Igrane

Agus, dzięki za wiadomość, dobrze wiedzieć że z oczami ta makrela

binkowskig, również dzięki za odpowiedź, starą drogą powiadasz?! jeżdżę do Zivogosce z Igrane taką wąską drogą asfaltową, nie wiem czy o niej mowa, potem przejeżdżam obok hotelu Nimfa i kościoła, dopiero potem wjeżdżam na główną, czy to ta droga?! dzisij też tak jechałem i w sumie nie wiedziałem czy z lewej, czy prawej, jeśli na samym początku i po lewej, do tego jest info o trunkach to już w ogóle nie powinno być problemów, najważniejsze czy to ta droga?

Agawa. napisał(a):

Augusto napisał(a):Wczoraj przyjechałem po południu, pogoda nie rozpieszczała, nieco chmur i wiatr, wieczór i całą noc oraz rano nieźle dawało ale ok godziny 12 wszystko wróciło do normy. Teraz jest ok 32st. woda ok, temperatury nie jestem w stanie określić. Jestem aby zmartwiony faktem, iż próby kupna rakiji zakończyły się fiaskiem :/ Wybrałem się dziś do pani z "zielonej bramy" która powiedziała, że teraz można kupić aby oliwe, prawdopodobnie spowodowane jest to wejściem do oni, wspominała coś o policji, całe szczęście nasz gospodarz przyniósł nam 3 butelki, 2 butelki czystej i jedną taką z koperkiem, całkiem dobra Może wie ktoś gdzie jeszcze można pytać się o lokalne trunki ? Chciałem orechowice lecz ten jej nie miał.

Orahovica najlepsza u dziadka Ivana w Zivogosce Porat 108 z tarasem u góry i garażem na dole. Polecam

tak jak pisałam
w załączniku zdjęcie z google street view:



Polecam

lukasz22i napisał(a):Agus, dzięki za wiadomość, dobrze wiedzieć że z oczami ta makrela

binkowskig, również dzięki za odpowiedź, starą drogą powiadasz?! jeżdżę do Zivogosce z Igrane taką wąską drogą asfaltową, nie wiem czy o niej mowa, potem przejeżdżam obok hotelu Nimfa i kościoła, dopiero potem wjeżdżam na główną, czy to ta droga?! dzisij też tak jechałem i w sumie nie wiedziałem czy z lewej, czy prawej, jeśli na samym początku i po lewej, do tego jest info o trunkach to już w ogóle nie powinno być problemów, najważniejsze czy to ta droga?

Dokładnie ta droga,a AGAWA wkleiła fotkę jak to wygląda.

Dziękuję za info o "dziadku". Oj nie zginiemy Już się nie mogę doczekać.

Dziękuje również Agawie.
Do dziadka niestety nie dotrę bo...zrobiłem dzisiaj zakupy u przemiłej Pani/Pana w Igrane. Kupiłem Orahovicę (jest moc i smak) i wino-czerwone/lekko wytrawne, dawno tak dobrego nie piłem, do tego kilka miłych słów i dostaliśmy pół litra gratis Oczywiście przed zakupem można spróbować ww. trunków.
Gdyby ktoś szukał takowej Pani to dostaliśmy też wizytówkę apartamentu, Ivo Parun, Igrane 16, to jeden z domków przy plaży miejskiej. W ciągu dnia jej nie widziałem, za to dzisiaj k. 22-iej siedziała na murku przed domem i miała wystawione kilka butelek domowych specjałów, POLECAM!

lukasz22i napisał(a):Dziękuje również Agawie.
Do dziadka niestety nie dotrę bo...zrobiłem dzisiaj zakupy u przemiłej Pani/Pana w Igrane. Kupiłem Orahovicę (jest moc i smak) i wino-czerwone/lekko wytrawne, dawno tak dobrego nie piłem, do tego kilka miłych słów i dostaliśmy pół litra gratis Oczywiście przed zakupem można spróbować ww. trunków.
Gdyby ktoś szukał takowej Pani to dostaliśmy też wizytówkę apartamentu, Ivo Parun, Igrane 16, to jeden z domków przy plaży miejskiej. W ciągu dnia jej nie widziałem, za to dzisiaj k. 22-iej siedziała na murku przed domem i miała wystawione kilka butelek domowych specjałów, POLECAM!

jakie wspaniałe i smakowite niusy ja do Igrane ruszam już w tę sobotę..w niedziele będę na miejscu

dobra
dzisiaj od gospodarzy dostaliśmy prezent..
na drzwiach zawiesili torbę ze świeżymi ręcznikami i .... butlą rakiji
pachnie mocą!


byliśmy w Splicie
makabra w taką pogodę
ale warto było

Dzisiaj powrót do PL Miło było poznać Igrane, agus87 i kaktusika Smutek jest ale i radość że za rok znowu tu wrócimy, do CRO.
Wypoczywajcie i korzystajcie z tej chwili.

lukasz22i
dzieki
szerokości my chyba też w przyszłym roku zawitamy do Cro - znów to uzależnia

dzisiaj strasznie wieje, przeokropnie!
aha! w nocy padał deszcz! i grzmiało

w czwartek płyniemy na Hvar i na Peljesac
Dubrovnik i Krka odpuszczamy, ze względu na marudzenie młodej - nigdy tak w samochodzie nie marudziła, aż się boję powrotu do domu

agus87 napisał(a):lukasz22i
dzieki
szerokości my chyba też w przyszłym roku zawitamy do Cro - znów to uzależnia

dzisiaj strasznie wieje, przeokropnie!
aha! w nocy padał deszcz! i grzmiało

w czwartek płyniemy na Hvar i na Peljesac
Dubrovnik i Krka odpuszczamy, ze względu na marudzenie młodej - nigdy tak w samochodzie nie marudziła, aż się boję powrotu do domu

aguś a Ty do kiedy zostajesz? my dojedziemy, mam nadzieję, w niedzielę

miniemy się
wracamy w niedzielę


awarię auta mieliśmy
na srodku drogi w Igrane
przewody doprowadzajace rope do silnika się zapowietrzył, no i był cyrk
najpierw znaleźliśmy kogoś kto nas zawiezie na stacje po kanister i rope, potem proba zalania przewodów - d.pa
no to gospodarz zalatwil kolesi, ktory przyjechal na ogledziny, stwierdzajac, ze auto trzeba zaholowac do Makarski
tam naprawa pompki
całodniowa przygoda kosztowałą nas 750 kun
a ja miałam zafundowany godzinny maraton na placu zabaw z córeczką w szczerym słońcu

My już w Polsce, wtorek z Igrane do Krapiny + obiad w Primosten, w nocy powrót do Wrocławia, jechaliśmy 11h Najpierw objazd autostrady w Słowenia ciągnął się jak flaki z olejem, potem korki w okolicach Wiednia, czeskie wioski i pagórki swoją drogą, droga z Boboszowa do Wrocka to jakiś koszmar, 60-70km/h, co chwilę traktor, malują pasy, usuwają wylany olej, koszą trawy przy drodze, dziecko jakoś dało radę ale lekko nie było, kilka pit-stopów i się udało.

Dzisiaj winko na tarasie, już nie 30st.C a 20, nie przy księżycu i gwiazdach a przy chmurach...winko jest, zdjęcia są, powspominamy

Augs, szalejecie w tym sezonie, najpierw obiad w Splicie, teraz auto...ciekawe co jeszcze?

p.s. a czemu wam się zapowietrzył? czyżby jazda na rezerwie i brak paliwa?

lukasz
no wlasnie nie brakło, bo było jeszcze w baku dużo
ale już nam sie kilka razy tak zrobiło
niby jakiejś pompki brakuje
masakrę przeżyliśmy
no niestety w tym roku wczasy w Chorwacji sporo nas będą kosztować, ale cóż zrobić
Dubrovnik odpuszczamy
jutro płyniemy na Hvar-Peljesac

jesteśmy wyjątkowo dłużej w Cro niż ostatnio, w tym miesiącu obroniłam mgr no i to taki mały prezent miał byc

agus87 napisał(a):miniemy się
wracamy w niedzielę


awarię auta mieliśmy
na srodku drogi w Igrane
przewody doprowadzajace rope do silnika się zapowietrzył, no i był cyrk
najpierw znaleźliśmy kogoś kto nas zawiezie na stacje po kanister i rope, potem proba zalania przewodów - d.pa
no to gospodarz zalatwil kolesi, ktory przyjechal na ogledziny, stwierdzajac, ze auto trzeba zaholowac do Makarski
tam naprawa pompki
całodniowa przygoda kosztowałą nas 750 kun
a ja miałam zafundowany godzinny maraton na placu zabaw z córeczką w szczerym słońcu

szkoda, ale cóż, takie życie

współczuję przygody z samochodem.. dobrze, że gospodarz Wam pomógł

agus87 napisał(a):jesteśmy wyjątkowo dłużej w Cro niż ostatnio, w tym miesiącu obroniłam mgr no i to taki mały prezent miał byc

gratulacje ja biorę się do pisania po wakacjach


aaa mam do wszystkich jeszcze jedno pytanie: czy babcia z Igrane lub dziadek z Zigvosce mają travaricę? Obiecałam sąsiadowi za opiekę nad moim sierściuchem

ania.i napisał(a): czy babcia z Igrane lub dziadek z Zigvosce mają travaricę? Obiecałam sąsiadowi za opiekę nad moim sierściuchem

Rok temu dziadek ze zdjęcia miał