euromissile napisał(a):majeczka napisał(a):
szerokiej drogi życzę Wszystkim, którzy ten dystans potrafią pokonać w ciągu jednego dnia...
lub jednej nocy ;p
taaak, mimo wszystko podziwiam...
majeczka napisał(a)::D my natomiast, zawsze jeździmy i wracamy po drodze z noclegiem. Rezerwujemy na przejazd i powrót dwa dodatkowe dni. Wybieramy najczęściej pensjonaty, hotele, czy nawet Oekotel w Kalsdorfie; z prysznicem, w miarę wygodnym łóżkiem, śniadaniem, etc...
travel napisał(a):North Slav napisał(a):Deszcz w tak długiej trasie musi być okropny, nie wyobrażam sobie, jak to musi być jechać w nocy, w deszczu, kiedy na drodze światła odbijają się od mokrej nawierzchni, a treści na drogowskazach widoczne dopiero po dojechaniu do nich.
We wrześniu 2015r jechaliśmy do Breli nocą i do Zadaru cały czas lało . O spaniu w samochodzie nie było mowy , bo deszcz masakrycznie bębnił o karoserię . Dystans 1120km pokonaliśmy w 14,5 godziny.
To był HORROR
Jugosławia ok napisał(a):(odpocząć przed jazdą i polecam nocne rajdy)
Lednice napisał(a):Jugosławia ok napisał(a):(odpocząć przed jazdą i polecam nocne rajdy)
Ja nie polecam
Cały dzień na nogach przed wyjazdem i potem jazda w nocy, dla mnie coś złego, można się wykończyć.
Po przyjeździe człowiek chodzi jak nieprzytomny
Nic nie zastąpi noclegu w nocy
Da się wyjechać wcześnie rano, przenocować na trasie w łóżku i skoro świt ruszyć dalej, organizm zupełnie inaczej reaguje
Ale to kwestia gustu
klerjeser napisał(a):Lubię te opowieści nocnych jeźdźców,
\hrupek666 napisał(a):klerjeser napisał(a):Lubię te opowieści nocnych jeźdźców,
A ja lubię opowieści dziennych jeźdźców, jak to wstają wcześnie rano jadą 16h potem ochoczo zwiedzają okolice idą spać i po 6 godzinach w fajnym łóżeczku znowu się pakują i jadą kolejne 12h, nie no rewelacja(proszę nie szukać tu mi zaczepek nie o toi chodzi).
Widzisz może i inni nocni jeźdźcy mają tak jak ja że się nie męczą jadąc nocą ( przeca nie pedałujemy tylo sobie siedzimy w wygodnym przytulnym samochodzie) a do tego ja i moja żonka mam problem z uśnięciem na nowym miejscu i z 6-8 godzin spania robią się dwie (no moje 14 letnie dziecię ten byk nie ma problemu nigdzie) .
A te dwie to sobie mogę pospać na miejscu już w kwaterce po 18h jazdy.
Nie bierz oczywiście do siebie tego wpisu absolutnie mi na tym nie zależy, ja zawodowo kręcę kółkiem i naprawdę rodzinę wole zabrać nocą w dalszą trasę, napatrzę się codziennie na jazdę za dnia ( większy ruch, więcej aut, więcej możliwości jakiegoś dzwona, a że więcej aut to większy "sztau" itp.
Jeżeli komuś nie odpowiada jazda nocą ja to szanuje, niech jedzie w dzień ale niech nie komentuje jazdy nocą.
Pozdrawiam wszystkich jeźdźców i tych nocnych i tych dziennych, szanujmy się na drodze a będzie ok
A i nie ma sposobu na nocną jazdę, znaczy jest jak się chce spać to się Idze spać, a te kawy energetyki to są czasówki co ma być to będzie spanie złapie wszędzie
klerjeser napisał(a):Lednice napisał(a):Jugosławia ok napisał(a):(odpocząć przed jazdą i polecam nocne rajdy)
Ja nie polecam
Cały dzień na nogach przed wyjazdem i potem jazda w nocy, dla mnie coś złego, można się wykończyć.
Po przyjeździe człowiek chodzi jak nieprzytomny
Nic nie zastąpi noclegu w nocy
Da się wyjechać wcześnie rano, przenocować na trasie w łóżku i skoro świt ruszyć dalej, organizm zupełnie inaczej reaguje
Ale to kwestia gustu
Lubię te opowieści nocnych jeźdźców, którzy po kilkunastu godzinach jazdy rączo wyskakują z auta, rozpakowują się i biegną na plażę. Pewnie używają Duracella
Nocleg na trasie jest za drogi
Lednice napisał(a):Ja nie polecam
Cały dzień na nogach przed wyjazdem i potem jazda w nocy, dla mnie coś złego, można się wykończyć.
Po przyjeździe człowiek chodzi jak nieprzytomny
Lednice napisał(a):Nic nie zastąpi noclegu w nocy
Da się wyjechać wcześnie rano, przenocować na trasie w łóżku i skoro świt ruszyć dalej, organizm zupełnie inaczej reaguje
Ale to kwestia gustu
hrupek666 napisał(a):klerjeser napisał(a):Lubię te opowieści nocnych jeźdźców,
A ja lubię opowieści dziennych jeźdźców, jak to wstają wcześnie rano jadą 16h potem ochoczo zwiedzają okolice idą spać i po 6 godzinach w fajnym łóżeczku znowu się pakują i jadą kolejne 12h, nie no rewelacja(proszę nie szukać tu mi zaczepek nie o toi chodzi).
Widzisz może i inni nocni jeźdźcy mają tak jak ja że się nie męczą jadąc nocą ( przeca nie pedałujemy tylo sobie siedzimy w wygodnym przytulnym samochodzie) a do tego ja i moja żonka mam problem z uśnięciem na nowym miejscu i z 6-8 godzin spania robią się dwie (no moje 14 letnie dziecię ten byk nie ma problemu nigdzie) .
A te dwie to sobie mogę pospać na miejscu już w kwaterce po 18h jazdy.
Nie bierz oczywiście do siebie tego wpisu absolutnie mi na tym nie zależy, ja zawodowo kręcę kółkiem i naprawdę rodzinę wole zabrać nocą w dalszą trasę, napatrzę się codziennie na jazdę za dnia ( większy ruch, więcej aut, więcej możliwości jakiegoś dzwona, a że więcej aut to większy "sztau" itp.
Jeżeli komuś nie odpowiada jazda nocą ja to szanuje, niech jedzie w dzień ale niech nie komentuje jazdy nocą.
Pozdrawiam wszystkich jeźdźców i tych nocnych i tych dziennych, szanujmy się na drodze a będzie ok
A i nie ma sposobu na nocną jazdę, znaczy jest jak się chce spać to się Idze spać, a te kawy energetyki to są czasówki co ma być to będzie spanie złapie wszędzie
Bea.ta napisał(a):Lednice napisał(a):Ja nie polecam
Cały dzień na nogach przed wyjazdem i potem jazda w nocy, dla mnie coś złego, można się wykończyć.
Po przyjeździe człowiek chodzi jak nieprzytomny
Ile my mamy do Chorwacji???
Po 7godzinach jazdy jestem na granicy i piję pierwszą chorwacką kawę
po kolejnych 4 na promie na moją wyspę i po rozpakowaniu się spacer na Beretnicę
tak było i są nawet zdjęcia jako dokument, że nie leżałam jak zombie na plażyLednice napisał(a):Nic nie zastąpi noclegu w nocy
Da się wyjechać wcześnie rano, przenocować na trasie w łóżku i skoro świt ruszyć dalej, organizm zupełnie inaczej reaguje
Ale to kwestia gustu
tak, jak jadę 1300km od domu, ale nie 800 z hakiem
Dobrze wiesz, że każdy organizm inaczej reaguje, moje dzieci zasypiały w aucie natychmiast i do rana był spokój, żadne daleko jeszcze albo inne wkurzające teksty
ja mam wysokie obroty i jak nic nie robię to się męczę, dwóch kierowców wystarczy na takie jechanie
Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi