Witam,
Mało jest informacji o przejazdach ze wschodniej Polski. Ja jestem z Krosna.
Start 23-07-2019 wtorek
5:30 Krosno
5:55 ORLEN tankowanie do pełna przed granicą (postój 10 minut). Droga na Stropkov. Nie płacimy za autostradę i oglądamy zalew w Damaszy i rejony Tokaju.
8:55 MOL Sátoraljaújhely - śniadanie + kawa + winieta (postój 55 minut)
12:30 Budapeszt - zwiedzanie Cytadeli + obiad + kawa + poczta (opłata karna za parkowanie - bilet się skończył przed naszym powrotem
- postój 380 minut)
18:XX - INA Zalakomár - tankowanie do pełna + kawa (postój 30 minut)
19:XX - Karlovać - muzeum wojny (postój 20 minut na wystawie zewnętrznej, bo środek już zamknięty), koniec autostrady
20:10 - Cvitović koło Slunj - nocleg i zwiedzanie młynów Rastoke. Polecam miejsce i nocleg. Gospodarz wita zastawionym stołem w ogrodzie. Piwo, Rakija, ciasto. Super przystanek przed Plitvicami.
880 km
24-07-2019 środa
19:10 koniec zwiedzania Plitvic, po dojeździe z Cvitović i problemie z brakiem biletów do Parku Narodowego!! 3 godziny czekania na wejście. Kupujcie bilety do Plitvic wcześniej, przez Internet.
19:40 Zadar - spacer o zachodzie słońca (postój 90 minut)
22:50 Rogoźnica - jesteśmy na miejscu - gospodarze witają butelką wina.
Łącznie od domu 1130 km. Przejazd na luzie. Max +10 km/h od ograniczeń. Na drodze TIRy, ale grzecznie na prawym pasie. Ruch koło miast spory, ale płynny. Daleko od miast pusto. W Chorwacji bezruch. Zero trudnych sytuacji i nerwów. Urlop to ma być wypoczynek. Także w trasie. I był....
04-08-2019 niedziela
08:30 wyjazd z Rogoźnicy
09:XX INA Jasenice - próba tankowania - wyłączone dystrybutory (postój 15 minut)
09:XX Parking widokowy Jasenice i ostatnie podziwianie Dalmacji i Adriatyku (postój 10 minut)
10:XX INA tankowanie (postój 10 minut)
12:XX Parking Draganić i kawa (postój 20 minut) zmiana kierowcy
12:54 Bramki gotówkowe Lućko (korek na 30 minut)
14:XX INA Ljubešćica. Miał być obiad, ale wycieczka chińczyków. Tylko WC (postój 10 minut)
15:XX INA kolejna próba obiadu. Tym razem same Hot-dogi. Nie jadamy śmieci. (postój 10 minut)
15:XX Zjazd z autostrady na stare przejście. Restauracja Gorićan. Pyszny obiadek. (postój 40 minut)
17:XX MOL Węgry, tankowanie już do pełna, kawa (30 minut) zmiana kierowcy
18:XX Spowolnienie przed Budapesztem. Max 80 km/h.
20:XX MOL Miszkolc - kolacja + kawa (postój 30 minut). Droga na Koszyce, Preszov, ale obok autostrady. Pusto.
23:30 Krosno
1180 km.
Cała trasa na luzie, spokojnie, max +10 km/h do ograniczeń. Ruch duży, ale w większości płynny. Obserwujemy zator w kierunku odwrotnym: od Zadaru do rozjazdu na Rijekę.
Żadnych szaleństw, ryzyk. Jedno oko cały czas na krajobrazy.
Po powrocie lekkie zmęczenie jest. W końcu nawet na tylnym siedzeniu po 1180 km, można być zmęczonym.
To już mój 4 raz na Chorwacji. Tak jest najlepiej jechać moim zdaniem.
Zwiedzam, oglądam, odpoczywam, poznaję Świat. Taki jest mój sposób na wczasy i na drogę na te wczasy.
No bo czemu droga na wczasy ma być wyścigiem, a nie wypoczynkiem?