napisał(a) Fatamorgana » 01.08.2010 10:40
kozak napisał(a):NIe rozumiem dlaczego się tak prześcigacie w tych czasach przejazdu.
Mi zawsze wychodzi ok 20 godzin i tyle w temacie. Nie śpieszę się, robię postoje kiedy tylko mi i komuś w aucie się zachce - przecież jadę na wakacje.
Kiedyś pokonaliśmy trasę szybciej. Bo prowadzący naciskał - ale nie było już tak przyjemnie tylko większy stres. No cóż teraz stres zamieniamy na coś co się nazywa adrenalina a co niektórzy nie mogą bez niej się obejść... co za czasy...
Nie przejmuj się. Ja coraz mniej rozumiem z tych niektórych postaw ludzkich na tym forum.
Przyjemność jaką powinna być droga na wakacje zmienia się na naszych oczach w jakiś dziwny wyścig- tak jakby wydarcie paru godzin z dojazdu na rzecz Jadrana mogło komuś zastapić dobre samopoczucie i konieczny wypoczynek. Organizm i tak upomni się o swoje.
Nadal uważam, że GPS-y i te inne takie tam niestety głównie ogłupiają niektórych ludzi, wywołując w nich fałszywe przekonanie, że skoro pokazuje tyle a tyle, to da się i trzeba walić na całego, bo każde odstępstwo od "normy czasowej" to rodzaj porażki i strata cennego czasu.
Czy tylko ja zaważyłem, że popisywacze czasowi oprócz relacji z tego ile godzin i minut (jeszcze sekundy dodajcie, bo raport jest niepełny...
) jechali, nie dzielą się raczej relacjami ze zwiedzonych miejsc?
Btw.
...Także wyszło prawie 21 godzin jazdy....
kmietka napisał(a):a jechałeś w dzień czy nocą?
W mojej strefie czasowej doba, czyli dzień i noc razem mają 24 godziny.
Nie ważne ile jedziesz ważne że jak tu jesteś to chce się żyć...
Miło czytać mądre i przemyślane słowa.