napisał(a) blacha » 27.06.2006 17:53
W zasadzie nie ma o co sie klocic...
ponownie przeanalizowalem ten watek i odnosze wrazenie,ze zaczyna sie on sprowadzac do udowodnienia ,ze turysci sa niepowani , pozwole sobie nawet stwierdzic ,ze probuje sie nawet zawoalowac przymus "płaćcie, przyjeżdżajcie , nie dyskutujcie!! "
natomiast dlaczego ta dyskusje w zasadzie nie ma sensu?
poniewaz nikt z nas nie zna (chyba) chorwackiego kodeksu cywilnego...
w naszym KC jest artykul 394 par 1i2 gdzie omowiona jest kwestia zadatku .
Caly ten watek jest zdominowany sformułowaniem "zaliczka" ,w znaczeniu zadatek-ot,takie pomieszanie pojec z definicja...
Ja teraz juz nie wiem , co kto chcial powiedziec,bo nie wiem jakich pojec w jakim znaczeniu uzywa.
Jesli Vadran upiera sie nad pojeciem "zaliczka" to zgodnie z polskim prawem, moge nie przyjechac na urlop bez podania przyczyny i zazadac zwrotu zaliczki i nie ma tu znaczenia co on o tym mysli lub bedzie myslec...
...w takim okrutnym skrocie i uproszczeniu..
Ja osobiscie place zaliczke lub zadatek,nie ma to dla mnie znaczenia (choc wole zadatek bo jak hotelarz nie wykona umowy to mi placi wiecej
) i nie prowokuje dyskusji na ten temat.Zawsze moge dac sobie spokoj w czasie czytania oferty i poszukac czegos innego.
Nie widze sensu zatruwac sobie i innym zycia...