napisał(a) Monte Christo » 15.04.2009 08:43
Swego czasu bylem w Waszym miejscu noclegowym
. (rowniez w weekend majowy).
Pieknie zakuta dechami okolica. Choć ukrainską vodke ks. Proboszcz wskazywal gdzie mamy kupic
( pewnie i sam sie zaopatruje, co ciekawe jachał w sutannie na rowerze gdzies w sina dal potem
).
W okolicy ( w 2 budynku obok) mieszka lesniczy, ktory opiekuje sie wilkami bieszczadzkimi, ktore w tych rejonach robia niezly zament zima. Zaprosilismy go na pogaduchy zeby cos poopowiadal, mowie Wam klimat rewelacja (choc nie chcial nas wziac zeby poobserwowac je troche z ukrycia). W zwiazku z tym, iz bieszczady to raj offroadowcow musicie sie liczyc z wizyta Pana Henka swoim Uazem, zawsze wpada jak tylko widzi ze ktos przyjechal tam na bytowanie. Powiem tak po wypiciu przez niego ok. 0,7 l (tak mniej wiecej wyszlo na glowe wtedy (3 w nocy), zabraklo trunku,)) Pan Henio niczym ranny skowronek wsiadl w uaza i pojechal po jeszcze. za 30 minut byl spowrotem. Bylo wesolo. Zawsze tam jest wesolo. Bardzo chetnie was odwiedze w ciagu dnia, ale w tym roku planuje zajrzec tu:
http://www.krosno24.pl/balony.php?podstr=impreza/program