napisał(a) dids76 » 01.03.2016 11:43
Zawsze jeździłem na noc i na raz. Jako że nie potrafię zasnąć w samochodzie (czy on stoi na parkingu czy jedzie) żadne kombinacje ze zmiennikiem czy drzemką w drodze nie wchodzą w grę. Ruszałem ok 21 z domu i w około 9 rano byłem w okolicach Trogiru.
Z noclegiem jechałem raz (w 2013 roku) i jest to zdecydowanie najlepsza opcja dla mojego
pesla Z tym że w pierwszy dzień zrobiłem jakieś 70% trasy, a w drugi na spokojnie, ostatnie 30%. Na miejsce przyjechałem wypoczęty.
Niestety nie zawsze tak mogę jechać, w mojej firmie mają wielkie opory przed dawaniem urlopu dłuższego niż 10dni
więc trzeba się ratować kombinowaniem z nadgodzinami i dniami wolnymi za pracę w weekend itp.
W ubiegłym roku wyjechałem z domu w piątek około południa, do portu w Splicie dotarłem przed drugą w nocy. Próbowałem zasnąć, co oczywiście się nie udało, więc połaziłem trochę po nocnym Splicie, kupiłem bilety. Załadowaliśmy się na pierwszy prom ( tu udało mi się przespać trochę na kanapach
) i przed 7rano byliśmy już w apartamentach. Z gospodarzem umówiłem się wcześniej gdzie zostawi mi klucze.
Jeśli pojadę w tym roku to raczej znowu z opcją "wyjazd do południa". Tylko może zrobię jakąś kilkugodzinną przerwę po drodze na spacer po którymś z miast, no chyba że znów będzie to nocny Split.