napisał(a) HUBertPL » 27.07.2012 15:26
Sklepik gdzie można płacić kartą znajduje się na skrzyżowaniu dróg w pobliżu poczty. Nieźle zaopatrzony. Spróbujcie chleba krojonego z takiego wielkiego bochna, albo jego mniejszej wersji. Do tego masło i miód lawendowy - czad !
Najlepsza restauracyjka to ta koło jubilera (Lubin na grillu + frytki - 120 kun), potem idąc w prawo (patrząc na morze) jest następna ( Lubin nazwany jest tu Jeszcz i ma pozycję 30 w menu - 99 kun, z frytkami).
Innych knajp nie testowałem, nie ten budżet
Lody są dobre koło marketu w porcie. Taki notorycznie uśmiechnięty niski chłopak, i jego ojciec. Cena 6 kun - dla dzieciaka dają za free wafelek z mini-porcją. Najlepsze są kawowe
Plaża miejska jest naprawdę kiepska, nasze buty pójdą do kosza - są zupełnie zdarte. Zarówno gumy, jak i materiał. Plażę zrobiono ze zmielonych skał których pełno w okolicy. Takie czerwonawe - plamią ubrania. W wodzie pełno ostrych kamieni, co najmniej 10 razy walnąłem tak porządnie paluchem. Grrrrr !!!!
Lepiej chodzić pod hotel Punta - pod każdym względem lepsza.
Ludzi sporo, cienia brak, z wyjątkiem miejsca pod sosną po lewej stronie, nieopodal miejsca gdzie cumują łodzie.
Trochę nurkuję - dno jest średnio ekscytujące, woda czysta jedynie rano.
Naprzeciwko knajpy z napisem Tuborg na markizach jest taki mini grzbiet skalny - na nim jest trochę żyjątek, także muszli. Jest tam też pułapka na kraby
Czekam na precyzyjne pytania, na pewno odpowiem.