Ile kosztuje urlop w Chorwacji - dyskusja i komentarze

ziemniak napisał(a):Pogubiłem się. Kontrast cenowy Czarnogóry poraził do Chorwacji czy Albani?

Zbigniew74 napisał(a):

Rudiok napisał(a):W Chorwacji pierwszy raz byłem gdzieś w 2006 roku więc mam przekrój mniej więcej jak zmieniały się koszty. Teraz wybrałem się na przedłużoną majówkę i takiego sporego wzrostu cen rok do roku to dawno nie było. A mówimy o okresie tak naprawdę jeszcze przed sezonem, gdzie noclegi można wyrwać naprawdę w dobrej cenie a gastronomia dopiero się otwiera.

Ale to co się dzieje w restauracjach (i to nie w dużych kurortach) może zatrząść niejednym portfelem. Jak kiedyś gałka loda w Splicie za 12 kun to był szczyt snobizmu tak teraz gałka za 12-15 kun na wybrzeżu wydaje się standardem. Piwo za 23-26 kun i to nie w Makarskiej, ale w Zivogosce. Danie dnia - 60 kun. Pizza inna niż margherita - 65-80 kun. Porównując kilka menu z tamtego roku (dzięki wujkowi Google) wychodzi, że restauracje uwzględniły 15-20% wzrost. Warto mieć to na uwadze planując wydatki pt. "jedzenie na mieście".

Wpadłem ostatnio do osiedlowej pizerii w Krakowie, nie byłem w niej z rok. Za dwie pizze, dwie sałatki, dwa piwa i cole zapłąciłęm 156zł. To 250KUN Na dwie osoby. Rok temu pewnie ze 100zł, niestety ceny na całym świecie poszły w górę kilkadziesiąt procent. W Primosten w 2021 za piwo płąciłęm w restauracji 30KUN Pizza 60 - 80 kun. Kugla 12 kun to było w 2021roku, pewnie w sezonie będzie drożej ale do przeżycia.

rocker napisał(a): Wczoraj wybraliśmy się do Orebicia na obiado kolację i za 3 posiłki (morszczuk z grila, smażone kalmary patagońskie, hamburger z wołowiny), 3 napoje +20kun napiwku zapłaciłem równe 200kun. .

Ural napisał(a):Będzie drożej ale czyż nie warto zafundować sobie wyjazdu do Chorwacji. Warto. Nie trzeba codziennie żywić się się w Konobach i już będzie deko taniej. Zasilić konto i się nie martwić. Najwyżej zostanie więcej w kieszeni. Życie jest jedno, drugiego nikt nam nie da. Z każdym rokiem człowiek się starzeje, a jak będzie w podeszłym wieku i zdrowie będzie szwankować to już nigdzie nie pojedzie. Jeśli nie ma życiowych przeciwskazań to jechać. Cieszyć się pięknymi widokami, wspaniałą atmosferą, ciepłym morzem. Podelektować się burkiem, owocami morza, białym winem, widokami z tarasu i beztrosko nie martwić się o nic.

Ural

rocker napisał(a):Pozdrav z Loviste! z miejsca gdzie wszystko jest drożej w Konobach niż gdziekolwiek indziej. Ceny tu w konobach są o ok. 20-30% wyższe niż w konobach w Orebiciu - oczywiścię porównując te same dania. Wczoraj wybraliśmy się do Orebicia na obiado kolację i za 3 posiłki (morszczuk z grila, smażone kalmary patagońskie, hamburger z wołowiny), 3 napoje +20kun napiwku zapłaciłem równe 200kun. Ceny w sklepach jeśli się różnią od zeszorocznych to nie tak diametralnie. Ceny paliwa jak wszędzie w Europie (ale o tym jest osobny wątek). Radzę nie zapomnieć, albo z zapsaem kupić produkty sezonowe np produkty do opalania, karimaty itp bo tychże tu ceny sa wywindowane w górę.

marekkowalak napisał(a):

rocker napisał(a): Wczoraj wybraliśmy się do Orebicia na obiado kolację i za 3 posiłki (morszczuk z grila, smażone kalmary patagońskie, hamburger z wołowiny), 3 napoje +20kun napiwku zapłaciłem równe 200kun. .

W której konobie w Orebiciu są takie fajne ceny?

A jak z jakością potraw? Polecasz?

Garo&Justa napisał(a):Powiem wam, że u nas w tym roku i po 2 letniej przerwie wzrost cen zostanie zrekompensowany apartmanem.
Po kilku latach sporego płacenia w Bratusiu (pierwszy pobyt 90E doba, drugi 120 a trzeci 150 i pierwsza linia brzegowa) znalałem apartman w Promajnie.
I w sumie zaliczam to też do pierwszeli linii, no może 1,5 może 30 m do plaży, 2 pokoje dla 2=2 i mały Beagle na 11 dni za 77E doba.
Dom zaznaczony strzałką, nawet ten spory balkon z widokiem na góry to z naszego apartmana.