Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Ile godzin na przejazd . Uczciwie bez popisów .

Którędy jechać? Ile zajmuje pokonanie trasy? Na jakich odcinkach drogi są płatne? Gdzie przekraczać granice? Nocować po drodze czy nie? A jeśli tak, to gdzie? Co zabrać w podróż, na co uważać, jak się zachowywać, jak radzić sobie w sytuacjach kryzysowych. Gdzie nie warto tankować i co z LPG.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 18.06.2019 20:13

Ja już do Cro nie jeżdżę, ale co do dojazdu z południa popieram anakina.
Mieszkam od słowackiej granicy 90 km (Konieczna) - wyjazd 6 rano z Tarnowa - Pag 17; Zadar 18:30, Makarska - no tu już późno 21 -sza - wszystko bez napinki, z odpoczynkami itd.; bez sensu nocleg tranzytowy, wtedy właśnie traci się dzień na wypoczynek.
Ale ... jak wyjeżdżałem w południe lub wczesnym popołudniem (czasem musieliśmy robotę rano zaliczyć), no i jak dzieciaki były mniejsze a wyjazd na Makarską Riwierę, prawie zawsze braliśmy nocleg tranzytowy (głownie w Letenye :mrgreen: ).
arturescu
zbanowany
Posty: 444
Dołączył(a): 22.11.2018

Nieprzeczytany postnapisał(a) arturescu » 18.06.2019 20:17

Buber napisał(a):Ja już do Cro nie jeżdżę, ale co do dojazdu z południa popieram anakina.
Mieszkam od słowackiej granicy 90 km (Konieczna) - wyjazd 6 rano z Tarnowa - Pag 17; Zadar 18:30, Makarska - no tu już późno 21 -sza - wszystko bez napinki, z odpoczynkami itd.; bez sensu nocleg tranzytowy, wtedy właśnie traci się dzień na wypoczynek.
Ale ... jak wyjeżdżałem w południe lub wczesnym popołudniem (czasem musieliśmy robotę rano zaliczyć), no i jak dzieciaki były mniejsze a wyjazd na Makarską Riwierę, prawie zawsze braliśmy nocleg tranzytowy (głownie w Letenye :mrgreen: ).



Ale tracisz też pół dnia wypoczynku i kupionego apartamentu na miejscu.

No i w grę wchodzi też miejsce. Sam piszesz, że Makarska o 21, a przecież to "szybki" kierunek. Jeśli się jedzie gdzieś pod Dubrownik albo wybiera Peljesac/Hvar/Korculę trzeba się liczyć ze znacznie późniejszą godziną.
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 18.06.2019 23:24

arturescu napisał(a):...
Ale tracisz też pół dnia wypoczynku i kupionego apartamentu na miejscu.

Sorry - to jakaś sofistyka. Ja nie tracę - tylko zyskuję !
Za nocleg tranzytowy też muszę zapłacić, tyle samo, albo więcej jak za apartament, a jeżeli chodzi o czas - to już od rana jestem na miejscu - tam dokąd chciałem trafić, o czym myślałem od 1/2 roku... jem śniadanko, idę na plaże, jadę na wycieczkę.
A z tranzytem (np. w słynnym Letenye) najwcześniej to będę wczesnym popołudniem ...

I piszę powyżej o swoich doświadczeniach ... ale też zdaję sobie sprawę, ze każdy jest inny.
Jeden jedzie szybko, drugi wolniej, jednego (czy też jego ekipę) jazda męczy, innego nie ...
Jeden zatrzymuje się raz , inny musi wybiegać dzieciaki na każdej stacji, w końcu są typy, które zwiedzają wszystko po drodze (sam do nich należę, ale jak już przejechałem trasę do Cro parę razy, odechciało mi się).


arturescu napisał(a):No i w grę wchodzi też miejsce. Sam piszesz, że Makarska o 21, a przecież to "szybki" kierunek. Jeśli się jedzie gdzieś pod Dubrownik albo wybiera Peljesac/Hvar/Korculę trzeba się liczyć ze znacznie późniejszą godziną.

Zgadzam się w całej rozciągłości - dalej za Makarską, nawet z południowej Polski, postuluję nocleg tranzytowy.
Ale do Makarskiej, jadąc longiem z Małopolski, czy też z Podkarpacia, nocleg tranzytowy dla mnie jest bez sensu (chyba, ze w grę wchodzą w/w sytuacje).
Howgh :twisted: :wink: .
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5071
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 19.06.2019 06:07

boboo, 16.06.2019 napisał(a):Pierwszy etap naszej podróży - 701 km - google anonsuje czasem 6:41
Na autostradach zaznaczonych jest 10 (dziesięć) robót drogowych.
Dziś wychodzi 7:27 ale tylko 5 robót drogowych.
Jakieś czynniki na drogach google na bieżąco uwzględnia.
Z jaką dokładnością? Za półtora tygodnia się dowiem.
Przy okazji przetestuję tempomat "jedź według znaków".
Takie ustrojstwo mam wbudowane, które obiecuje samo trzymać prędkość na podstawie mijanych znaków ograniczeń prędkości.
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 19.06.2019 06:17

Olaboga ...co to za straszne auto jeśli można wiedzieć :wink: ?
Ponoć niedługo wszystkie nowe tak mają mieć.
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5071
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 19.06.2019 06:25

Peugeot Expert z lipca 2018.
Toto była opcja z jakimś tam pakietem wyposażenia.
I nie jest aktywna z automatu, trzeba poklikać.
W każdym razie znaki pokazuje prawidłowo.
Przy licznikach na display'u zawsze widzę, jaki znak (ograniczenie prędkości albo jego koniec) ostatnio mijałem.
Chitra sztuka :wink:
Rysio
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13051
Dołączył(a): 23.07.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rysio » 19.06.2019 06:33

Buber napisał(a):... bez sensu nocleg tranzytowy, wtedy właśnie traci się dzień na wypoczynek.


Buber napisał(a):Ja nie tracę - tylko zyskuję !
Za nocleg tranzytowy też muszę zapłacić, tyle samo, albo więcej jak za apartament, a jeżeli chodzi o czas - to już od rana jestem na miejscu - tam dokąd chciałem trafić, o czym myślałem od 1/2 roku... jem śniadanko, idę na plaże, jadę na wycieczkę.
A z tranzytem (np. w słynnym Letenye) najwcześniej to będę wczesnym popołudniem ...


Czy tracisz czy zyskujesz, to wszystko zależy od przyjętej filozofii. Już kilka razy pisałem, że ja mój urlop zaczynam od zamknięcia bramy posesji. Telefon wyłączony, Rodzinka razem z psem na pokładzie i głęboko mam o której będę w Makarskiej, na Korculi czy innej Breli. Ja na Pag jeździłem z noclegiem w rejonie Senjskiej Dragi, ot kaprys. Często na kolację jechaliśmy do Senja, by potem wrócić na nocleg w góry :D A co, 2 razy mogłem się z Jadranem przywitać. Raz po południu a drugi następnego dnia o poranku :D Nocleg brałem ze śniadaniem. Gospodyni przynosiła świeże pieczywo, dżem, miód z Zagorja i pachnącą kawę i tak sobie obserwowałem ciągnący sznur zmęczonych aut. Dla mnie to kolejny przejaw wyścigu szczurów w którym udziału brać nie zamierzam :D

W tym roku jadę na Lastovo. Być może pojadę na 3 dni :mrgreen:
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5071
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 19.06.2019 06:47

Benjamin Franklin miał powiedzieć: "time is money".
Są jednak środowiska (do których również należę), które twierdzą, że ktoś się tam wtedy przesłyszał.
I w rzeczywistości Franklin powiedział: "time is honey" :wink: 8)
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 19.06.2019 07:01

Rysio napisał(a):...
Czy tracisz czy zyskujesz, to wszystko zależy od przyjętej filozofii. Już kilka razy pisałem, że ja mój urlop zaczynam od zamknięcia bramy posesji. Telefon wyłączony, Rodzinka razem z psem na pokładzie i głęboko mam o której będę w Makarskiej, na Korculi czy innej Breli...
W tym roku jadę na Lastovo. Być może pojadę na 3 dni :mrgreen:


Rozumiem doskonale...
Z ostatnich samochodowych wyjazdów - na Lefkadę w 2016 jechałem 5, czy 6 dni ... nie pamiętam.
Chciałem to i owo zobaczyć po drodze, w jeden dzień przejechałem tylko (autobanem) 300 km.
Ale w 2018 były najpierw Ateny - chciałem tam być od razu - i były 2 dni, ale bez napinki czy wyścigu szczurów (po drodze boczne szlaki i Termopile i jeszcze coś).
I cały czas piszę - każdy robi co chce, ale argument o zysku czasowym i o tym, że mniej wyda się na spanie (posty powyżej), przy jeździe do północnej Dalmacji z południowej Polski, moim zdaniem jest chybiony.
Miłego urlopu - Lastovo fajna sprawa :papa: .
ApropoDefacto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 582
Dołączył(a): 18.07.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) ApropoDefacto » 19.06.2019 07:06

arturescu napisał(a):

Ale tracisz też pół dnia wypoczynku i kupionego apartamentu na miejscu.



Ty natomiast tracisz cały wakacyjny dzień plus kasę na nocleg tranzytowy :lol: i co, kto ma racje ? bez sensu takie dyskusje... :roll: To mój czas, moja kasa i moje wakacje i będę jechał TAK JAK JA CHCE :wink: a wy sobie bierzcie nawet nocleg co 300 km skoro tak chcecie :papa:
Trajgul
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1837
Dołączył(a): 26.08.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Trajgul » 19.06.2019 07:15

arturescu napisał(a):Mieszkam na południu Polski i jeżdżę z noclegiem. Jadąc 15 godzin w okolice Splitu, albo parę godzin więcej jeśli dalej na południe albo na wyspy, dojeżdżałbym na miejsce wieczorem, albo bardzo późnym wieczorem, marnując w ten sposób cały pierwszy dzień, nie wspominając o zmęczeniu.

Pamiętaj, że my z północy mamy powiedzmy 5 godzin jazdy więcej. Dlatego dla nas najkorzystniej jest wyjechać po południu, by do południa następnego dnia być na miejscu... lub też wyjechać z samego rana ale z noclegiem, a wtedy to wychodzą można powiedzieć 2 pełne dni jazdy (połowa drogi dla nas to gdzieś Wiedeń lub Bratysława). Ci, których znam, jadą na raz lub też jadą z noclegiem dopiero w okolicach Plitwickich (ok. 1300km, tak jak ja w ub roku).
piotrulex
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5260
Dołączył(a): 17.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrulex » 19.06.2019 07:23

arturescu napisał(a): ... Z dziećmi to też nie do końca słodka bajjka jadąc nocą. Może z małymi bejbisiami w fotelikach, natomiast starsze dzieciaki, nie wspominając o nastolatkach też wyglądają jak zombie po nocnym "wypoczynku"" w samochodzie. Sam jeździłem w dzień z 2-latkiem i pierwszoklasistą i jechało się lajtowo. Książeczki, dvd, dobre rozplanowanie trasy z postojami, nie hardkor z gnaniem do upadłego w pampersie. ...


Piszesz jak mniemam o swoich dzieciach

Mam nadzieje, że zdajesz sobie sprawę z tego, ze dzieciaki też się różnią miedzy sobą tak samo, jak ich rodzice

Przerabialiśmy każdy wariant drogi, wiele rożnych dni i godzin wyjazdu, różne dni tygodnia no i zarówno z 3 latkiem jak i sporym nastolatkiem

DLA NAS, najlepsza opcja to wyjechać w czwartek po robocie, a w piątek rano być na campie. Jak chwila kimania na parkingu to tylko dlatego, aby nie być przed 8 rano na campie, bo i tak nas nie wpuszczą
Ostatnio edytowano 19.06.2019 08:23 przez piotrulex, łącznie edytowano 1 raz
gertstary1
Croentuzjasta
Posty: 124
Dołączył(a): 14.09.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gertstary1 » 19.06.2019 08:21

My wyjazd jutro ,planowo 5 rano, z Piły cel Szybenik ok 1400km,jazda Pl-Cz-Sk-Hu bez winiet,przewidywany czas ok 30 godzin,w tym zakupy,przerwy,obiad,planowo spanie w Hu jak sie zciemni w domku na kołach-jak sie zrobi jasno dalej w droge,dwa lata temu jechaliśmy z noclegiem,jedyny plus to prysznic,byliśmy tam 5 godzin,rano napinka zeby szybciej na przejście,zeby sie zebrać itp,mi to nie pasuje,wole sam decydować,chce jechac to jade,chce iść spac to śpie ,staramy sie również coś zobaczyć po drodze,kazdy sposób jeśli jest bezpieczny jest dobry
Habanero
Mistrz Europy UEFA
Avatar użytkownika
Posty: 6668
Dołączył(a): 14.09.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Habanero » 19.06.2019 08:25

My w tym roku trasę do Chorwacji też będziemy brać na raz :lol: . Zrobimy w ciągu dnia 800 km, potem kolacyjka, piwko i nocleg w Izimje pod Zagrzebiem, a na drugi dzień, w pełni formy, niespieszne zwiedzanie Riviery Makarskiej, od Breli do Drvenika.
Po południu trochę poleniuchujemy na hvarskiej plaży, a wieczorkiem do konoby na małe conieco :wink:
Podróż dla nas to też wakacje i staramy się żeby była przyjemnością, a nie przykrym obowiązkiem :D
Cztery lata temu, ostatni raz jazda nocą na raz, z ulewami, korkami i drogą Zadar - Zagrzeb ze średnią prędkością 20 km/h.
arturescu
zbanowany
Posty: 444
Dołączył(a): 22.11.2018

Nieprzeczytany postnapisał(a) arturescu » 19.06.2019 08:26

ApropoDefacto napisał(a):
arturescu napisał(a):

Ale tracisz też pół dnia wypoczynku i kupionego apartamentu na miejscu.



Ty natomiast tracisz cały wakacyjny dzień plus kasę na nocleg tranzytowy :lol: i co, kto ma racje ? bez sensu takie dyskusje... :roll: To mój czas, moja kasa i moje wakacje i będę jechał TAK JAK JA CHCE :wink: a wy sobie bierzcie nawet nocleg co 300 km skoro tak chcecie :papa:



No nie do końca. Wyżej pisałem, że wakacje dla mnie zaczynają się od trzaśnięcia drzwiami domu. Żadnego dnia nie tracę, jadę bez napinki, jak chcę to się zatrzymuję, po drodze dobry obiad, wieczorem grill i piwko. Z góry wkalkulowuję ten dzień jako część atrakcji. To samo z kasą, czy wydana na nocleg na trasie czy na wybrzeżu, to przecież koszt wakacji. To samo zresztą pisał trochę wyżej admin Rysio.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi

cron
Ile godzin na przejazd . Uczciwie bez popisów . - strona 94
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone