W kwestii zwożenia części swojego prowiantu z PL do HR.
Skoro ulubiona przez rodzinną ekipę Milka Toffi w Auchan kosztuje 4zł a w HR ta sama czekolada jest za 1.60EUR to dlaczego tego nie wziąć z PL, nawet w ilości 10 sztuk które zajmą miejsca tyle co butelka 2L Pepsi ?
Skoro ulubione Lay's w Auchan kosztują 6zł a w HR 2.30EUR i są to dokładnie te same chipsy, czemu nie zabrać ich z PL, nawet 5 paczek gdzieś luzem położonych w bagażniku ?
To samo tyczy się ulubionych soków, napojów gazowanych, i innych produktów które w HR są TAKIE SAME tylko o co najmniej 50% droższe.
Dlaczego by tych produktów nie wziąć ze sobą jeżeli ma się na to miejsce w dużym kombiaku czy busie, a za zaoszczędzone pieniądze (i to nie grosze, tylko już PLN liczone w dziesiątkach lub czasem nawet setkach) dołożyć do biletów na rejs po Kornatach, kupić domową oliwę od gospodarzy, dobry Posip w winiarni czy ośmiornicę spod peki w konobie ?