w dzisiejszej gazecie Split-"Slobodna Dalmacija" pisze;
Polski turysta z Krakowa spaceruje przez miasto bo zapomnił gdzie zaparkował swoj samochod.
Pan Pawł Piwinski z Krakowa w nocy miedzy niedziela i poniedziałkiem zaparkował swoj Daewoo espero,ciemno czerwony kolor ,nomer rejestracyjny KR 39810-gdzies w centrum miasta i postanowił zwiedzic go noca.Po powrocie zorjentowal sie ze nie pamieta gdzie zostawilł swoje auto ,wiec od wtedy przechodzi przez wszystkie ulice w miescie szukajac swojego samochodu-narazie bez skutku!!!
Pan Pawł opowiada ze z przyjaciolmi przyjechal na urlop do Istrii,tam postanowił ze pojedzie na dwa dni zwiedzic Dalmacje,o kturej usłyszał dozo pieknych opowiadan,wyskoczyl do Splitu i tam zaparkował w jednej waskiej ulicy pomiedzy dwa doze budynki ,była noc wiec niczego sie wiecej nie przypominam-wiem tez ze samochod byl zaparkowany obok chodnika na ktorym był automat do zapłaty parkingu.Bateria z komorki sie wyczerpala a ładowarka została w samochodzie,jedyna odziez ktora mam to jest ta ktora mam na sobie,krotkie spodenki,koszulka i słomkowy kapelusz-mowi sympatyczny Polak.
W miedzy czasie spowodu nieplanowanego dluzszego pobytu w Splicie ,wynaja pokuj .Niewazne jest ze gosc zgubił orjetacje i ze nie moze sobie dac rady w nieznanym mu miescie ,a moze kropelka za dozo?.
Pokazmy swoja solodarnosc i pomuzmy człowiekowi zeby wrocił do swojego domu;jezeli ktos zauwazy ciemno czerwony daewoo espero na Polskich tablicach ,zgłoscie to na nomer telefonu....Jezeli Wam sie niechce zapamietac nomerow ,tak samo jak On nie pamieta ulicy ,niewazne ale prosi Was zeby poprostu zawiadomic o tym policje !!! Mowi ze z doza radoscia zaplaci kare za niezapłacony parking .