie zrozumieć. Nikt nie krytykuje kwoty do wydania. Tylko oświadczenie, że pojadę i zobaczę Cro za 2500 to przesada. Należałoby napisać , kiedy, gdzie i co za to będę miał.

A co tam jest do oglądania Jak odwiedziłem taras Ivana to i tak wzrok nieostry a i autem strach jechać. Na chudym baranie jakoś nie miałem sumienia. Jedyne co to paliwo do gumjaka trza było zapłacić a wyszło mnie tyle co na dojazd i powrót do Cro. Na wodzie drzew nie ma to i na bani bezpieczniej Jakbym się jeszcze dał zaszyć i gumjaka nie brał, to w takich kosztach bym i miesiąc przetrwał

Boćku..Wiemy,że za 2500 to prawie nie możliwe z naciskiem na prawie,ale jeśli możliwe,zwłaszcza po sezonoe to niech mu ta....

Bocian napisał(a):

Rysio napisał(a):Mam podobne zdanie. Każdy odpoczywa jak lubi i na ile go stać.

Nikt tu tego nie neguje, trzeba to wreszcie zrozumieć. Nikt nie krytykuje kwoty do wydania. Tylko oświadczenie, że pojadę i zobaczę Cro za 2500 to przesada. Należałoby napisać , kiedy, gdzie i co za to będę miał.

No przecież napisał w pierwszym poście :

W zeszłym roku byliśmy z żoną w Baśce na KRK, gdzie tydzień urlopu przed sezonem kosztował nas około 2500zł (bez żarełka z Polski).

a później rozwinął.

Jak dla mnie kwota absolutnie prawdopodobna, (dla dwóch osób, przed sezonem, z odrobina samodyscypliny, mieszkając na południu Polski i bynajmniej nie leżąc tylko na plaży). Co nie znaczy, że rezerwy nie trzeba mieć.

Nie dla każdego synonimem dobrego wypoczynku jest wypicie pięciu piw wieczorem w knajpie i nie każdy potrzebuje tego do szczęścia. Nie każdy do Chorwacji jedzie czołgiem na kołach spalającym 10 l/100.

I niekoniecznie trzeba tylko leżeć na plaży. Bedąc np na Istrii 6 dni można sobie zafundować za cenę benzyny (200 km - czyli jakaś sto zł) dwie dwudniowe wycieczki, gdzie absolutnie bezpłatnie można zobaczyć wiele wspaniałych miasteczek (Poreć, Rovinj, Motovun, Hum itd). Większość z tych co znacznie więcej wydaja na wakacje, nawet takiego programu turystycznego nie realizuje.

pietrekzbronami napisał(a):W zeszłym roku byliśmy z żoną w Baśce na KRK, gdzie tydzień urlopu przed sezonem kosztował nas około 2500zł (bez żarełka z Polski).

Ok. Więc ja za tydzień przed sezonem, za dwie osoby, w Cro płacę 1000 PLN, bez jedzenia z Pl. I kto mi zarzuci, że nie?

Bocian napisał(a):

pietrekzbronami napisał(a):W zeszłym roku byliśmy z żoną w Baśce na KRK, gdzie tydzień urlopu przed sezonem kosztował nas około 2500zł (bez żarełka z Polski).

Ok. Więc ja za tydzień przed sezonem, za dwie osoby, w Cro płacę 1000 PLN, bez jedzenia z Pl. I kto mi zarzuci, że nie?

Napisz jak to robisz - może skorzystam z Twoich rad!

Bocian napisał(a):

pietrekzbronami napisał(a):W zeszłym roku byliśmy z żoną w Baśce na KRK, gdzie tydzień urlopu przed sezonem kosztował nas około 2500zł (bez żarełka z Polski).

Ok. Więc ja za tydzień przed sezonem, za dwie osoby, w Cro płacę 1000 PLN, bez jedzenia z Pl. I kto mi zarzuci, że nie?

Pies ogrodnika,daj kurze grzędę, częstokroć błądzi ten, kto z pozoru sądzi,ciasno w głowie, przestronno w gębie...itd...boś mnie strasznie wkurzył panie Bocian!