Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Ile godzin na przejazd . Uczciwie bez popisów .

Którędy jechać? Ile zajmuje pokonanie trasy? Na jakich odcinkach drogi są płatne? Gdzie przekraczać granice? Nocować po drodze czy nie? A jeśli tak, to gdzie? Co zabrać w podróż, na co uważać, jak się zachowywać, jak radzić sobie w sytuacjach kryzysowych. Gdzie nie warto tankować i co z LPG.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
arturescu
zbanowany
Posty: 444
Dołączył(a): 22.11.2018

Nieprzeczytany postnapisał(a) arturescu » 14.06.2019 08:15

Tylko, że jest to gonitwa "na repa", a nie lajtowy wyjazd na wakacje. Na trasie 1300 km warto zatrzymać się ze 3 razy, zjeść śniadanie, obiad, tym bardziej jak się jedzie z rodzina...
wwwmarco
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 408
Dołączył(a): 17.02.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) wwwmarco » 14.06.2019 08:22

arturescu napisał(a):Tylko, że jest to gonitwa "na repa", a nie lajtowy wyjazd na wakacje. Na trasie 1300 km warto zatrzymać się ze 3 razy, zjeść śniadanie, obiad, tym bardziej jak się jedzie z rodzina...


Masz rację, ale nie każdy chce jechać 20h. Im dłużej w trasie tym fatalniej, pomimo pozornych przystanków dla relaksu. Już pisałem że to nie dystans a czas w jakim go pokonujemy generuje największe zmeczenie.
piotrulex
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5260
Dołączył(a): 17.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrulex » 14.06.2019 08:25

arturescu napisał(a):Tylko, że jest to gonitwa "na repa", a nie lajtowy wyjazd na wakacje. Na trasie 1300 km warto zatrzymać się ze 3 razy, zjeść śniadanie, obiad, tym bardziej jak się jedzie z rodzina...


Zakładając, że wyjeżdżam o 15:30 a na miejscu jestem przed 8 to wychodzi 16,5 godziny - odcinek Toruń-Baska i ostatnio 1370km

Była kima około 1,5h czyli mamy 15:00

Pod koniec PL dłuższe tankowanie i kolacja to mamy 14:30

Obiad jedliśmy w domu a żona w biurze, kolacje na stacji, śniadanie nad Adriatykiem

Wszystko przepisowo, bez spinki, a tym bardziej bez gonitwy :)
wielbiciel
Cromaniak
Posty: 1271
Dołączył(a): 16.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) wielbiciel » 14.06.2019 18:08

arturescu napisał(a):Tylko, że jest to gonitwa "na repa", a nie lajtowy wyjazd na wakacje. Na trasie 1300 km warto zatrzymać się ze 3 razy, zjeść śniadanie, obiad, tym bardziej jak się jedzie z rodzina...

Jak tak to trzeba na dwa dni rozłożyć dojazd bo doba będzie mało.
Policz sobie 1300=13h + śniadanie 1h + obiad 1,5h +jedno tankowanie wraz z dodatkowym "siku" 0,5h co razem daje 16h. Kwaterę przejmujesz przeważnie 14-16 więc o której trzeba wyjechać.
Jak jedziesz w taką trasę to najlepiej po lekkim posiłku i całą na lekkim głodzie.
Na obiadki i super śniadanka będzie czas w trakcie urlopu.
arturescu
zbanowany
Posty: 444
Dołączył(a): 22.11.2018

Nieprzeczytany postnapisał(a) arturescu » 14.06.2019 20:04

wielbiciel napisał(a):
arturescu napisał(a):Tylko, że jest to gonitwa "na repa", a nie lajtowy wyjazd na wakacje. Na trasie 1300 km warto zatrzymać się ze 3 razy, zjeść śniadanie, obiad, tym bardziej jak się jedzie z rodzina...

Jak tak to trzeba na dwa dni rozłożyć dojazd bo doba będzie mało.
Policz sobie 1300=13h + śniadanie 1h + obiad 1,5h +jedno tankowanie wraz z dodatkowym "siku" 0,5h co razem daje 16h. Kwaterę przejmujesz przeważnie 14-16 więc o której trzeba wyjechać.
Jak jedziesz w taką trasę to najlepiej po lekkim posiłku i całą na lekkim głodzie.
Na obiadki i super śniadanka będzie czas w trakcie urlopu.


Ależ oczywiście, zawsze jadę z noclegiem. To wyjazd na wakacje nie odcinek specjalny. Dobra csarda na Węgrzech, wieczorem zimne piwko gdzieś w Otocacu czy Gospiciu, na drugi dzień po dobrym śniadaniu, wyspany i wypoczęty zajeżdżam wczesnym popołudniem na miejsce docelowe.

Skoro jadę, to już mam urlop, więc czemu mam sobie odmawiać obiadu czy śniadania na trasie? Jaja na twardo w pośpiechu łykane za kierownicą czy na parkingu za stacją benzynową i półgodzinne drzemki dziwnej pozycji za kierownicą jakoś nie mają dla mnie uroku :D Zresztą skoro wyjeżdżam rano, dlaczego mam trzymać cały dzień rodzinę "na lekkim głodzie", zresztą w moim przypadku też to nie ma sensu, bo zawsze na trasie zmieniamy się za kierownicą. Pisałem o tym w innym wątku, należę to tej forumowej mniejszości, która dopuszcza myśl, że kobieta tez potrafi nieźle kierować ;)
majkel001
Globtroter
Posty: 45
Dołączył(a): 02.06.2019

Nieprzeczytany postnapisał(a) majkel001 » 14.06.2019 20:21

arturescu napisał(a):
Ależ oczywiście, zawsze jadę z noclegiem. To wyjazd na wakacje nie odcinek specjalny. Dobra csarda na Węgrzech, wieczorem zimne piwko gdzieś w Otocacu czy Gospiciu, na drugi dzień po dobrym śniadaniu, wyspany i wypoczęty zajeżdżam wczesnym popołudniem na miejsce docelowe.

Skoro jadę, to już mam urlop, więc czemu mam sobie odmawiać obiadu czy śniadania na trasie? Jaja na twardo w pośpiechu łykane za kierownicą czy na parkingu za stacją benzynową i półgodzinne drzemki dziwnej pozycji za kierownicą jakoś nie mają dla mnie uroku :D Zresztą skoro wyjeżdżam rano, dlaczego mam trzymać cały dzień rodzinę "na lekkim głodzie", zresztą w moim przypadku też to nie ma sensu, bo zawsze na trasie zmieniamy się za kierownicą. Pisałem o tym w innym wątku, należę to tej forumowej mniejszości, która dopuszcza myśl, że kobieta tez potrafi nieźle kierować ;)


Widzisz, każdy lubi co innego, my zazwyczaj wyjeżdżamy zazwyczaj między 24 a 1. Dzieci śpią do 7-8, śniadanko na parkingu za Wiedniem ma swój urok... a później to już tempo uzależnione od sytuacji, wiadomo jak się jedzie z dziećmi, trzeba się dopasować, ale zazwyczaj dojeżdżalismy na miejsce między 16 a 18 - to akurat dotyczyło podróży do Włoch, ale dystans taki sam jak do Cro
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16241
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 14.06.2019 20:59

Ostatnio jeździmy tak, że wypada trasa na noc i w dzień (po normalnym spaniu, w tym po 10 dniowym odpoczynku) i dla nas gorszy i bardziej męczący wariant to jazda w dzień. Co z tego, że człowiek wyspany (w drodze zawsze mniej jemy, lepiej się przez to w trasie czujemy) jak duży ruch na drodze, parkingi na odpoczynek pełne, i ostre słońce świeci, mimo że klima działa aż miło, to jednak potrafi przez szybę czadu dać, a wyjście z przyjemnie schłodzonego auta nie jest przyjemnością i człowiek jeszcze bardziej zmęczony.... no i droga strasznie się dłuży w ciągu dnia....
Ural
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2989
Dołączył(a): 13.03.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ural » 14.06.2019 22:44

A Ja proszę Szanownych Koleżanek i Kolegów w tym roku jadę przez Słowację i Węgry - w dzień z centralnej Polski. Wyjeżdżam o 5 rano, po drodze kawka, przegryzki i przerwa na półmisek rybny w porze obiadowej plus lody w m. Csorna w Etteren Sarkany. Dojazd do Lenti do Pensjonatu, prysznic, piwko, winko na tarasie i nocleg w łóżku w śnieżnobiałej pachnącej lawendą pościeli. Rano prysznic, perfumy, krótkie spodenki, śniadanko, kawa na tarasie, spojrzenie na nr rejestracyjne aut, naturalnie komentarz kto i skąd lub kto jak ubrany albo co też ta Pani z sąsiedniego auta na siebie włożyła lub zbyt skromnie się odziała czy tudzież zbyt dużo odsłoniła swoich wdzięków, kto kulturalny, kto prostak, kto cham i dopiero wyjazd do miejsca docelowego w Chorwacji. Bez pośpiechu, bez stresu i niepotrzebnych emocji.
Czyż nie jest miła podróż w dzień ?.

Stefan :papa: :hut:
599
Cromaniak
Posty: 648
Dołączył(a): 25.07.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) 599 » 14.06.2019 22:56

Ural napisał(a):A Ja proszę Szanownych Koleżanek i Kolegów w tym roku jadę przez Słowację i Węgry - w dzień z centralnej Polski. Wyjeżdżam o 5 rano, po drodze kawka, przegryzki i przerwa na półmisek rybny w porze obiadowej plus lody w m. Csorna w Etteren Sarkany. Dojazd do Lenti do Pensjonatu, prysznic, piwko, winko na tarasie i nocleg w łóżku w śnieżnobiałej pachnącej lawendą pościeli. Rano prysznic, perfumy, krótkie spodenki, śniadanko, kawa na tarasie, spojrzenie na nr rejestracyjne aut, naturalnie komentarz kto i skąd lub kto jak ubrany albo co też ta Pani z sąsiedniego auta na siebie włożyła lub zbyt skromnie się odziała czy tudzież zbyt dużo odsłoniła swoich wdzięków, kto kulturalny, kto prostak, kto cham i dopiero wyjazd do miejsca docelowego w Chorwacji. Bez pośpiechu, bez stresu i niepotrzebnych emocji.
Czyż nie jest miła podróż w dzień ?.

Stefan :papa: :hut:

a wiesz że "wielu" jezdzi podobnie jak wy ? :wink:
z tym że (mogę się mylić)mam wrażenie że niezbyt "wielu"
w podobny sposób "ocenia" innych podróżujących,
ale możliwe że jestem w "mniejszości" :wink:
toomas
Cromaniak
Posty: 690
Dołączył(a): 03.02.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) toomas » 15.06.2019 06:41

599 napisał(a):a wiesz że "wielu" jezdzi podobnie jak wy ? :wink: [...]


My też w dzień jeździmy. Kiedyś jak miałem więcej włosów na głowie to darliśmy przez noc. Człowiek po dojechaniu na miejsce czuje się jak zombi (przynajmniej ja). Cały dzień prawie w plecy bo organizm przemęczony zarwaną nocką. Wiadomo, że w nocy chłodniej i pewnie mniejszy ruch, ale dla mnie i mojej rodziny wygodniej i weselej jeździ się w dzień. Poza tym dzieciaki mają dodatkową atrakcję w postaci nocowania w hotelu co bardzo lubią. No i na miejsce człowiek dociera bardziej zrelaksowany :)
majkelfm
Globtroter
Posty: 49
Dołączył(a): 16.05.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) majkelfm » 15.06.2019 07:48

toomas napisał(a):
My też w dzień jeździmy. Kiedyś jak miałem więcej włosów na głowie to darliśmy przez noc. Człowiek po dojechaniu na miejsce czuje się jak zombi (przynajmniej ja). Cały dzień prawie w plecy bo organizm przemęczony zarwaną nocką. Wiadomo, że w nocy chłodniej i pewnie mniejszy ruch, ale dla mnie i mojej rodziny wygodniej i weselej jeździ się w dzień. Poza tym dzieciaki mają dodatkową atrakcję w postaci nocowania w hotelu co bardzo lubią. No i na miejsce człowiek dociera bardziej zrelaksowany :)


Poprzednie dwa razy jechalem w nocy. Cała trasa z Krakowa do Omisia zajmowała 15h. Wczoraj pojechałem w dzień. Samej jazdy wyszło 12h, całość 14h. Po pierwsze szybciej, co mnie zaskoczyło a po drugie niepownywalnie mniej zmęczony.
Ural
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2989
Dołączył(a): 13.03.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ural » 15.06.2019 16:23

599 napisał(a):
Ural napisał(a):A Ja proszę Szanownych Koleżanek i Kolegów w tym roku jadę przez Słowację i Węgry - w dzień z centralnej Polski. Wyjeżdżam o 5 rano, po drodze kawka, przegryzki i przerwa na półmisek rybny w porze obiadowej plus lody w m. Csorna w Etteren Sarkany. Dojazd do Lenti do Pensjonatu, prysznic, piwko, winko na tarasie i nocleg w łóżku w śnieżnobiałej pachnącej lawendą pościeli. Rano prysznic, perfumy, krótkie spodenki, śniadanko, kawa na tarasie, spojrzenie na nr rejestracyjne aut, naturalnie komentarz kto i skąd lub kto jak ubrany albo co też ta Pani z sąsiedniego auta na siebie włożyła lub zbyt skromnie się odziała czy tudzież zbyt dużo odsłoniła swoich wdzięków, kto kulturalny, kto prostak, kto cham i dopiero wyjazd do miejsca docelowego w Chorwacji. Bez pośpiechu, bez stresu i niepotrzebnych emocji.
Czyż nie jest miła podróż w dzień ?.

Stefan :papa: :hut:

a wiesz że "wielu" jezdzi podobnie jak wy ? :wink:
z tym że (mogę się mylić)mam wrażenie że niezbyt "wielu"
w podobny sposób "ocenia" innych podróżujących,
ale możliwe że jestem w "mniejszości" :wink:



Myślę, że większość Polaków ocenia innych podróżujących tak jak ja. Siebie nie oceniam bo ja nie mam wad. Toż krytyka, narzekanie, ocena innych to nasza duma narodowa.

Pozdrawiam Stefan.
Angrekoo
Globtroter
Posty: 57
Dołączył(a): 18.01.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Angrekoo » 15.06.2019 20:35

Wrocław - Baśka Voda przez Boboszów - Czechy - Austrie- Słowenie M-L-P-C w około 15 godzin i tam 1/06 i do domu wczoraj.

Wyjazd zawsze 17/18 i jazda nocą.
AdamLodz
Globtroter
Posty: 55
Dołączył(a): 07.04.2018

Nieprzeczytany postnapisał(a) AdamLodz » 15.06.2019 22:28

Łódź - okolice Szybenika:
wyjazd w sobotę lipiec o 15:20
przyjazd na miejsce o 09:20 następnego dnia
Cała podróż zajęła 18 h a samej jazdy było 15:15 h
Tempomat na 110 kmh, wszystkie postoje wyniosły (paliwo, zakupy na Słowacji i odpoczynki na rozprostowanie kości) 2:45 h
Średnia prędkość z komputera 86 kmh

Szybenik - Łódź (trasa powrotna):
wyjazd w środę lipiec o 10:55
przyjazd na miejsce o 02:25 następnego dnia
Cała podróż zajęła 15:30 h a samej jazdy było 13:05 h
Tempomat na 130 kmh, wszystkie postoje wyniosły 2:25 h
Średnia prędkość z komputera 102 kmh

Trasa przez Słowację, Węgry i Chorawcję drogami płatnymi.
Zwardoń - Czadca - Bratysława - Gyor - Shombatheley - Gorican - Zagrzeb - Szybenik
Mam nadzieję, że komuś pomogłem.
Jeśli kogoś ciekawi dlaczego jechałem 110 kmh w tamtą stronę zamiast 130 - bo tak chciałem :-P :-)
Ural
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2989
Dołączył(a): 13.03.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ural » 15.06.2019 22:32

I też ja tak jadę za tydzień.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi



cron
Ile godzin na przejazd . Uczciwie bez popisów . - strona 88
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone