Aldonka napisał(a):Nigdy mnie do Makaskiej nie ciągnęło, zdecydowanie wolą ją poznać z Waszych opowieści. Nie odbieram jej uroku, ale te tłumy. Nadziwić się nie mogę, że pokazana przez Ciebie plaża to już lekko wyludniona jest. Chyba nie chcę wiedzieć co tam się dzieje w "godzinach szczytu"
Mostar piękny, uwielbiam go, Medjugorje nie trawię, ani pod kościołem, ani na rzekomej górze objawień. Nie żałuję, że tam byłam, staram się nie skreślać takich miejsc (do miejsc religijnych podchodzę z dużym dystansem), ale na pewno tam nie wrócę.
A Dubrowik, no cóż, byłam tam już 7 razy i jeszcze mi się nie znudził Ale oprócz murów dla mnie sporą wartość ma zagłębianie się w uliczki miasta zapomniane przez turystów. Tam dopiero jest prawdziwy Dubrownik, kiedy mieszkaniec zaprosi Cię na szklaneczkę wina uradowany, że jakiś turysta zaglądnął w jego kąty i opowie co nieco.
Aldonko, ja też nie lubię tłumów ale tam mimo wszystko da się przeżyć nawet w godzinach szczytu.
Pozdrawiam