napisał(a) piotrulex » 21.08.2019 12:18
North Slav napisał(a):piotrulex napisał(a):bigredone napisał(a):piotrulex napisał(a):
Każdy inny, wszyscy równi
Niech ci będzie.
Natomiast jakbym miał jeść to samo przez cały rok i również na urlopie to urlop byłby dla mnie straconym czasem. Każdy wyjazd czy to w inne regiony w kraju jak i tym bardziej za granice musi być dla mnie "zatwierdzony" próbowaniem lokalnej kuchni.
Dlatego tylko jeden raz zrobiłem w HR obiad, ale całkowicie z lokalnych produktów.
Żeby było zgodnie z tematem wątku to konoby średnio kosztowały nas 300 kun/dziennie (2+2). Najwyższy rachunek pod 500, a najniższy 130. Lody 11 porcja, espresso 9, latte itp. 16-24.
Ależ nie musi wyjść na moje, naprawdę, każdy z nas jest inny
Przy naszym pobycie zatem bym musiał doliczyć pewnie z 2 tysie na konoby
Będąc w cro pewnie z 10-ty raz sam nie wiem czego jeszcze u nich nie jadłem
O, trufli i nic z truflami nawet nie smakowaliśmy
Kawy wiele nie pijemy, na wakacjach była poranna po śniadaniu orz popołudniowa po obiedzie. Była rozpuszczalna Nesca z PL i jakaś sypana z takiego czajniczka, który nie wiem jak się fachowo nazywa. Zatem według Twoich cen, a naszego schematu, na kawę bym musiał doliczyć dodatkowe ponad 900 zeta (tak wydaliśmy pewnie z 30zł) ...
Wiem, że każdy jest inny, ale tej kawy nie umiem zrozumieć
Ja po to jadę na Bałkany, żeby napić się dobrej kawy w kafiću i tam posiedzieć z lokalsami. Codziennie conajmniej jedna. To jest jeden z uroków bycia tam. Kawa(+ ewentualnie rakija) to jest dla mnie kwintesencja południowego, jugolskiego stylu. Gdybym miał pić rozpuszczalną Nesce w apartmanie to chyba bym się popłakał.
No i bardzo dobrze, to tylko utwierdza mnie w przekonaniu, ze każdy z nas jest inny
Kiedyś znajomy mnie się zapytał dlaczego piję tanią whisky, taką tanią za 5 dych za litra znanej marki. Przecież te za 2-3 stówki co on przyniósł są o niebo lepsze i jak by miał wypić ta moja to by się chyba popłakał
Ja mu na to:
"Piję tą tańszą, gdyż nie smakuje mi dokładnie tak samo, jak ta Twoja, która jest 6x droższa"
Jeden ma telefon za 2 stówy, inny za 7 koła. Ktoś kupuje nowe auto za 35 tysi a ktoś na auta poniżej 150 w zakupie nawet nie zerknie
Jeden jedzie 1300km aby napić się kawy w knajpie z lokalsami, inny gna tyle km po czystą i ciepłą wodę oraz opaleniznę, a do tego nacieszy oko pięknymi widokami
Każda z tych osób może jechać do Chorwacji i cieszyć się tam pobytem, nie przejmując się tym, że ktoś się popłacze jak zobaczy, że pijesz rozpuszczalną kawę popularnej marki
Ja wolę napić się tej z tego czajniczka Bialetti lub podobnie. Pije to w cieniu drzewa piniowego, patrząc na plażę, wyspy i górki