empire13 napisał(a):Ural napisał(a):Wolę obiad ugotować niż oglądać w tym czasie żałosne towarzystwo w Konobie o darciu ryja już nie wspominam. ,
Buractwo jest wszędzie ale w konobie jeszcze nie zdarzyło mi się spotkać.
Trudno nawalić się cienkim winem, które kosztuje 40 kun za lampkę, chyba że elyta wcześniej wszczepi sobie dawkę rakiji.
Na forum można napisać wszystko i tak nikt nie jest w stanie potwierdzić tego co kto pisze. Nawet osoby, które w życiu nie były w Chorwacji, mogą pisać, że "wynajęły apartament (poprawna nazwa to kwatera), w pierwszej linii (od widoku na mur), na śniadanie śmigają katamaranem, zajadają się owocami morza - czasem rybka, czasem zachłystnęły się słoną wodą itd., itp. ale nie liczą się z kosztami, bo zabieranie czegokolwiek z Polski to lipa."
Każdy orze jak może i h y komu do tego.
Ja w Chorwacji chętnie płacę za to, czego nie mam w Polsce, czyli fajne kempingi, prawie pewną pogodę i krystalicznie czystą wodę. Resztę mogę przywieźć z kraju, bo nikt nie może mi tego zabronić, a że to ja zarobiłem pieniądze na swoje wakacje, to zdanie innych czarusiów średnio mnie interesuje, a właściwie to mnie to BEJBiE