Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Ile kosztuje urlop w Chorwacji - dyskusja i komentarze

Wszystkie rozmowy na tematy turystyczne nie związane z wcześniejszymi działami mogą trafiać tutaj. Zachowanie się naszych rodaków za granicą, wybór kraju wakacyjnego wyjazdu, czy korzystać z biur podróży.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
markid
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 297
Dołączył(a): 27.08.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) markid » 16.05.2023 13:52

Nasz pomysł na wakacje w Cro jest taki:
- gdy robimy sobie wycieczki po okolicy to jemy w konobach, pizzeriach czy barach, teraz łatwo znaleźć coś sensownego dzięki smartfonom, z wycieczkami nie przesadzamy (3..4 dni / 14), bo lubimy jednak poleniuchować na wakacjach,
- stałą miejscówkę wybieramy zwykle na "za..piu górnym", blisko morza i możliwie daleko od cywilizacji, tak więc najszybsza metoda aby rano, czy wieczorem coś zjeść to upichcić coś samemu, dania możliwie proste, typu makaron, ryż czy kasza z czymś + zielenina + napoje - co kto lubi - wino, piwo, woda, herbatka, kawka, jedzone na tarasie z widokiem na morze - nic więcej nam do szczęścia nie potrzeba,
- czy coś bierzemy ze sobą z kraju - tak, aby w drodze nie szukać knajp i nie tracić na nie czasu oraz by nie szukać nerwowo sklepu
w okolicy, dajmy na to o 23:00 po przyjeździe,
- ile to zwykle kosztuje ? 3..4 tys. / osobę za 2 tygodnie, zależy od miejscówki (wyspy droższe), od terminu (czerwiec czy wrzesień nieco tańsze), od naszego widzimisię (więcej wycieczek, lodów, konob, atrakcji, zwiedzania, itd. - drożej), a i jeszcze dużo zalezy od tego w ile osób jedziemy, np. 3 to wyższe koszty na osobę, a 4 czy 5 niższe (przejazd i pobyt rozkłada się na większą ilość osób)
Ostatnio edytowano 16.05.2023 13:55 przez markid, łącznie edytowano 1 raz
rzdrozny
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 229
Dołączył(a): 26.05.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) rzdrozny » 16.05.2023 13:55

Kapitańska Baba napisał(a):
rzdrozny napisał(a):
Tak, żyjesz dzięki temu, że Janusz z Grażynką klepią wieprzowinę o 9 rano w Makarskiej:)

Ja piszę tylko i wyłącznie o czymś, co wymyślono dawno - Ty masz warsztat samochodowy, ja mam bar, sąsiad prowadzi sklep monopolowy, sąsiadka robi paznokcie. Jak raz na jakiś czas naprawię samochód u Ciebie, kupię litra u sąsiada, a żona zrobi pazury u sąsiadki, to będzie to z korzyścią dla wszystkich. Nie muszę robić wszystkiego sam, aby zaoszczędzić. Może się mylę:)


Stać mnie aby pojechać ale nie stać mnie na restauracje. Myślisz że Chorwatom będzie lepiej jak zostanę w domu? Wtedy nie zarobi nawet właściciel kwatery... :roll:


Przepraszam - będę brutalny:) "19 razy w CRO, 4962 mil morskich na wielu pokładach" i nie stać Cię na restauracje?:) Ok. Może lepiej zabrzmi - nie stać mnie na codzienne korzystanie z restauracji, ale raz na jakiś czas sobie nie odmówię:)

Chyba, że to omijanie knajp to jakaś ideologia, nakaz religijny:)
rzdrozny
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 229
Dołączył(a): 26.05.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) rzdrozny » 16.05.2023 13:58

markid napisał(a):Nasz pomysł na wakacje w Cro jest taki:
- gdy robimy sobie wycieczki po okolicy to jemy w konobach, pizzeriach czy barach, teraz łatwo znaleźć coś sensownego dzięki smartfonom, z wycieczkami nie przesadzamy (3..4 dni / 14), bo lubimy jednak poleniuchować na wakacjach,
- stałą miejscówkę wybieramy zwykle na "za..piu górnym", blisko morza i możliwie daleko od cywilizacji, tak więc najszybsza metoda aby rano, czy wieczorem coś zjeść to upichcić coś samemu, dania możliwie proste, typu makaron, ryż czy kasza z czymś + zielenina + napoje - co kto lubi - wino, piwo, woda, herbatka, kawka, jedzone na tarasie z widokiem na morze - nic więcej nam do szczęścia nie potrzeba,
- czy coś bierzemy ze sobą z kraju - tak, aby w drodze nie szukać knajp i nie tracić na nie czasu oraz by nie szukać nerwowo sklepu
w okolicy, dajmy na to o 23:00 po przyjeździe,
- ile to zwykle kosztuje ? 3..4 tys. / osobę za 2 tygodnie, zależy od miejscówki (wyspy droższe), od terminu (czerwiec czy wrzesień nieco tańsze), od naszego widzimisię (więcej wycieczek, lodów, konob, atrakcji, zwiedzania, itd. - drożej), a i jeszcze dużo zalezy od tego w ile osób jedziemy, np. 3 to wyższe koszty na osobę, a 4 czy 5 niższe (przejazd i pobyt rozkłada się na większą ilość osób)


Takie podejście lubię:) I wilk i owca... zadowoleni czy jakoś tak:)
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12904
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 16.05.2023 14:00

rzdrozny napisał(a):
Przepraszam - będę brutalny:) "19 razy w CRO, 4962 mil morskich na wielu pokładach" i nie stać Cię na restauracje?:) Ok. Może lepiej zabrzmi - nie stać mnie na codzienne korzystanie z restauracji, ale raz na jakiś czas sobie nie odmówię:)

Chyba, że to omijanie knajp to jakaś ideologia, nakaz religijny:)


A jesteś w stanie wyobrazić sobie ze alergicznie nie znoszę chodzić po knajpach? Dla mnie wizyta w restauracji to zerowa przyjemność więc po co mam sie zmuszać do tego w czasie wakacji???
rzdrozny
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 229
Dołączył(a): 26.05.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) rzdrozny » 16.05.2023 14:02

Kapitańska Baba napisał(a):
rzdrozny napisał(a):
Przepraszam - będę brutalny:) "19 razy w CRO, 4962 mil morskich na wielu pokładach" i nie stać Cię na restauracje?:) Ok. Może lepiej zabrzmi - nie stać mnie na codzienne korzystanie z restauracji, ale raz na jakiś czas sobie nie odmówię:)

Chyba, że to omijanie knajp to jakaś ideologia, nakaz religijny:)


A jesteś w stanie wyobrazić sobie ze alergicznie nie znoszę chodzić po knajpach? Dla mnie wizyta w restauracji to zerowa przyjemność więc po co mam sie zmuszać do tego w czasie wakacji???


Jestem. I to jest całkowicie inna sprawa, która nie podlega dyskusji.
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12904
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 16.05.2023 14:04

rzdrozny napisał(a):
Jestem. I to jest całkowicie inna sprawa, która nie podlega dyskusji.


Ale dyskutujesz z tym że część osób z pewnie różnych powodów zabiera wyżywienie z domu. Wiec coś mi tu nie pasuje :wink:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16237
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 16.05.2023 14:08

Nie każdy też może codziennie korzystać z knajp choćby z powodów zdrowotnych i koniecznych diet. W wielu knajpach mają problem z podaniem dania bez glutenu, dania wegańskiego czy gwarancją, że danie nie miało kontaktu z produktem, który trzeba eliminować całkiem z jedzenia, bo nawet minimalny kontakt może spowodować duże problemu zdrowotne (np. orzechy, laktozą, owoce morza). I tu nie chodzi tylko o Cro, ale nawet w Polsce się to zdarza, że kelner nie zna dokładnego składu dania, nie pisząc już o tym czym się różni danie wegetariańskie od wegańskiego :roll:

Osobiście nie znoszę natki pietruszki - ile ja się uproszę, żeby nie sypano dania natką, a i tak połowa z zamówionych dań jest z natką, dobrze, że nie jestem uczulona, ale od razu jestem do dania i miejsca zniechęcona.
yarko2000
Cromaniak
Posty: 856
Dołączył(a): 24.03.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) yarko2000 » 16.05.2023 15:42

rzdrozny napisał(a):
histe napisał(a):jak słuszne zauważyłeś " raz na jakiś czas".... tak samo w wakacje raz na jakiś czas skorzystasz z baru, sklepu, konoby, czy lodziarni chorwackiej.
większość razy możesz to zrobić w domu- nie musisz, zresztą efekt skali powoduje to,że są osoby, które będą codziennie "wykorzystywać" usługi Chorwatów, a są takie, które zrobią to sporadycznie - efekt będzie jak zawsze średni.


A czy dopuszczasz możliwość, że efekt skali może działać w drugą stronę? Piszę wyraźnie - żadna przesada nie jest dobrym rozwiązaniem.


Już abstrahując od tego ile wydajemy podczas wakacji, jest jeszcze trzecia strona tego medalu - jest popyt, podnosimy ceny.
Czy uważasz że jeżeli wszyscy będą chodzili do restauracji to ceny będą stały w miejscu?
wasky77
Croentuzjasta
Posty: 120
Dołączył(a): 16.01.2023

Nieprzeczytany postnapisał(a) wasky77 » 16.05.2023 15:47

Nie będą, bo jak jak jest popyt to jest i podaz.

Więc i tak by przedsiębiorca chcial zmaksymalizować zyski więc i tak by podnosił ceny swoich usług/produktów
amatus1
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2903
Dołączył(a): 25.11.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) amatus1 » 16.05.2023 16:01

rzdrozny napisał(a):Wbiję nóż w mrowisko:) W sieci jest dużo publikacji o patoturystyce, również w Chorwacji, np. "Taka turystyka, tłuma­czą specjaliści, jest nieefektywna, przyjezdni wydają zbyt mało pieniędzy, w bagażnikach mają własne pasztety i piwa, zajmują za dużą powierzchnię, niewspółmierną do rozmiaru portfela. Do tego dochodzi zbyt krótki sezon – trzy miesiące zaciskania zębów to zdecydowanie za mało."

Ludziska jeżdżą ponad 1000km, z własnymi kotletami i kartoflami i cieszą się, że znowu udało się zaoszczędzić, a foto na FB wrzucone, sąsiadów pali od środka:) Następnie, rok później dziwią się, że źli Chorwaci podnieśli ceny wszystkiego, ojojoj.

Jak mają nie podnosić, jak dziesiątki tysięcy ludzi przyjeżdża i robi wszystko, aby nie wydać euro (kiedyś kuny). Toaleta płatna? Eee, idę za drzewko piniowe. Karlovacko? Eee, mam Tatrę w bagażniku. Cevapcici? Eee, mielonego ugniotę. Tylko pomyśl, co Ty byś mówił/a, jakbyś prowadziła bar nad piękną plażą, który zarabia na siebie 3-4 miesiące w roku. Jakbyś obierał/a tabuny ludzi, którzy na kocu wyciągają Podlaskie pasztety, konserwy z Łukowa, popijając Trzema Cytrynami z Radomia.

Nie wspominając o tym, że jechanie na drugi koniec Europy i jedzenie tych samych, co tydzień dostarczanych, pirogów teściowej zamiast ichniejszych specjałów to rzeczywiście pomysł godny największych myślicieli:) Bo przecież córeczka lubi. Lubi, bo nie zna nic innego:).

A teraz atak?:)

Skąd tyle jadu...nigdy nie wiozłem ziemniaków do cro, ich osobiście mi nie do końca smakują. Nie przepadam za piwem Karlovacko, wypije ale jak dla mnie zbyt mało wyraziste, wodniste...nigdy nie wyciągałem konserw na plaży, w moje rodzinie nie ma pasjonatów tego typu przekąsek.Po piniami staram się nie zostawiać nic swojego. Jak pisałem wcześniej byłem już kilka razy w cro, osobiście kuchnia chorwacka mi smakuję ale córce i żonie już mniej... wolą kuchnię hiszpańską czy włoską. W Polsce nie jemy za często w restauracji, w Chorwacji podobnie ale to nie znaczy chyba, że moje wakacje są gorsze czy lepsze...dla mnie jedzenie na wakacjach jest wręcz czymś drugo czy trzeciorzędnym. Nie znam się na prowadzeniu baru nad morzem więc nie chce się wypowiadać. Natomiast jeśli korzystam ( na plaży rzadko) z usług to płacę. Natomias co do popytu to nie wydaje mi się, że do końca jest to prawidłowe myslenie ( to nie reguła chyba0, że jak nie ma klientów to podnoszą ceny. Mój gospodarz w związku, że ma pełne obleganie zadziałał wręcz odwrotnie, podniósł ceny wychodząć z założenia, że jak nie ten to będzie drugi. Najczęściej wybieram plaże jednak bez barów, nie przepadam za krajobrazami zakłóconymi przez takowe budynki. Od kilku lat jeździmy do cro w opcji bardziej budżetowej, głównie z sentymentu do przyjaciół Chorwatów i by odpocząć pod wspomnianymi przez Ciebie piniami. Staramy się trochę dzięki ,, zaoszczędzonym,, środką wybrać się w inne rejony Europy. Rok temu była Toskania, w tym roku Hiszpania.
wiolek_lp
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1785
Dołączył(a): 20.02.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiolek_lp » 16.05.2023 19:45

Trajgul napisał(a):Wiola, u mnie podobnie z tym kosmosem, tyle, że my na wakacje zagraniczne jeździmy/latamy na tydzień. W 2017r. w Cro było 6,5k na 4 osoby, a teraz Grecja (wyspy) wyjdzie pewnie prawie 2 razy tyle, ale sam samolot i auto na miejscu z paliwem to 5,5k. Plus hotel to już 8,5k.


Kurcze a ja powiem, że dla mnie kosmos wydać 12-13 k na tydzień :x Tyle planuje w tym roku wydać w Cro na 13 nocy + 2 noclegi w Sarajewie, gdzie apartamenty, paliwo, winiety, prom, autostrady, ubezpieczenie wychodzi mi przy aktualnym euro ok 7300.
W styczniu byliśmy na 10 dni w Cro i Słoweni i wydaliśmy 8200, co wydawało mi się dużo, ale było w tym zwiedzanie Postojnej i aquapark w Budapeszcie, no i niestety noclegi na Słoweni są bardzo drogie.
Także chyba nie prędko zmienimy kierunek, póki co nie wyobrażam sobie zamienić 2 tyg albo więcej w Cro, za tydzień w Grecji czy gdziekolwiek indziej...

Przy 5 osobach ( 3 dzieci) koszt lotu i wynajmu samochodu gdziekolwiek - nie wyobrażam sobie nie mieć auta na cały pobyt i być uzależniona właśnie od posiadania auta, nijak się ma do cen w Cro, które mimo, że coraz wyższe, to jednak dalej bardziej dostępne w przypadku właśnie mojej rodziny, inaczej oczywiście wyglądałaby sytuacja pary bez dzieci :wink:
marecky81
zbanowany
Posty: 641
Dołączył(a): 24.03.2023

Nieprzeczytany postnapisał(a) marecky81 » 16.05.2023 20:16

Dla mnie wrażenia kulinarne z kraju wakacyjnego, to atrakcja równorzędna z przyjemnościami morsko-plażowymi czy zwiedzaniem zabytków i odwiedzaniem cudów natury. Kotleta mam w domu na co dzień, blitvę konsumuję w Chorwacji, tym bardziej, że w Polsce to już nie ten smak jak w konobie latem. Z tej racji nie wożę jedzenia z domu, co najwyżej tyle, aby wystarczyło do pierwszych zakupów na miejscu. Noclegi wybieram zwykle na uboczu, więc gastronomia wyjściowa jest siłą rzeczy utrudniona, ale staramy się wyjść gdzieś co drugi dzień. A w międzyczasie konsumujemy to co zrobimy/ugotujemy z miejscowych produktów. A że trochę więcej to będzie kosztować niż prowiant z Biedronki, to nieistotne. To wakacje.

Już za parę tygodni odpalamy rejs z Betiny. Z Polski bierzemy drinki i przyprawy ;) Całość zakupów spożywczych robimy przed odbiciem w miejscowym Plodine i na targu, do tego wieczorami konoby w marinach. Chyba warto przypomnieć sobie jachtowe przepisy Makłowicza :)
wiolek_lp
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1785
Dołączył(a): 20.02.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiolek_lp » 16.05.2023 21:13

piekara114 napisał(a):
wiolek_lp napisał(a):Przy 5 osobach ( 3 dzieci) koszt lotu i wynajmu samochodu gdziekolwiek - nie wyobrażam sobie nie mieć auta na cały pobyt i być uzależniona właśnie od posiadania auta, nijak się ma do cen w Cro, które mimo, że coraz wyższe, to jednak dalej bardziej dostępne w przypadku właśnie mojej rodziny, inaczej oczywiście wyglądałaby sytuacja pary bez dzieci :wink:
Nie trzeba od razu lecieć. Można dojechać samochodem: Bułgaria, Rumunia, Albania, Czarnogóra, Grecja to wszystko jest w zasiegu jazdy samochodem. I to z dziećmi. Niewiele dalej niż Peljesac czy Dubrovnik.
...
...
Podróże wciągają, trzeba poznawać nowe miejsca.


Co do Albani zastanawiam się nad nią na kolejny rok,ale typowo objazdówka i absolutnie nie interesują mnie jej plaże, a po niej tydzień w Povlji na Brač dla plażowania i odpoczynku, do Czarnogóry bardzo chce wrócić, ale znowu jej plaże nigdy w życiu ( ilość ludu).
Niestety póki co wyjazdy wakacyjne musimy organizować w środku lipca albo sierpnia, to dyktuje praca moja oraz męża, więc i najdrożej i największe tłumy, których nie znosimy. Bułgarii czy Rumuni nie mam póki co w planach, Grecję bym chciała, ale nie północną, wyspy swoim samochodem no średnio dostępne, bo to jednak już podróż długa i droga.

Kolejna rzecz, nie znosze piachu, nienawidzę infrastruktury hotelowej- do hotelu to mogę wpaść w zimie na 2 dni, żeby młodzi mieli basen, jak to zrobiłam zeszłego stycznia w Poreč.
Nie lubię długiej prostej linii brzegowej (może dlatego nie jestem miłośnikiem naszego Bałtyku, w przeciwieństwie do mojego męża :twisted: ) a jeszcze obstawionej w zasięgu wzroku leżakami i parasolami dla mnie dramat.
Także tak, jestem nudna i w lecie wracam znowu tam gdzie dostaje w 100% to co kocham :mrgreen:

Co do tego poznawania nowych miejsc, kiedyś chciałam widzieć wszystko i wszędzie w Cro, po rozczarowaniu Pelješacem, i lekkim znudzeniu Korčulą główne wakacje wolę spędzić tak żeby być całkowicie zadowolona, a nie myśląc, że szkoda że jednak nie jesteśmy gdzieś indziej...
Za to pozostałe wyjazdy staram się właśnie lekko nowe miejsca, zimą 2 raz była Istria, plus tego roku Słowenia, teraz na majówce wpadł Kvarner, który chyba znowu powtórzymy w grudniu, albo wrócimy do Tučepi :wink:
Może kiedyś Cro mi się znudzi, może nie, póki co dla mnie to inny stan umysłu :mrgreen:
Trajgul
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1837
Dołączył(a): 26.08.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Trajgul » 16.05.2023 21:21

wiolek_lp napisał(a):
Kurcze a ja powiem...

Przenoszę się do wątku o kosztach w Grecji ;)
kaeres
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3056
Dołączył(a): 11.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaeres » 17.05.2023 07:47

wiolek_lp napisał(a):Może kiedyś Cro mi się znudzi, może nie, póki co dla mnie to inny stan umysłu :mrgreen:

Ja też tak myślałem dopóki w zeszłym roku nie odwiedziłem Grecji ;)
Chorwacja pozostaje nadal moim numerem 1 w sercu ale obiektywnie rzecz biorąc są ładniejsze miejsca na świecie.
Z żoną doszliśmy do takiego kompromisu, że Chorwacja będzie co drugie wakacje bo szkoda życia.
Już planuję Bali na 2024.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko



cron
Ile kosztuje urlop w Chorwacji - dyskusja i komentarze - strona 857
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone