napisał(a) kopter » 21.07.2011 23:43
1. Podróż
Jak co roku jechaliśmy dwoma rodzinami, dwoma samochodami. Za cel obraliśmy okolice Makarskiej. W zeszłym roku bez problemu znaleźliśmy apartament, więc i tym razem postanowiliśmy pojechać w ciemno. Podróż zaplanowana przez Czechy, Austrię, z noclegiem w Grazu, który tydzień wcześniej zarezerwowaliśmy i Słowenię. W Słowenii oczywiście objazd przez Mureck - nadal przesadzają z ceną winiety.
Wyjechaliśmy w niedzielę, o godz. 4.15. Do godziny 16.00 musieliśmy pojawić się w hotelu, żeby nie przepadła nam rezerwacja, a nie chcieliśmy potwierdzać przyjazdu telefonicznie.
Przejazd przez Polskę jak zwykle nie należał do przyjemnych. Co się trochę rozpędziliśmy, to musieliśmy już hamować. Same ograniczenia i mnóstwo fotoradarów. Chociaż w tym roku udało nam się szybko przejechać przez Wrocław, a to dzięki obwodnicy (częściowo zbudowanej) i krótkiej autostrady, zaczynającej się od zjazdu do lotniska.
Do Czech wjechaliśmy przez Boboszów. Winietę chcieliśmy kupić na stacji benzynowej Atac Oil w miejscowości Cervena Voda. Jest to nasz stały punkt przystankowy, gdzie można za winietę zapłacić kartą płatniczą, skorzystać z bezpłatnego WC, a dzieciaki mogą pobawić się na placu zabaw, znajdujący się po drugiej stronie ulicy.
Niestety tym razem zabrakło winiet, więc po krótkiej przerwie ruszyliśmy w dalszą drogę.
Winietę kupiliśmy w Zabrehu, na stacji benzynowej, za ohydną reklamą parówek umieszczoną na elewatorze zbożowym.
Tuż po przekroczeniu granicy z Austrią, w Mikulovie, kupiliśmy winietę w barze Route66. Dalej to już czysta przyjemność podróżowania. Cały czas nie mogę nadziwić się kultury kierowców austriackich. Nie wpychają się na chama i ustępują przy zmianie pasa ruchu.
Do Graza dojechaliśmy po godz. 15.00. Po zameldowaniu się i wypakowaniu udaliśmy się na sąsiadującą z hotelem plażę Copacabana. Tam wykąpaliśmy się w sztucznym jeziorku.
Ciekawostka - po godz. 17.00 wstęp na plażę jest bezpłatny.
cdn...