Ile godzin na przejazd . Uczciwie bez popisów .

:

Wypada kupić przewodnik po Chorwacji i przekopać zawartość forum

Najlepiej na spokojnie

Oczywiście mogą padać różne propozycje, ale wy musicie "poczuć chemię" i wam musi się dana miejscowość spodobać

Istrii nie znam, nie wypowiadam się.
W tym czasie dojedziesz spokojnie w rejony Zadaru czy Szybenika. A te dwa miasta powinny spełniać te kryteria.
Chociaż ja bym już wolał Vodice.

Jeżeli zależy Ci jak na najszybszym dojeździe na miejsce, to rozważ poniższe rady:
- nie wybieraj się z piątku na sobotę (największy ruch, korki i.t.p.),
- jedź autostradą przez Słowenię (choć winieta droga),
- przejazd nocą
Nie wiem jak u Ciebie z postojami, przerwami, drzemkami w trasie, ale są magicy którym trasa ze Śląska do Zadaru zajmuje 8-9 godzin.

Ja też jeżdżę z Gliwic i w rejony Splitu dojeżdżam w około 12 godzin bez napinki (z objazdem autostrady w Słoweni).

A Dalmacja jest piękna, a wg mnie im niżej tym ładniej.

Jackar napisał(a):Nie wiem jak u Ciebie z postojami, przerwami, drzemkami w trasie, ale są magicy którzy trasę ze Śląska do Zadaru którym to zajmuje 8-9 godzin.

8 godzin to w snach

Czystej jazdy z Gliwic do Zadaru jest z 10 godzin + 1 godzina postojów = 11 godzin to będzie rewelacyjny czas

Lednice napisał(a):

Jackar napisał(a):Nie wiem jak u Ciebie z postojami, przerwami, drzemkami w trasie, ale są magicy którzy trasę ze Śląska do Zadaru którym to zajmuje 8-9 godzin.

8 godzin to w snach

Czystej jazdy z Gliwic do Zadaru jest z 10 godzin + 1 godzina postojów = 11 godzin to będzie rewelacyjny czas

Napisałem tylko co znajomy mówił.
Popraw mnie jeśli się mylę
Gliwice - Mikulov - niecałe 2,5 h
Mikulov - granica z Chorwacją 3,5 h
granica - Zadar 3 h

Wychodzi 9 godzin
Jechał w nocy z niedzieli na poniedziałek.
Mówił, że miał 2 krótkie 10-minutowe przerwy w Mikulovie i przed Zagrzebiem
Czy to była jazda w ramach przepisów? Na pewno nie.
Ale pewne rzeczy przychodzą niestety z wiekiem

9 to nie 8

Poza tym dostałby wiele listów z Austrii od policajów, może nawet medal za poratowanie budżetu policji hojnymi mandatami

Czesi też mają niezły monitoring autostrad

Czas podawany przez wujka google jest do zrobienia

Lednice napisał(a):9 to nie 8

Poza tym dostałby wiele listów z Austrii od policajów, może nawet medal za poratowanie budżetu policji hojnymi mandatami

Oj tak, przyszedł mu jeden z Wiednia

Ja koledze marx2 osobiście doradzam Dalmację, tym bardziej że na Istrii już byłeś.
Ale nie wiem jaki masz styl jazdy i w jaki dzień tygodnia wyjeżdżasz.

Na forum jest taki post "Jak długo się jedzie do Chorwacji, uczciwie, bez popisów" lub coś w tym stylu.
Poszukaj, znajdź, poczytaj i wtedy zdecyduj jaki rejon Chorwacji wybierzesz.

A może Riwiera Opatijska?
Blisko, a przy tym ciekawe miejsce - do zwiedzania i wypoczynku, w tym aktywnego.
Opatija do zwiedzania, ciekawe miasto, bogata historia,
Lovran - kawałek starego miasta, hotele, pensjonaty i kwatery, niewielkie plaże w zatoczkach, promenada wzdłuż wybrzeża aż do Opatij,
dalej jest Medveja - przyzwoity camping z domkami (ciekawie usytuowany) i dosyć ładna plaża żwirkowa, trochę kwater, jeden hotel, ładne krajobrazy,
Moscenicka Draga - większa, żwirkowa plaża, kilka hoteli, kwatery, pensjonaty,
blisko na Cres, który można zwiedzić.
Mnie się Riwiera Opatijska podoba.
https://www.camprest.com/pl/news/turyst ... -opatijska

Jeśli spodobało ci się Rovinj to jedź tam.Jest co zwiedzać /może nawet Wenecję z Puli/, ale plaż nie znam. Czas dojazdu zależy /jak już ktoś wyżej napisał/ głównie od terminu, pory dnia, samochodu, umiejętności i czasem szczęścia. Polska, Czechy, Chorwacja można gnać W Austrii nieco wolniej.

Planuje jechać w poniedziałek wcześnie rano - liczę iż korki mnie nie dopadną. Bardziej boje się powrotu w sobotę.
Opatija - wygląda ciekawie, muszę poczytać, dzięki.
Wycieczka statkiem do Wenecji tez jest w planie

bigredone napisał(a):Polska, Czechy, Chorwacja można gnać W Austrii nieco wolniej.

Widziałem już sporo razy takich, co gnali w Czechach i byli złapani przez nieoznakowany radiowóz z kamerą

Takich radiowozów mają coraz więcej
Tolerancja jest i tak duża, bo przeważnie pozwalają jechać do 20 kilometrów szybciej na autostradzie, niż pozwalają znaki.
Ale jadących jeszcze szybciej kasują szybko
Najlepiej im się łapie, gdzie jest ograniczenie do 90, 100
Wielu kierowców z Polski olewa te znaki, a potem zonk
Do tego często monitorują sytuację z pomocą policyjnych śmiglowców.

Tak więc szybki dojazd może ekstra kosztować

marx2 napisał(a):Bardziej boje się powrotu w sobotę.

W sobotę najlepiej unikać najbardziej znanych przejść granicznych i bramek autostradowych

Jak wycieczka statkiem do Wenecji, to raczej z Rovinj, nie z Opatiji

Z własnego doświadczenia:

1000km - 12 godzin jazdy.

Mąż jest kierowcą i ma dość ciężką nogę - jak może to i 170 km/h będzie jechał np. na autostradzie w Chorwacji.

Przystanki robimy krótkie i tylko z konieczności np . siusiu. Mój mąż jakby mógł to i to robiłby w samochodzie.
Kanapki często jemy w drodze.

A i tak wychodzi ok.12 godzin.

No chyba ,że ślązacy mają jakieś kanały teleportacyjne

Tych postojów za 1000 kilometrów się uzbiera, a do tego jest granica, są bramki na autostradzie, itp.

Średnia "czysta" prędkość może być 90-100 km/h

travel napisał(a):1000km - 12 godzin jazdy.
:

Też uważam, że 1000 km w 12 godzin to standard

Srednia z jazdy 100 jest bez problemu osiągalna. I to zgodnie z przepisami.
Autostrady i eski oczywiście bez objazdu Słowenii.