ania.i napisał(a):viltob08 napisał(a):ania.i napisał(a):a gdzie te małże kupowaliście?
U Ante A raz udało nam się kupić 3 kg bodajże po 6kn/kg ( możliwe, że to było 8kn, ale już nie pamiętam ) jak jechaliśmy do Dubrownika przy farmach małżowych i robiliśmy sami
nigdy nie jadłam małży ale zamierzam więc jeszcze raz dzięki ciekawe czy polubię...
znalazłam info, że rakijkę można kupić w garażu naprzeciwko Stucenaca, prawda to? a może znasz jeszcze jakieś miejscówki gdzie można nabyć ten lokalny specjał?
My kupowaliśmy tylko tam. Oliwę również i winko Nasi panowie najmilej wspominają rakiję cytrynową i figową. Jak na zakupy przychodziliśmy z dziećmi , to dostawały kubeczek migdałów, potężny młotek i polecenie "tućkaj" ze wskazaniem na ogromny kamień przy garażu Waliły tym młotem, aż miło