Czas pomyslec o wakacjach.
Siędzę sobie i liczę, ile takie przyjemności kosztują, jeśli się organizuje wyprawę samemu.
Policzyłem 3 warianty.
Założenia:
- jedziemy autem, które spala (na trasie ) 5,5 l / 100 km
- benzyna/ON kosztuje 5 zł / litr
- Euro jest po 4 zł
- jako punktu startu w Polsce przyjąłem Kraków
Koszta obejmują:
- cenę benzyny/ON tam i z powrotem
- ceny winietek/opłat za autostrady (UWAGA: W WARIANCIE ANDALUZJA WYBRAŁEM TRASĘ Z OMINIĘCIEM DRÓG PŁATNYCH.)
- cenę benzyny na poruszanie się już na miejscu od atrakcji do atrakcji (Inaczej mówiąc, robimy sobie gdzieś bazę i z tego miejsca codziennie przemieszczamy się do jakiejś atrakcji w pobliżu. Przyjąłem uproszczenia, że dla każdego z trzech wariantów trzeba codziennie zrobić 200 km (czyli 100 km w jedną stronę i 100 km z powrotem).
- cene noclegów dla 2 dorosłych i 2 dzieci powyżej 6 lat w namiocie
a) wariant Andaluzja: 22 noclegi po 150 zł (kemping)
b) Chorwacja: 16 noclegów po 120 zł (kemping)
c) Czechy: 16 noclegów po 120 zł (kemping) - tutaj pewnie można by znaleźć coś poniżej tej kwoty, albo dochodząc do 150 zł znaleźć kwaterę
- cenę map i przewodników (sam z reguły kupuję 4 przewodniki, bo w każdym są trochę inne informacje.) Przyjąłem kwotę 200 zł.
OTO CO WYSZŁO:
1) Czechy. Koszt: 3 400 zł
Baza 1 około 7 dni: gdzieś przy granicy Polska-Czechy-Niemcy (dobry punkt, aby zwiedzić Czeską Szwajcarię, Czeski Raj, Drezno, Praga).
Potem przejazd gdzieś do Bazy 2 w okolicy Ceskich Budejovic.
Baza 2 około 7 dni (można wyskoczyć do Cesky Krumlov, Kutna Hora, Telc, Zelena Hora, aby wymienić tylko kilka z listy UNESCO...) [Na marginesie: Czechy choć 4 razy mniejsze od Polski, mają taką samą liczbę zabytków na liście UNESCO, czyli 12.]
2) Chorwacja - Dalmacja. Koszt 3700 zł
Z 16 noclegów wliczonych w koszta, po jednym w każdą stronę trzeba raczej przeznaczyć na przejazd.
Przez Słowację da sie wybrać bezpłatne drogi i dużo nie nadrobić, nie płacąc winietki.
Baza 1 około 7 dni gdzies poniżej Zadaru (Stąd wybrac się można do m.in. do Paklenicy, Krk, Zadar, Split, Sybenik, Park Narodowy Kornati, wyspa Pag, itd.)
Baza 2 około 7 dni gdzies miedzy Split i Dubrovnik (Stąd wybrac się można do m.in. do
Split, Dubrovnik, delta Neretvy, Mostar/Sarajevo, wyspy Hvar, Korcula, Mljet, Czarnogóra, itd.)
2) Andaluzja. Koszt 6 000 zł. Jeśli decydujesz sie skorzystać z dróg płatnych, dorzuć sobie około 850 zł. Skrócisz sobie wtedy drogę o mniej więcej dzien jazdy w każdą stronę, ale kosztem Carcassonne, albo jednego dnia w Barcelonie.
Tu pamiętajmy policzyłem 22 noclegi, a nie 16 jak w przypadku wariantu Czechy i Chorwacja. Dlaczego? Ano, aby się nie zamęczyć po drodze.
Stąd wariant ten obejmuje 5 noclegów po drodze, z tego 2 w Carcassonne, aby obejrzeć to cudo, 11 noclegów na miejscu w Andaluzjii, oraz 6 noclegów w drodze powrotnej, z tego 4 w Barcelonie, aby zobaczyć też miasto Messiego.
Baza w Andaluzjii nie nad morzem, (nie po to sie cżłowiek tyle wlecze i płaci, żeby na piasku siedzieć ), ale gdzieś miedzy Granadą, a Sewillą, aby wszędzie było w miarę blisko. Stad sobie wybieramy oczywiście, co chcemy: Granadę, Sewillę, Cordobę, białe puebla, Sierrra Nevada, Gibraltar, Kadyks, Park Narodowy de Donana, Ronda, itd.).
CENY NIE OBEJMUJĄ:
- jedzenia (zakładając, że będziesz gotował sobie na kempingu, można obliczyć sobie ile wydajesz w domu przez ten okres i dla świętego spokoju dorzucić 20%-30% od tej kwoty. Z doświadczeń w ciepłym klimacie wychodzi mi, że przez cały dzień najchętniej bym jadł ... lody). Należy też sie zastanowić, czy warto jechać do Hiszpanii i wrócić z kulinarnymi wspomnieniami barszczu z proszku?
- komunikacji miejskiej (Barcelona, Sewilla - raczej nie do uniknięcia)
- opłat za parkingi - Z reguły jak tylko nie boisz sie przejść około 30 minut więcej, to uda ci się uniknąć ich - po prostu wjeżdżasz do strefy parkingowej, a potem ... zawracasz i zatrzymujesz się zaraz jak się skończy. Spacer po nieuczęszczanych turystycznie częsciach miasta jest też ciekawy. Jeśli całe miasto jest strefa parkingową (np. Budapeszt, auto zostawiamy pod TESCO)
Leniwi/wygodni/bogaci powinni dorzucić sobie po 50 zł dziennie na parkingi.
- wstepy do atrakcji turystycznych
I to są już poważne kwoty. Ważne zabytki wychodzą dla rodziny w okolicy 100-150 zł. Jeśli są dwa w miescie to już masz 300 zł. A takie Sewille, Granady, Barcelony mają więcej niż dwa.
Załóżmy, że narzucisz sobie ograniczenia, możemy przyjąć minimum
- 100 zł na dzień na Czechy[jednak są tańsze!] (za 14 dni 1400 zł )
- 200 zł na Chorwację, (za 14 dni 2800 zł ),
- 360 zł na Andaluzję razem z Carcassonne i Barceloną ( 5 040 zł (tak, tak! tak zwane wycieczki fakultatywne, które nigdy nie są w cenie wyjazdów z biur podróży ) , za 14 dni, bo reszta zejdzie na drogę.). [Na marginesie, Nie wszystko kosztuje 100-150 zł. I tak z szybkiego rzutu okiem na niektóre strony internetowe: pokaz tańca koni andaluzyjskich dla rodziny kosz ok 250 zł, 2 godzinna wycieczka stateczkiem aby zobaczyć delfiny i wieloryby koło Gibraltaru około 450 zł, pokaz flamenco (za to zapłacisz juz kartą Mastercard)... :diabel2: A byc tam i nie zobaczyć tego...?]
No i teraz możemy dodać te kwoty za zwiedzanie do tych sum które podałem wczeqśniej:
1) CZECHY - 4800 ZŁ (koszt na osobę* 1200 zł )
2) CHORWACJA - DALMACJA - 6500 ZŁ (koszt na osobę 1625 zł )
3) ANDALUZJA - 11 040 ZŁ (koszt na osobę 2760 zł )
* Pamiętajcie, że dwie z tych czterech osób to dzieci powyżej 6 lat, a nie dorośli! Często dziecko do 6 lat, nie płaci w wielu atrakcjach turystycznych. Dla dzieci taniej liczone są też noclegi.
Aha, i nie zpomnijcie dodać jeszcze te 20-30% od tego co w domu wydajecie na jedzenie (nie dodawajcie całej stawki za jedzenie, bo przecież i tak byście to zjedli, tylko, że w domu) i dorzućcie sobie po 30 zł na dzień na kawę - jak sie daleko parkuje i tyle zwiedza, to trzeba sobie sił czymś dodać.
Dość łatwo dorzucić poprawki do tych wyliczeń, gdy chce się jeść obiadki na mieście lub spać w lepszym standardzie.
No, to w ten sposób będziecie już mogli ocenić czy denerwować się czy nie, gdy sąsiad mówi Wam o swoich wakacjach.
**Autor nie będzie ponosił żadnej odpowiedzialności za te wyliczenia jeśli kasa skończy ci się szybciej i wrócisz z torbami.