Iwona75 napisał(a): Wolę naszą kuchnię , ale rozumię tych ,którzy płacą 200-400 kuna za posiłek.
Iwona75 napisał(a):józek75 , dzięki , Tobie też udanych wakacji życzę.
Z pozostałymi kolegami doszliśmy jak widzę do porozumienia.
Różnica w diecie = różnica w cenie.
A ziemniaków i zupek w proszku też ze sobą nie wozimy , natomiast "dania mięsne " mamy własne ", zamknięte w słoiczkach .
W umiarkowanej ilości . Tak że nie samymi naleśnikami obijamy , jemy to , co lubimy . Szkoda byłoby mi czasu na robienie większych zakupów w Chorwacji i na codzienne oczekiwanie w knajpie .
Wolę naszą kuchnię , ale rozumię tych ,którzy płacą 200-400 kuna za posiłek.
Każdy ma to co lubi i koszty takie jakie odpowiadają jego upodobaniom.
Iwona75 napisał(a):maniust , o gustach się nie dyskutuje . Czy każdemu musi smakować chorwacka kuchnia ?
Krzychooo napisał(a):Dajcież spokój dziewczynie. Kompletnie nie rozumiem zacietrzewienia niektórych forumowiczów, jeśli ktoś ośmieli się napisać, że wydał mało.
Wydała Iwona tyle? Wydała (nie wiem, jaki by miała mieć cel w tym, by oszukiwać). Czy kwota jest realna? Jest. Pobyt bez szaleństw? Oczywiste. Ma prawo nie szaleć (a nawet nie mieć takiej potrzeby) i nie stołować się w konobach? Ma.
Ja wydaję więcej (bo akurat kuchnię chorwacką bardzo lubię). Ale gdyby mnie na przykład sytuacja zmusiła do zaciśnięcia pasa, to wiem, że byłbym w stanie zorganizować sobie wyjazd, którego koszt byłby niski. Rzadziej odwiedzałbym konoby, znalazłbym tańszą kwaterę (dalej od morza, bez klimatyzacji), zabrałbym jedzenie z Polski itd. Śmiem przypuszczać, że wyjazd i tak byłby fantastyczny. Uważacie, że nie byłby?
Na marginesie dorady są w Lidlu z...
PETERENZO napisał(a):Raul73 napisał(a):No i w ten sposób koszt 5-6 tys. jest jak najbardziej realny
Na 10 dni jak najbardziej realny, ale na 16 średnio...
Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko