Bravik napisał(a):599 napisał(a):aby nie było ja cenowo mój(główny) tegoroczny urlop szacuję +/-,
-auto,około 5kkm 300l ON około 1,9kPLN,
-winiety,"bramki" myślę ze 150 Eurasów starczy(pewności nie mam bo nie sprawdzałem jeszcze cen)
-apartmani (biorac pod uwagę ze mogło podrożeć)70Eurasów razy około 10nocy na 4 osoby 700Euro,
-jakieś atrakcje typu rafting zipkolejka i.t.d,(jeśli się uda )160 Eurasów na osobe,
-inne jakie płatne wejscia i.t.p 100 Eurasów na osobe,
nooo i tyle ,
razem daje to okolo 8500PLN czyli na osobe okolo 2100 PLN,
myślę ze trzeba przeliczac na osobę bo co innego jak w jednym aucie jadę z żoną i szwagier z zoną ,
a co innego jak jedzie tata mama z dwójką dzieci,
czyli szacuję że tegoroczny urlop wyniesie nas 4200PLN,
10 dni bez michy....Można? Można. Wchodzisz na wyższy poziom. Do sporu, czy tylko konoby czy też Tatra i ziemniory z kraju, dorzuciłeś Trzecia Drogę. Nie jem wcale.
Bravik geniuszu,
nie wiem jak Ty ale ja nie będąc "na wakacjach" takze jem posiłki,
jadam lody,piję kawę,kupuję piwo,czasem butelkę wina czy czegos mocniejszego,
jem sniadanie ,obiad ,kolacja,na wakacjach raczej jem mniej bo "jem obiadokolacje",
wiec liczenie kosztów jedzenia do "wakacji" uważam za coś "nie teges",
poza tym juz kiedys pisałem że jedni jedzą aby żyć inni żyja aby jesc,