Ile godzin na przejazd . Uczciwie bez popisów .

anakin napisał(a):

piotrekbeti napisał(a): Potrafisz zrobić trasę Gdańsk-Ateny na raz w 30h to gratuluję.?

Ochłoń trochę i się tak nie nakręcaj.
W życiu nie byłem w Atenach, w życiu też nie jechałem 30 godzin.
Powiedziałem jak jadę i powiedziałem też, że nie sprawia mi to żadnego problemu.
Od 2002 tak jeżdżę i moje dzieci szczęśliwie dożyły (odpowiednio) 21 i 17 lat.
Innych dzieci też nie zabiłem, tak samo jak nie zabiłem ich rodziców, więc nie rozumiem po co Ci ta histeria.
Chcesz to śpij i cztery razy na trasie.
Ja to rozumiem, chociaż niekoniecznie muszę stosować.
Tyle.

Ja biorę nocleg jak jadę z Radomia do Warszawy
A tak poważnie również zawsze jeżdżę na raz Nie uważam żebym stwarzał zagrożenie, ale wiadomo wszystko zależy od organizmu, w zeszłym roku wracając z Węgier ja jechałem bez problemu, a kumpel za mną mówił ze już pod koniec nie dawał rady... dlatego nie ma co uogólniać i nazywać potencjalnymi mordercami kierowców którzy jadą na jeden raz, jak nie sprawia im to problemu ( w nawiązaniu do posta piotrkbeti)

Można jeżdzić nocą jak się jest wypoczętym. W przeciwnym razie proponuje dać sobie spokój. Tak jak pisałem powyżej nigdzie się nie śpieszę, stałem się wygodny. Nocą pojechałem raz czy dwa razy do Chorwacji, a na drugi dzień byłem padnięty. Zamiast wypoczywać to zbierało mi się na sen, a zasnąć w dzień nie mogłem tylko się męczyłem Rodzina wypoczywała, a ja chodziłem jak Zombi szukając cienia czy chłodnego miejsca. Powiedziałem sobie na cholerę mi katować się całą noc i jeszcze pół dnia.

Teraz w drodze zaliczam obiad w zajeździe, kawkę, nocleg tranzytowy (prysznic, spanie, prysznic, śniadanko, kawka) i dalsza jazda gdzieś o 9.00. Życie jest piękne. Można proszę Pań i Panów cieszyć się z jazdy i być wypoczętym ano można.

Ural vel Stefan

Na 8 razy które byłem Cro, 8 razy jechałem i wracałem w nocy. Tylko raz ( w zeszlym roku ) w drodze do Cro sie poddałem. Kumpel spał i nie bylo z kim gadać :-/
Szybkie kimono od 6 do 7.30 i jak nowo narodzony. Ale to był wyjazd spontan. W dzień w pracy, pakowanie i o 20 wyjazd. Normalnie nigdy nie jade po pracy. Śpie do 10 rano i wieczorem za kółko. Najdalej bylem 1200km i mozna powiedzieć ze to tak akurat. Po przyjezdzie wyładowanie gratów. Godzinka drzemki i kierunek plaża
W tym roku bedzie tak samo.
Najlepiej było 2 lata temu. Wyjechaliśmy z Baski Vody o 16. Meldunek w Zabrzu o 4.30 idealnie przed najwiekszym kryzysem.

P.S. we wrześniu bede miał 40-te urodziny jeśli to ma jakieś znaczenie

Pamiętajcie ,że dochodzi tu dyspozycja dnia. Jednego pojedziesz trasę od A do Z , innego tą samą trasę bedziesz meczył z dwoma postojami na sen.

Rafi70 napisał(a):Pamiętajcie ,że dochodzi tu dyspozycja dnia. Jednego pojedziesz trasę od A do Z , innego tą samą trasę bedziesz meczył z dwoma postojami na sen.

Mądrego to aż miło posłuchać.

O proszę jacy młodzi, zdrowi kierowcy jeżdżą po naszych drogach. Wczorajszy przypadek. Strach jechać jak tacy jeżdżą do Chorwacji. Co tam dam radę, no i dał. Jak czytam w mediach to najczęściej ukazują się relacje z wypadków spowodowanych przez młodych kierowców BMW, Audi. Wieś tańczy, wieś śpiewa. No i jak widać tańczy ale na drodze. Dobrze, że tacy młodzi w większości przypadków nie jeżdżą na urlop za granicę - powód - nie mają pieniędzy.

https://wiadomosci.wp.pl/tragedia-pod-r ... 119152257a

Ural napisał(a):O proszę jacy młodzi, zdrowi kierowcy jeżdżą po naszych drogach. Wczorajszy przypadek. Strach jechać jak tacy jeżdżą do Chorwacji. Co tam dam radę, no i dał. Jak czytam w mediach to najczęściej ukazują się relacje z wypadków spowodowanych przez młodych kierowców BMW, Audi. Wieś tańczy, wieś śpiewa. No i jak widać tańczy ale na drodze. Dobrze, że tacy młodzi w większości przypadków nie jeżdżą na urlop za granicę - powód - nie mają pieniędzy.

https://wiadomosci.wp.pl/tragedia-pod-r ... 119152257a

Czytam i już się cieszę

Nie jestem młody, nie jadę BMW ani Audi

Uffffffffff .............

piotrulex napisał(a):

Ural napisał(a):O proszę jacy młodzi, zdrowi kierowcy jeżdżą po naszych drogach. Wczorajszy przypadek. Strach jechać jak tacy jeżdżą do Chorwacji. Co tam dam radę, no i dał. Jak czytam w mediach to najczęściej ukazują się relacje z wypadków spowodowanych przez młodych kierowców BMW, Audi. Wieś tańczy, wieś śpiewa. No i jak widać tańczy ale na drodze. Dobrze, że tacy młodzi w większości przypadków nie jeżdżą na urlop za granicę - powód - nie mają pieniędzy.

https://wiadomosci.wp.pl/tragedia-pod-r ... 119152257a

Czytam i już się cieszę

Nie jestem młody, nie jadę BMW ani Audi

Uffffffffff .............

Fak.... chyba pożyczę od teścia jego toyota, bo właśnie jadę na Cro BMW ... co robić w takiej sytuacji.....

Czemu to zawsze ci co muszą brać nocleg tranzytowy po drodze mają ból dupy do tych, którzy dadzą rade na raz zrobić 1200-1300 km a nie na odwrót ?
Przecież to nie wstyd się przyznać, że może nie dacie rady*, że moze się boicie takich odległości* czy coś przecież my, jadący na raz, nie śmiejemy się z was bo wiemy, że każdy robi tak jak mu jest wygodniej więc nie rozumiem tej wiecznej spiny


* oby nikomu gul nie skoczył

Ja jadę na raz i ...zazdroszczę tym co jadą z noclegiem ,że mają tak duuuuuużo czasu ....to się nazywa ...kij w mrowisko ???

może dlatego, że jako osoba jadąca/ wracająca z Chorwacji teoretycznie wolałbym spotykać na drodze tylko osoby wypoczęte i wyspane? A pisze to osoba, ktòraj jechała i z noclegiem i bez

Uwierz mi 1270km na urlop nie robi na mnie wrażenia . Jeździłem zawodowo do Paryża ok 1500km na raz przez ok.7 lat po 2 razy w miesiącu . Mam taki organizm ,że wystarcza mi zamknięcie oczu na czerwonym świetle, żeby sie zregenerować

Rafi70 napisał(a):Uwierz mi 1270km na urlop nie robi na mnie wrażenia . Jeździłem zawodowo do Paryża ok 1500km na raz przez ok.7 lat po 2 razy w miesiącu . Mam taki organizm ,że wystarcza mi zamknięcie oczu na czerwonym świetle, żeby sie zregenerować

Masz coś z Wampira widocznie .

Rafi70 napisał(a):Uwierz mi 1270km na urlop nie robi na mnie wrażenia . Jeździłem zawodowo do Paryża ok 1500km na raz przez ok.7 lat po 2 razy w miesiącu . Mam taki organizm ,że wystarcza mi zamknięcie oczu na czerwonym świetle, żeby sie zregenerować

Super mam tylko nadzieje że nie jedziemy na wakacje w tym samym czasie, szerokosci

Rafi70 napisał(a):Uwierz mi 1270km na urlop nie robi na mnie wrażenia . Jeździłem zawodowo do Paryża ok 1500km na raz przez ok.7 lat po 2 razy w miesiącu . Mam taki organizm ,że wystarcza mi zamknięcie oczu na czerwonym świetle, żeby sie zregenerować

zazdroszczę, jednak robocopów nie ma...prędzej czy później będziesz zmęczony jazdą...