wikol napisał(a):Jak czytam że rodzina 2+2 wydała w sumie na jedzenie, drobiazgi 1000zł to ciekaw jestem co jedli.
Widocznie wzięli jeszcze więcej.wikol napisał(a):Zasługa tego iż wziąłem wałówkę na 6 obiadów oraz sporo wędlin itd.
boboo napisał(a):wikol napisał(a):Jak czytam że rodzina 2+2 wydała w sumie na jedzenie, drobiazgi 1000zł to ciekaw jestem co jedli.Widocznie wzięli jeszcze więcej.wikol napisał(a):Zasługa tego iż wziąłem wałówkę na 6 obiadów oraz sporo wędlin itd.
elka21 napisał(a):wikol napisał(a):10dni pełnych na miejscu.wikol napisał(a):wziąłem wałówkę na 6 obiadów oraz sporo wędlin itd.wikol napisał(a): Ileż można gotować w pokoju.
Z tego co piszesz, to można całkiem sporo.
wikol napisał(a):10dni pełnych na miejscu.
wikol napisał(a):wziąłem wałówkę na 6 obiadów oraz sporo wędlin itd.
wikol napisał(a): Ileż można gotować w pokoju.
wikol napisał(a):boboo napisał(a):wikol napisał(a):Jak czytam że rodzina 2+2 wydała w sumie na jedzenie, drobiazgi 1000zł to ciekaw jestem co jedli.Widocznie wzięli jeszcze więcej.wikol napisał(a):Zasługa tego iż wziąłem wałówkę na 6 obiadów oraz sporo wędlin itd.
te kiero napisał(a):wikol napisał(a):10dni pełnych na miejscu.wikol napisał(a):wziąłem wałówkę na 6 obiadów oraz sporo wędlin itd.
Widzę, że mój daaawny rekord został wyrównany
wikol napisał(a):te kiero napisał(a):wikol napisał(a):10dni pełnych na miejscu.wikol napisał(a):wziąłem wałówkę na 6 obiadów oraz sporo wędlin itd.
Widzę, że mój daaawny rekord został wyrównany
Inni gotują jeszcze więcej tylko nie chcą się przyznać. Wystarczy to co przytargają z PL.
Jak byłem rodacy przywieźli 3 kraty Tyskiego.
Lody nie, piwo nie, kawa w kawiarni nie, zabawka dla dziecka nie. Ważne by jak najmniej wydać. Ale w Chorwacji byli.
wikol napisał(a):Dla mnie też ważna woda, plaża i ciepełko, dla dzieciaków też. Ale żal przejść obok knajpy pełnej Polaków z dziećmi i nie podejść do stolika bo rodzicom szkoda kasy bo mają słoje w pokoju. U mnie wypłata była w trakcie pobytu w CRO. Żona od razu zażyczyła sobie kieckę w Mostarze.
wikol napisał(a):Dla mnie też ważna woda, plaża i ciepełko, dla dzieciaków też. Ale żal przejść obok knajpy pełnej Polaków z dziećmi i nie podejść do stolika bo rodzicom szkoda kasy bo mają słoje w pokoju. U mnie wypłata była w trakcie pobytu w CRO. Żona od razu zażyczyła sobie kieckę w Mostarze.
beatabm napisał(a):wikol napisał(a):Dla mnie też ważna woda, plaża i ciepełko, dla dzieciaków też. Ale żal przejść obok knajpy pełnej Polaków z dziećmi i nie podejść do stolika bo rodzicom szkoda kasy bo mają słoje w pokoju. U mnie wypłata była w trakcie pobytu w CRO. Żona od razu zażyczyła sobie kieckę w Mostarze.
Jakoś ani my ani nasze dzieci nie czują z tego powodu zadnego żalu
Pivko napisał(a):beatabm napisał(a):wikol napisał(a):Dla mnie też ważna woda, plaża i ciepełko, dla dzieciaków też. Ale żal przejść obok knajpy pełnej Polaków z dziećmi i nie podejść do stolika bo rodzicom szkoda kasy bo mają słoje w pokoju. U mnie wypłata była w trakcie pobytu w CRO. Żona od razu zażyczyła sobie kieckę w Mostarze.
Jakoś ani my ani nasze dzieci nie czują z tego powodu zadnego żalu
Moja trójka dzieciaków również nie płakała z tego powodu Liczyło się taplanie w wodzie i nic więcej. A na lody to nawet z mega "dziadowaniem" starczy każdemu. My w tym roku 24.06 - 5.07 - Srima. 2+3 dzieci. Całkowity koszt wczasów to 6500 zł. I nawet dwa razy w knajpie byliśmy (Vodice i Trogir)
Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko