napisał(a) luk82 » 05.07.2024 13:23
To ja chyba innymi Czechami jechałem,
Wczoraj wróciłem, wyjazd 22 czerwca: Poznań - Kłodzko - Ołomuniec - Brno - Bratysława - Gyor - Letenie - Varazdin (nocleg), wyjazd o 6.00 dojechałem do noclegowni o 16.30 (chyba coś ok 930km), wszystko z limitami prędkości, najgorszy z tego wszystkiego był odcinek do Kłodzka, jakieś baby co chwilę do 30-40km zwalniały blokując cały ruch, Czechy elegancko, chwilę postania przed Brnem (roboty drogowe) jakieś 10min, w samym Brnie czysto, Bratysława czysto, Węgry masakra - praktycznie ZERO aut na M86. czas 10.30h z krótką przerwą na tankowanie w Międzylesiu i potem obiad (własny) na "Odpocivadło" przed Bratysławą
Drugi dzień to Varazdin - Plitvickie, spokój na bramkach, dosłownie z 2 samochody przede mną, tej trasy nie liczę bo było zwiedzanie po drodze.
Droga powrotna: Tucepi - Bratysława, wyjazd o 10.00, dojazd o 18:30, dwa tankowania cro, na bramkach "aż" 3 samochody przede mną (płacenie na pierwszych bramkach po prawej stronie), na drugich też spokój, Węgry znów wymarłe.
Bratysława - Poznań, wyjazd 10.00, przyjazd 17:30, za Brnem 10min spowolnienia, ale się jedzie, największy zator we Wrocławiu na A8 zwężenie do 2 pasów, korki akurat w godzinach szczytu z pracy.
Przed wyjazdem taką sobie trasę zaplanowałem i teraz po powrocie nie widzę, żadnej sensownej alternatywy dla tej trasy, trasa w dzień, limity prędkości zachowane, 130km na A jest idealne dla mojego autka, spalanie 6.2 wyszło (benzyna, kombi, 4 osoby)