To ja Katarzyno spróbuję trzynastozgłoskowcem...
Zagrzałem wina gar i grzańca wolno sączę
Nie wiedząc jeszcze czy i ja się tu podłączę
Niepewny jestem wszak czy pośród tej gawiedzi
Co rymy sieje tu, czy dobrze mi się siedzi
Czy sobie radę dam – to są znad wina troski
Nie jestem żaden pan – a tylko chłopak z wioski
Lecz skoro w garze dno, a wino we krwi krąży
Zdzisław dosiada się, najwyżej się pogrąży