Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Ile kosztuje urlop w Chorwacji - dyskusja i komentarze

Wszystkie rozmowy na tematy turystyczne nie związane z wcześniejszymi działami mogą trafiać tutaj. Zachowanie się naszych rodaków za granicą, wybór kraju wakacyjnego wyjazdu, czy korzystać z biur podróży.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
sito_zabrze
Cromaniak
Posty: 2667
Dołączył(a): 13.03.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) sito_zabrze » 02.09.2020 16:54

U nas dzisiaj współczynnik ukonobienia jak u Janusza 0%

Właśnie robimy kolacje, pomidorki z targu, czosnek z Podkarpacia, ser żółty i majonez ze sklepu. Pomidorki pokrojone na spód, na to majonez wymieszany z czosnkiem , na górę potarty ser. Chleb i oliwa z oliwek. Plus wino swojskie za 30kn :hearts:
ŁukaszCiupa
Croentuzjasta
Posty: 279
Dołączył(a): 18.08.2020

Nieprzeczytany postnapisał(a) ŁukaszCiupa » 03.09.2020 07:32

Skoro już tak przywołujecie co jakiś czas te chorwackie konoby, to pewnie Ameryki nie odkryję, jak napiszę że połowa z nich lub więcej nazywać się konobami nie powinna a co najwyżej restoran z ichniejszym menu, ale jakości menu w smażalniach i "restauracjach" nad polskim morzem...Fajną definicję konoby znalazłem w sieci. Otóż: "Konoba to takie miejsce, gdzie można poczuć prawdziwą Chorwację. Bardzo często schowana w zaułkach wąskich uliczek, ma kilka stolików i krótką listę potraw w menu. ... Mieści się w najwęższej chyba uliczce całej Dalmacji (Chorwacja)- stąd zresztą jej nazwa - i żeby ją znaleźć, trzeba wiedzieć, że ona tam jest". Dlatego prawdziwemu Januszowi prawdziwa konoba raczej nie grozi, powiem więcej, prawdziwemu Januszowi nawet nie zagraża restoran, choć tu już można napić się pospolitego Ożujska i Karlovacka więc kto wie?...A tak na poważnie - zgodnie z przytoczoną powyżej definicją konoby, to mało kogo jest tak na prawdę stać do takowej pójść z 4-5 osobową rodziną. Owszem - jakiś wypad z kobietą, dobre menu, po lampce czy dwóch dobrego wina - budżet się od tego nie zawali, ale żeby się tam stołować przez cały pobyt - no nie oszukujmy się. To nadal dość ekskluzywne hobby.
pixiedixie
zbanowany
Posty: 96
Dołączył(a): 31.08.2020

Nieprzeczytany postnapisał(a) pixiedixie » 03.09.2020 07:53

No właśnie nacięliśmy się w takiej ortodoksyjnej konobie. Stek z tuńczyka dziwnie zalatywał. Przyznać im trzeba, że uznali reklamację.

Chyba z racji września, w Novalji w restauracjach i konobach pełno przecen, nawet o połowę. Pizza za 30 kun, Meszane meso, wielki talerz, za 50 kun.
robertms
Cromaniak
Posty: 1269
Dołączył(a): 24.03.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) robertms » 03.09.2020 07:58

sito_zabrze napisał(a):U nas dzisiaj współczynnik ukonobienia jak u Janusza 0%

Właśnie robimy kolacje, pomidorki z targu, czosnek z Podkarpacia, ser żółty i majonez ze sklepu. Pomidorki pokrojone na spód, na to majonez wymieszany z czosnkiem , na górę potarty ser. Chleb i oliwa z oliwek. Plus wino swojskie za 30kn :hearts:


#sito, jak do tego dodasz jogurt naturalny, wyjdzie super sos czosnkowy... ;)
ŁukaszCiupa
Croentuzjasta
Posty: 279
Dołączył(a): 18.08.2020

Nieprzeczytany postnapisał(a) ŁukaszCiupa » 03.09.2020 08:10

pixiedixie napisał(a):No właśnie nacięliśmy się w takiej ortodoksyjnej konobie. Stek z tuńczyka dziwnie zalatywał. Przyznać im trzeba, że uznali reklamację.

Chyba z racji września, w Novalji w restauracjach i konobach pełno przecen, nawet o połowę. Pizza za 30 kun, Meszane meso, wielki talerz, za 50 kun.
Dlatego ani nie staram się w żaden sposób promować "ortodoksyjnych" konob (de facto to nawet przez moich 10 pobytów na Bałkanach w takowej nie byłem) ani też nie spisuję na straty każdego jednego ristorana, gdzie zdarzało się jeść tu i ówdzie. Głównie wybieram hotele z opcją HB i wtedy nikt w kwestii żarcia nie powinien mieć do nikogo pretensji, bo z jednej strony masz wybór, a z drugiej niby wiesz na co się piszesz.
lew
Cromaniak
Posty: 1427
Dołączył(a): 20.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) lew » 03.09.2020 08:37

ŁukaszCiupa napisał(a):Skoro już tak przywołujecie co jakiś czas te chorwackie konoby, to pewnie Ameryki nie odkryję, jak napiszę że połowa z nich lub więcej nazywać się konobami nie powinna a co najwyżej restoran z ichniejszym menu, ale jakości menu w smażalniach i "restauracjach" nad polskim morzem...Fajną definicję konoby znalazłem w sieci. Otóż: "Konoba to takie miejsce, gdzie można poczuć prawdziwą Chorwację. Bardzo często schowana w zaułkach wąskich uliczek, ma kilka stolików i krótką listę potraw w menu. ... Mieści się w najwęższej chyba uliczce całej Dalmacji (Chorwacja)- stąd zresztą jej nazwa - i żeby ją znaleźć, trzeba wiedzieć, że ona tam jest". Dlatego prawdziwemu Januszowi prawdziwa konoba raczej nie grozi, powiem więcej, prawdziwemu Januszowi nawet nie zagraża restoran, choć tu już można napić się pospolitego Ożujska i Karlovacka więc kto wie?...A tak na poważnie - zgodnie z przytoczoną powyżej definicją konoby, to mało kogo jest tak na prawdę stać do takowej pójść z 4-5 osobową rodziną. Owszem - jakiś wypad z kobietą, dobre menu, po lampce czy dwóch dobrego wina - budżet się od tego nie zawali, ale żeby się tam stołować przez cały pobyt - no nie oszukujmy się. To nadal dość ekskluzywne hobby.

.....dzięki , za przybliżenie znaczenia tego słowa, bo myślałem , że to taka portowa tawerna :lol:
ŁukaszCiupa
Croentuzjasta
Posty: 279
Dołączył(a): 18.08.2020

Nieprzeczytany postnapisał(a) ŁukaszCiupa » 03.09.2020 08:47

lew napisał(a):
ŁukaszCiupa napisał(a):Skoro już tak przywołujecie co jakiś czas te chorwackie konoby, to pewnie Ameryki nie odkryję, jak napiszę że połowa z nich lub więcej nazywać się konobami nie powinna a co najwyżej restoran z ichniejszym menu, ale jakości menu w smażalniach i "restauracjach" nad polskim morzem...Fajną definicję konoby znalazłem w sieci. Otóż: "Konoba to takie miejsce, gdzie można poczuć prawdziwą Chorwację. Bardzo często schowana w zaułkach wąskich uliczek, ma kilka stolików i krótką listę potraw w menu. ... Mieści się w najwęższej chyba uliczce całej Dalmacji (Chorwacja)- stąd zresztą jej nazwa - i żeby ją znaleźć, trzeba wiedzieć, że ona tam jest". Dlatego prawdziwemu Januszowi prawdziwa konoba raczej nie grozi, powiem więcej, prawdziwemu Januszowi nawet nie zagraża restoran, choć tu już można napić się pospolitego Ożujska i Karlovacka więc kto wie?...A tak na poważnie - zgodnie z przytoczoną powyżej definicją konoby, to mało kogo jest tak na prawdę stać do takowej pójść z 4-5 osobową rodziną. Owszem - jakiś wypad z kobietą, dobre menu, po lampce czy dwóch dobrego wina - budżet się od tego nie zawali, ale żeby się tam stołować przez cały pobyt - no nie oszukujmy się. To nadal dość ekskluzywne hobby.

.....dzięki , za przybliżenie znaczenia tego słowa, bo myślałem , że to taka portowa tawerna :lol:
Konoba to dla mnie coś na wzór polskiego gospodarstwa agroturystycznego, takiego z prawdziwego zdarzenia, gdzieś w górach czy na mazurach, gdzie rano gospodarz uszykuje ci śniadanie na swojskim chlebie, masełku, wędlinie własnego wyrobu, serze własnego wyrobu, warzywkach i owocach z własnego ogródka a do tego coś z własnego "tłoczenia" (mam na myśli jakaś naleweczkę czy mocniejsze trunki). Podobnie z obiadem czy kolacją. Takie żarcie powinno być wg mnie serwowane właśnie w konobach, czyli prima sort. Jeśli ryba, to prosto od rybaka z łódeczki a nie z marketu, winko z własnej winnicy lub chociaż z zaprzyjaźnionej, reszta produktów podobnie. Tylko cyfra wtedy na pewno będzie odpowiednia.
lew
Cromaniak
Posty: 1427
Dołączył(a): 20.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) lew » 03.09.2020 08:56

.......jeśli miałby się zająć wyprodukowaniem tego wszystkiego samodzielnie, to myślę,że nie miałby czasu ci tego podać; ponadto w ostatnim czasie pewnie zjadłyby mu to wszystko ślimaki i rdza :lol:
pixiedixie
zbanowany
Posty: 96
Dołączył(a): 31.08.2020

Nieprzeczytany postnapisał(a) pixiedixie » 03.09.2020 09:01

Swego czasu na Korczuli byliśmy w takiej prawdziwej konobie, kilka potraw w ofercie, lokalne wino, wielkie drewniane ławy na dziedzińcu pod pergolą. Był klimat.

Ale jeszcze bardziej ultralokalne knajpy zaliczyliśmy w Grecji. W miejscach rzeczywiści "daleko od szosy" Tam nawet menu było tylko po grecku :)
husband
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 813
Dołączył(a): 24.06.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) husband » 03.09.2020 09:15

Zdecydowanie greckie tawerny biją na głowę resztę. Przywiązanie do swoich tradycji kulinarnych i kulturowych. To jest ten urok, myzyka lokalna nie jakieś tam amerykańskie mózgotrzepy.
ŁukaszCiupa
Croentuzjasta
Posty: 279
Dołączył(a): 18.08.2020

Nieprzeczytany postnapisał(a) ŁukaszCiupa » 03.09.2020 09:57

lew napisał(a):.......jeśli miałby się zająć wyprodukowaniem tego wszystkiego samodzielnie, to myślę,że nie miałby czasu ci tego podać; ponadto w ostatnim czasie pewnie zjadłyby mu to wszystko ślimaki i rdza :lol:
Nikt nie obiecywał, że będzie lekko :lol: Żeby zarobić, trza z...............ć!
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16394
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 03.09.2020 10:35

husband napisał(a):Zdecydowanie greckie tawerny biją na głowę resztę. Przywiązanie do swoich tradycji kulinarnych i kulturowych. To jest ten urok, myzyka lokalna nie jakieś tam amerykańskie mózgotrzepy.
Popieram.

@pixiedixie jakie menu? Tylko tablica i kreda.
piotrulex
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5262
Dołączył(a): 17.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrulex » 03.09.2020 11:44

robertms napisał(a):
piotrulex napisał(a):
robertms napisał(a):Jesli wtedy doliczysz do konkretnego wyjazdu cene kupna campera, to mozesz zostac finansowym rekordzistą urlopu w HR na tym wątku... ;)

Oczywiscie wg schematu: materace, buty do wody, lody, camper...
Wspomniany wczesniej wspolczynnik "ukonobienia" nie bedzie za to mial wiekszego wplywu... :)

Zdrówka!


Nie widziałem, aby ktoś w koszt wakacji wliczał auto 8O


No, camper to specyficzne-wakacyjne auto... ;)


Więc tak doradź, czysto teoretycznie

Jak kupię kampera np. za 200 tysi, a wydam w związku z corocznymi wakacjami 10 tysi, to jako koszt tego pierwszego wyjazdu mam podać 210 a kolejnych 10? :)

"Ukonobienie" mi nie zaszkodzi, nie namiesza w obliczeniach. Na cro do knajp zbyt często nie chodzimy i nie wydajemy w nich większej gotówki. Rekord to z 200zł na wypasioną kolacją na 2+1 i wydaje mi się że to "drogo". Łapie się jednak na tym, że na szybkich weekendach w PL z mniejszym stresem wydajemy podobne kwoty na takie jedzenie, co w cro przychodzi mi trudniej. Staram się sam to sobie jakoś wytłumaczyć i na razie średnio idzie :)
robertms
Cromaniak
Posty: 1269
Dołączył(a): 24.03.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) robertms » 03.09.2020 13:34

#piotrulex, nie pomoge, za duzo znakow zapytania... ;)
lew
Cromaniak
Posty: 1427
Dołączył(a): 20.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) lew » 03.09.2020 13:51

.....proszę kolegi , niech kolega nie szarżuje z rekordami, bo są na forum również ,tacy którzy powydawali i 20mln na kampery na wodzie :lol: Co wtedy z nimi począć?
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko



cron
Ile kosztuje urlop w Chorwacji - dyskusja i komentarze - strona 797
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone