Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj! [Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
A to zalezy co jesc? owoce morza czy raczej mięsne? polecam konobe bezposrednio przy plaży miejskiej, 1200 gram małzy 80 kun, spokojnie sie tym 3 osoby najedzą, morszczuka maja dobrego, frytki 15 kun porcja dla 2 osob no i oczywiscie inne dania typu lignije, rybna plata ktorych nie zdażyłem sprobować
A poza tym to w marketach takich jak konzum, kerum maja swietne miesa i ryby, w wiekszosci apartamentow jest aneks kuchenny więc zrobienie to też nie problem a ceny za ichnie produkty nie są wysokie.
Ja polecam na wieczory po spacerze w Igrane o zachodzie słońca palacinke z kremem nugatowym!!! Pyszne!!! jak spróbowałam raz to potem już było po mnie..przez dwa tygodnie palacinke i prosek.. i ciężko było trafić z powrotem do pokoju...
To mój 8 raz w Chorwacji i mimo tego wszelkiego rodzaju rybki odpadają ale jedziemy z przyjaciółmi, którzy mule i krewetki mogliby pochłaniać tonami. Palacinke czyli naleśniczki to ja owszem per favore a najlepsze gdyby plażowaniu towarzyszyły ciastka francuskie z wiśniami.
Nie wiem jak to się stało ale od pierwszego pobytu w Chorwacji w 2001r plaża i wiśnie są dla mnie nierozłączne.
A koncerty? Muzyka do tańczenia ? Dobre lody?
Lody pyszne byly mniej więcej w połowie "promenady" taki sympatyczny młody Pan je podawał. Szczególnie dzieciaki były zachwycone oprócz smaku, trikami tegoż Pana, zresztą ja też dałam sie nabrać.
Co do koncertów to czekaliśmy na Fish night, w czwartki wyczytaliśmy na CRO że się odbywają koło hotelu Punta, jednak my już za późno pojechalismy 25.08 i chyba sezon na czwartkowe darmowe grillowane rybki i muzykę się skończył:( ale codziennie wieczorem było słychać animacje z hotelu a w wekeendy z Zivogosce dochodziły nas dźwięki dyskoteki:)
Jedziemy do Splitu
Dość długi czas przed wyjazdem jedne z pierwszych planów na chorwacje to był właśnie Split na 2 tygodnie, ale wygrało Igrane, może to ze względu na fakt ze łatwiej jechać tam gdzie już się było...
Po wizycie w Splicie niestety nie mam nic dobrego do napisania także cieszyliśmy się ze jednak do Igrane pojechaliśmy, Split nas troche przytłoczył jak to duże miasto, tłoczno, przeciskać się trzeba było no i główna sprawa. Nie wiem może akurat tak trafiliśmy ponieważ bylem w 2008 roku w Splicie i bylo fajnie a teraz jakby ktoś szambo do adriatyku wylał, na głównej promenadzie zapach nie do wytrzymania. Dziwiliśmy się ze ludzie siedzieli tam na kawce, ja usiedziec nie mogłem 5 minut....
Wiem że opis niezbyt zachęcający ale może zdjęcia to zrekompensują.
Tego Pana to pewnie wszyscy znają
Kilka zdjęć z przystanku w Omisiu i krótkiej wycieczki wzdłuż cetiny...